Powszechną praktyką jest dostarczanie produktów nabywcom z odroczonym terminem płatności. Z tej formy korzystają także restauratorzy
Wszystko jest proste, gdy mamy do czynienia z klasyczną sprzedażą z odroczoną płatnością bez innych zastrzeżeń. Wówczas towar staje się własnością nabywcy od momentu jego wydania. Sprawa się komplikuje, gdy sprzedający (np. hurtownia spożywcza) zastrzega sobie, że do czasu zapłaty – towar jest jego własnością.
Jest to tzw. zastrzeżenie własności rzeczy sprzedanej (sprzedaż na próbę) – opisane w art. 589 i dalszych Kodeksu cywilnego.
Komplikacja jest jeszcze większa, kiedy sprzedawca (np. hurtownia) zastrzega sobie także, że:
– może wyrazić zgodę na sprzedaż niezapłaconego towaru, jednak wówczas konieczne jest dokonanie przez przedsiębiorcę cesji wierzytelności o zapłatę, przysługującej mu względem dalszego nabywcy. Dokonanie takiej cesji wymaga zawsze udziału sprzedawcy. Tutaj może wchodzić w rachubę jedynie odsprzedanie towaru innemu przedsiębiorcy,
– zbycie towaru nieopłaconego na rzecz konsumenta nie leży w interesie sprzedającego i takiej zgody restaurator nie otrzyma.
Zdecydowana większość restauratorów świadczy usługi dla konsumentów. Mając niezapłacony towar, nie mogą więc w takiej sytuacji sprzedać go konsumentowi, gdyż nie dostaną zgody na umowę cesji, której stroną jest konsument.
Pomimo tego, restaurator sprzedaje swojemu klientowi towar należący do kogoś innego. Wystawia fakturę (np. wesele lub spotkanie towarzyskie) albo paragon.
Powstają zasadne pytania:
– Czy restaurator wystawiając fakturę lub paragon na sprzedaż towaru, do którego nie ma prawa – popełnia jakieś nadużycie prawne/finansowe?
– Czy taka faktura lub paragon są ważne? Czy może jest to poświadczenie nieprawdy?
Jan Wels
Ludwika Stas
foto: Pixabay
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...