Brak opadów deszczu oraz ciepła i słoneczna pogoda zachęca każdego do uporządkowania swojej działki po okresie zimowym. O tym, że nawet zwykłe spalanie gałęzi przy swojej posesji może prowadzić do pożaru, przekonało się czterech mieszkańców powiatu suskiego
Dzięki szybkiej informacji na numer alarmowy 112 czego efektem była błyskawiczna reakcja strażaków, nie doszło do tragedii.
Ilość interwencji związanych z pożarem nieużytków rolnych jest z dnia na dzień coraz większa. Tymczasem każdy pożar traw pozostawia ogromne spustoszenie i straty w przyrodzie, a nieraz prowadzi do strat w mieniu lub utracie życia ludzkiego.
Tylko 23 marca w powiecie suskim na numer alarmowy wpłynęło 10 zgłoszeń dotyczących pożaru traw. Powiadamiali zarówno sami właściciele działek, a także świadkowie widzący palące się suche trawy. W trzech przypadkach właściciele posesji wykonywali porządki na swojej posesji i spalali gałęzie.
Poprzez podmuch wiatru sucha trawa szybko stanęła w płomieniach - także na sąsiednich posesjach. Gdy ogień zaczął się rozprzestrzeniać, właściciele, a także świadkowie szybko zawiadomili straż, która ugasiła pożar. W innej sytuacji, kobieta wykonując prace gospodarcze, nie zgasiła niedopałka papierosa.
Efektem takiego zachowania było również zapalenie się suchej trawy. Podobnie jak wcześniej bez interwencji straży pożarnej nie można było opanować rozprzestrzeniającego się ognia. Cała czwórka za swoje zachowanie otrzymała mandaty karne.
Pożary traw wpływają negatywnie na środowisko przyrodnicze, zagrażają one roślinom i zwierzętom, niszcząc ich ekosystem, a kiedy dochodzi do pożaru traw blisko zabudowań powodują wielkie zagrożenie mienia i życia. Zgodnie z przepisami Ustawy o Ochronie Przyrody, a także Kodeksu Wykroczeń za wypalanie traw grozi kara aresztu albo grzywna nawet do 5 tys. zł.
Natomiast w przypadku, gdy ogień niebezpiecznie się rozprzestrzeni i zagrozi zdrowiu lub życiu ludzi, albo budynkom, wówczas można trafić do więzienia nawet na 10 lat!
KG Policji