Dariusz Mikucki jest prezesem SR w Żyrardowie. Jesienią zeszłego roku sędzia przekazał redakcji ważną deklarację
Mikucki zapewnił, że: „w sytuacji powzięcia informacji o działaniu jakiejkolwiek zorganizowanej grupy przestępczej jako funkcjonariusz publiczny działając z mocy obowiązku z art. 304 par. 2 k.p.k. zawiadomiłbym o tym fakcie prokuraturę”.
Więcej:
W czterech artykułach przedstawiliśmy bulwersującą sprawę wyceny nieruchomości oraz, jak zostało potraktowane zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa:
– Żyrardowski układ zamknięty? Część I – zawiadomienie
– Żyrardowski układ zamknięty? Część II – „dochodzenie”
– Żyrardowski układ zamknięty? Część IV – jak odwrócić kota ogonem – przepis made in Żyrardów
Panie prezesie – w każdej chwili dysponujemy dokumentami oraz wiedzą o tej sprawie.
Aktualizacja: 07 czerwca. „Szanowny Panie”
Sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska jest rzecznikiem prasowym Sądu Rejonowego w Żyrardowie, a także rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Płocku.
Rzecznik otrzymała zapytanie prasowe z naszej redakcji od Ludwiki Stas:
Proszę o odpowiedź mailem zwrotnym do 7 czerwca na pytanie postawione w artykule:
– Czy sprawdzi Pan (Prezes SR w Żyrardowie), czy istnieje potrzeba zawiadomienia organów ścigania?
Otrzymana odpowiedź:
Szanowny Panie,
Pańska wiadomość została przekazana Prezesowi Sądu Rejonowego w Żyrardowie celem rozważanie podjęcia stosownych decyzji pozostających w zakresie jego kompetencji.
Aktualizacja: 8 czerwca. Milczenie Mikuckiego
Identyczne zapytanie prasowe, co rzecznik prasowy SO w Płocku, otrzymał prezes Dariusz Mikucki. Pytanie wysłaliśmy 2 czerwca, prosiliśmy o odpowiedź do 7 czerwca. Do dzisiaj żadna odpowiedź nie nadeszła.
Przy okazji przypomnienie sytuacji z grudnia zeszłego roku.
Poprosiliśmy Mikuckiego o dostęp do akt nadzoru sądu nad dwoma egzekucjami z nieruchomości. Chcieliśmy sprawdzić dwie wyceny powstałe dla zlecenie komornika sądowego Michała Dobrzyńskiego z Żyrardowa. Wykazaliśmy, że działamy w interesie społecznym.
Niestety, pismem z 6 grudnia Dariusz Mikucki odmówił nam dostępu do akt spraw: I Co 2200/22 i I Co 505/23. Bez jakiegokolwiek uzasadnienia.
Więcej:
Aktualizacja: 13 czerwca
Do dzisiaj żadna odpowiedź od prezesa Mikuckiego nie nadeszła.
Przy okazji.
W artykule OKO.press z 9 czerwca "Sędzia Tuleya znowu wygrał. Sąd nakazał wyrównać mu pensję, bezprawnie obniżoną w czasie zawieszenia" jest opisana sprawa wyroku Sądu Rejonowego w Żyrardowie, który wydał między innymi prezes Dariusz Mikucki.
Gazeta przytacza główne tezy uzasadnienia:
- uchwała Izby to pseudouchwała. Prezes sądu okręgowego pomimo istnienia owej pseudouchwały powinien był dopuścić Tuleyę do orzekania,
- Izba Dyscyplinarna nie była sądem w świetle Konstytucji i traktatów unijnych. Jej decyzje nie mają mocy obowiązującej,
- Izba Dyscyplinarna i zasiadający w niej neo-sędziowie nie dawali gwarancji niezawisłości i niezależności.
Z kolei pełnomocnik Tulei miał powiedzieć, że Sąd Rejonowy w Żyrardowie stanął na straży Konstytucji, i że żyrardowski sąd to sąd przez duże S. Jest także mowa o kręgosłupie moralnym sędziów.
Aktualizacja: 20 czerwca. "Sędziowie o silnym kręgosłupie moralnym"
Nadal żadna odpowiedź od prezesa Mikuckiego nie nadeszła.
Przy okazji warto wyjaśnić poruszoną w poprzedniej aktualizacji kwestię „kręgosłupa moralnego sędziów”, jaka padła w artykule OKO.press.
Konkretnie OKO.press zacytowało pełnomocnika Tulei - M. Romanowskiego: "Sądy stają się atrapą sprawiedliwości, jeżeli nie orzekają w nich sędziowie o silnym kręgosłupie moralnym".
Dla osób postronnych, podział środowiska sędziowskiego oraz wewnętrzne w nim walki nie mają znaczenia. Liczy się to, aby sędziowie bezstronnie rozstrzygali ich sprawy, by urząd sprawowali zgodnie z Konstytucją.
Jakby nie spojrzeć, sprawa opisana przez naszą gazetę dotyczy zwykłego Kowalskiego, a nie środowiska sędziowskiego.
Aktualizacja: 28 lipca
Nadal żadna odpowiedź od prezesa Mikuckiego nie nadeszła.
cdn.
Redakcja
foto: Pixabay