Sąd wydał nakaz zapłaty – bez zbadania umowy pod kątem klauzul abuzywnych i zapewnienia ochrony konsumentom jako słabszej strony postępowania
5 października 2007 r. państwo B. zawarli z bankiem umowę kredytu na cele mieszkaniowe w wysokości 120 000 zł na 240 miesięcy . Zabezpieczeniem spłaty była m.in. hipoteka kaucyjna na ich nieruchomości. W 2008 r. strony zwarły aneks do umowy, na którego mocy pozostający do spłaty kredyt został denominowany do CHF.
W związku z niewywiązaniem się z warunków umowy bank wypowiedział ją i wezwał do uregulowania należności z tytułu. Wystawił bankowy tytuł egzekucyjny, po przewalutowaniu, na 171 583 zł. Sąd Rejonowy w 2013 r. nadał mu klauzulę wykonalności. Wierzytelność została nabyta przez Fundusz Inwestycyjny.
Wniósł on o orzeczenie, że pozwani mają zapłacić 120 000 zł z odsetkami. 4 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym ma tę kwotę oraz 60 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
Nakaz uprawomocnił się, a komornik wszczął postępowanie egzekucyjne m.in. z nieruchomości pozwanych.
Nakazowi zapłaty RPO zarzuca:
1) naruszenie zasady ochrony konsumenta ustanowionej w art. 76 Konstytucji w zw. z art. 9 Konstytucji poprzez: niezapewnienie właściwej ochrony sądowej pozwanym konsumentom, będącym słabszą stroną stosunku prawnego, ograniczenie się przez Sąd do stosowania wyłącznie przepisów ustawy Kodeks postępowania cywilnego, bez uwzględnienia konsumenckiej natury podstawowego stosunku prawnego i co za tym idzie, przepisów o ochronie konsumenta zgodnie z ochroną wynikającą z prawa unijnego, a w szczególności Dyrektywy 93/13, nakazujących sądowi z urzędu zbadanie w toku postępowania nakazowego postanowień umowy kredytu pod kątem ich abuzywności;
2) naruszenie prawa do zapewnienia odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej zgodnie z wymogami określonymi w art. 45 ust. 1 Konstytucji jako sprawiedliwości proceduralnej, poprzez brak rozpoznania sprawy przez niezawisły i niezależny sąd i wydanie rozstrzygnięcia w ramach postępowania nakazowego, które będąc postępowaniem o charakterze uproszczonym nie pozwoliło właściwie zbadać okoliczności sprawy i w konsekwencji doprowadziło do wydania niesprawiedliwego rozstrzygnięcia;
3) rażące naruszenie prawa procesowego, tj. art. 485 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 486 § 1 k.p.c. (Dz. U. z 2018 r. poz. 1360, według stanu prawnego na dzień orzekania) przez ich niewłaściwe zastosowanie i wydanie orzeczenia, podczas gdy z uwagi na wątpliwości dotyczące stosunku podstawowego nie było podstaw do wydania nakazu zapłaty, a sąd był zobowiązany do skierowania sprawy na rozprawę, czego zaniechał;
4) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 3851 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2022 r. poz. 1360 ze zm., dalej: „k.c.”) w zw. z art. 3851 § 3 k.c., w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13, poprzez jego niezastosowanie w sprawie w wyniku zaniechania zbadania istoty sprawy (treści umowy między przedsiębiorcą i konsumentami), a w konsekwencji niezbadanie z urzędu abuzywności klauzul zawartych w umowie kredytu, prowadzącego ostatecznie do odmowy przyznania ochrony uprawnionej konsumentom;
5) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, wyrażające się w nieprzeprowadzeniu badania, czy umowa kredytu jest ważna, jeżeli dokona się z niej eliminacji klauzul niedozwolonych zgodnie z treścią 3851 § 1 k.c.
6) W konsekwencji powyższego, na podstawie art. 89 § 1 zdanie 1 ustawy o UoSN, zaskarżonemu nakazowi RPO zarzuca naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP poprzez zaniechanie przez sąd zbadania z urzędu, czy nakaz zapłaty, o który występuje wierzyciel, nie będzie naruszał unormowań chroniących konsumentów przed nieuczciwymi postanowieniami umowy i nieskierowanie postępowania do trybu zwykłego, doprowadził do zachwiania równowagi w sferze ochrony prawnej pozwanych konsumentów, i de facto wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumentów, którzy nie byli w stanie się skutecznie bronić. Takie procedowanie sądu pozostaje w sprzeczności z zasadą lojalności państwa wobec obywateli w procesie stosowania prawa.
Opis argumentacji RPO
Art. 76 Konstytucji wyraża zasadę konstytucyjną zobowiązującą organy państwa - w tym sądy - do ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowym. TK uznał, że "konsument jest słabszą stroną stosunku prawnego i z tej racji wymaga ochrony, a więc pewnych uprawnień, które doprowadziłyby do przynajmniej względnego zrównania pozycji kontrahentów". Celem tej ochrony nie jest faworyzowanie konsumentów, ale tworzenie rozwiązań prawnych, by urzeczywistnić zasadę równorzędności stron stosunków cywilnoprawnych.
Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności powinien był zbadać, czy sprawa ma charakter konsumencki. Następnym krokiem powinno było być ustalenie przez sąd, czy dysponuje materiałem dowodowym pozwalającym na kontrolę potencjalnie nieuczciwego charakteru postanowień danej umowy.
W ocenie Rzecznika, po wstępnym badaniu pozwu powinny były powstać wątpliwości, czy materiał dowodowy jest kompletny (powód nie załączył do pozwu dokumentu aneksu do umowy kredytu, na podstawie którego kredyt przekształcono na denominowany).
Sąd był zobowiązany zapewnić ochronę pozwanym jako słabszej stronie stosunku prawnego. Powinien był ustalić, czy umowa zawierała postanowienia budzące wątpliwość co do ich abuzywności. Nakazywało to sądowi skierowanie sprawy do postępowania zwykłego - czego zaniechał.
Sąd ograniczył się do stosowania wyłącznie przepisów kpc, bez uwzględnienia konsumenckiej natury podstawowego stosunku prawnego. Orzecznictwo TSUE wyraźnie zaś zobowiązuje sądy do podjęcia z urzędu kontroli nieuczciwego charakteru postanowienia.
Prowadzi to do wniosku, że brak pozyskania przez sąd aneksu do umowy i brak przeprowadzenia z urzędu testu abuzywności umowy, niepoinformowanie stron o wynikach przeprowadzonej przez siebie kontroli postanowień umownych i w rezultacie uniemożliwienie konsumentom przedstawienia stanowiska w przedmiocie abuzywności postanowień umownych, stanowi w świetle prawa krajowego rażące naruszenie przepisów proceduralnych.
W świetle Dyrektywy 93/13 oraz orzecznictwa TSUE nie sposób przyjąć, że uznanie przez sąd postanowień umowy za niedozwolone może nastąpić jedynie na zarzut pozwanego konsumenta. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul umownych wynika z samego prawa. Sąd krajowy ma zatem obowiązek w każdej konkretnej sprawie z udziałem konsumenta dokonać z urzędu takiej oceny.
Sąd Okręgowy błędnie nie zastosował art. 3851 § 1 k.c. w zw. z art. 3851 § 3 k.c. Przepisy te zostały wprowadzone do Kodeksu cywilnego mocą ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za produkt w celu transpozycji do prawa polskiego postanowień Dyrektywy 93/13.
Zdaniem Rzecznika, już sama umowa kredytu zawiera postanowienia, które winny były wywołać wątpliwości sądu co do tego, czy nie są abuzywne. A nawet w przypadku stwierdzenia, że umowa kredytu może dalej obowiązywać jako umowa kredytu złotówkowego w jej pierwotnym brzmieniu przed zmianami dokonanymi aneksem, zauważyć należy, że sama umowa kredytu zawiera postanowienia, które mogą mieć charakter abuzywny.
A umowa nie zawierała żadnych mechanizmów umożliwiających weryfikację przez kredytobiorcę działań banku. Bank nie ponosił jakiegokolwiek ryzyka związanego z umową - całe ryzyko, zostało przeniesione na pozwanych, będących słabszą stroną umowy.
Wydając nakaz zapłaty, sąd rażąco naruszył prawo krajowe (art. 3851 § 1 k.c. w zw. z art. 3851 § 3 k.c.) oraz prawo unijne (art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13), nie przeprowadzając z urzędu kontroli abuzywności postanowień umownych.
Sąd miał możliwość przeprowadzenia kontroli nieuczciwego charakteru klauzul na etapie postępowania nakazowego, czego zaniechał. To, że sąd nie zbadał z urzędu postanowień umowy, należy traktować jako faktyczne pozbawienie strony możności działania i obrony swoich praw. Konsument nie musi być świadomy tego, że sąd powinien działać z urzędu. Nie musi też być świadomy czym są i czy występują klauzule abuzywne.
Postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty rat.
Mimo obowiązku ustalenia, czy sprawa ma charakter konsumencki, a w przypadku pozytywnej konkluzji, zbadania z urzędu klauzul stosowanych w umowie kredytu, sąd nie sprostał tym wymaganiom. Nie zbadał też, czy materiał dowodowy jest kompletny.
Sąd był zobligowany skierować sprawę do postępowania zwykłego, aby zbadać czy postanowienia umowy kredytu nie są niedozwolone i czy umowa kredytu jest ważna.
Tym samym sąd orzekający w imieniu RP - będącej w świetle art. 2 Konstytucji demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej - którego obowiązkiem jest m.in. ochrona konsumentów, wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta.
Akceptacja praktyki orzeczniczej, polegającej na wydawaniu nakazu zapłaty przeciwko konsumentowi na podstawie Kodeksu postępowania cywilnego, bez kontroli treści umowy, w ocenie Rzecznika może prowadzić do powstania mechanizmu obejścia Dyrektywy 93/13.
LS
RPO
foto: Pixabay