MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  poniedziałek 11 listopada 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Funkcjonariusze CBA przeprowadzili kontrolę w Parku Naukowo-Technologicznym Energii Sp. z o.o., której przedmiotem była prawidłowość uzyskania i wykorzystania dofinansowania pozyskanego ze środków Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014-2020 w ramach projektu „Platformy startowe dla nowych pomysłów – Platforma Idealist”

     

    Projekt zakładał powstanie specjalistycznej platformy, której celem było wspieranie rozwoju młodych innowacyjnych przedsiębiorstw typu start-up, z terenu makroregionu Polski Wschodniej. Kompleksowy program wsparcia miał umożliwić wejście startupom na rynek. W czasie inkubacji platforma miała bezpłatnie dostarczać podstawowe i specjalistyczne usługi, dopasowane do indywidualnych potrzeb wspieranych podmiotów.

    Projekt miał być realizowany przy współudziale partnerów, którymi były uczelnie wyższe oraz prywatni przedsiębiorcy. Zgodnie z założeniem co najmniej 150 z 300 podmiotów, które uzyskały wsparcie w ramach projektu po zakończeniu procesu inkubacji powinno być gotowe do wejścia na rynek z innowacyjnym produktem lub usługą.

     

    W toku kontroli CBA ustalono m.in., że przedstawiciele spółki we wniosku o dofinansowanie podali nieprawdziwe informacje w zakresie posiadanych środków finansowych (w kwocie 2 mln zł) na pokrycie kosztów niekwalifikowanych projektu. Na potrzeby złożonego w PARP wniosku spółka je wykazała w postaci umowy pożyczki, która nigdy nie została wypłacona. Z ustaleń kontroli wynika więc, że zarówno w dniu składania wniosku o dofinansowanie, jak również w dniu podpisania umowy z PARP spółka nie posiadała środków własnych na realizację projektu.

     

    Ponadto stwierdzono naruszenie umowy o dofinansowanie w zakresie miejsca realizacji projektu. Ustalono, że wskazane we wniosku o dofinansowanie miejsce realizacji projektu to w rzeczywistości pustostan w znacznej części bez zamontowanych okien, mediów i jakiejkolwiek infrastruktury, który nie był i nie jest użytkowany na potrzeby realizacji projektu. Należy podkreślić, że procedura naboru projektów o dofinansowanie opierała się na pisemnych oświadczeniach wnioskodawców, składanych pod rygorem odpowiedzialności karnej za składnie fałszywych oświadczeń.

     

    Nierzetelne i nieprawdziwe informacje zawarte we wniosku o dofinansowanie wprowadziły Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w błąd, co do spełniania kryteriów oceny wniosku i w efekcie doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1,3 mln zł stanowiącej pierwszą transzę dofinansowania o łącznej wartości 19,2 mln zł.

     

    W związku z powyższym Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Lublinie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa związanego z wyłudzeniem oraz usiłowaniem wyłudzenia dofinansowania pochodzącego ze środków unijnych oraz składania nieprawdziwych i nierzetelnych oświadczeń.

     

    Jeszcze w trakcie kontroli został powołany nowy zarząd Spółki, który podjął działania naprawcze. M.in. ustalono nowy harmonogram rzeczowo-finansowy, w wyniku którego obniżono ilość podmiotów przyjętych do inkubacji z 300 do 190, PARP zmniejszył dofinansowanie projektu do kwoty 14,2 mln zł, przy pozostawieniu wskaźnika dotyczącego liczby startupów, które zakończą wsparcie z sukcesem na dotychczasowym poziomie wynoszącym 150 startupów.

     

     

     

    CBA

     

  • Prokuratura zwraca się do wszystkich osób, które zadeklarowały zamiar inwestowania swoich środków finansowych i podjęły działania inicjowane przez przedstawicieli podmiotu Aspen Holding, o poinformowanie o tym fakcie najbliższej jednostki policji lub prokuratury albo zwrócenie się bezpośrednio do Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością

     

    Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie pod sygn. PK VI WZ Ds. 17.2020 nadzoruje śledztwo z zawiadomienia szeregu osób, w sprawie oszustw przy dokonywaniu inwestycji finansowych, tj. zakupu kryptowaluty bitcoin na platformach inwestycyjnych za pośrednictwem serwisu internetowego aspenholding.com.

    Nabór osób zainteresowanych inwestycjami w kryptowaluty odbywał się za pośrednictwem informacji medialnych, zawierających link z adresem odsyłającym do strony Aspen Holding. Kontakt z każdym z pokrzywdzonych odbywał się telefonicznie z inicjatywy osób podających się jako doradcy klienta min. z numerów o początkowej kombinacji 48 71 716 (...).

    Po nawiązaniu kontaktu, dokonywano szeregu operacji finansowych, przy użyciu zagranicznych kantorów internetowych, platform inwestycyjnych. Dotychczasowe ustalenia śledztwa wskazują, że ujawnione osoby pokrzywdzone utraciły wszystkie zainwestowane środki pieniężne.

     

    Aktualizacja: 8 lutego

     Aspen1

    Aspen2

     

     

     

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Śledczy skierowali do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko Arkadiuszowi S. i trzem innym osobom o „pranie brudnych pieniędzy” pochodzących z uszczupleń podatku VAT. Czyny te są ściśle związane z poprzednim śledztwem prowadzonym przeciwko Arkadiuszowi S., które dotyczyło uszczuplenia podatkowego na kwotę ponad 160 milionów złotych. Postępowanie było prowadzone z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym

     

    Postępowanie podatkowe

    W toku śledztwa prokurator ustalił, że Arkadiusz S. będąc tymczasowo aresztowanym w prowadzonej przeciwko niemu sprawie, kierował czynnościami podejmowanymi przez jego żonę oraz dwie kolejne osoby, mając na celu wprowadzenie w błąd pracowników Pierwszego Urzędu Skarbowego w Częstochowie.

    W celu udokumentowania źródeł pochodzenia majątku żony Arkadiusza S, w toku postępowania podatkowego przedłożono umowy wskazujące na zawieranie rzekomych umów pożyczek. Pomimo tego, iż wszyscy oskarżeni byli mieszkańcami Częstochowy oraz powiatu częstochowskiego jako miejsce zawarcia rzekomych pożyczek wskazywali Ostrawę na terenie Republiki Czeskiej, co miało na celu uniknięcie podatku od czynności cywilno – prawnych.

    W toku postępowania skarbowego w celu ukrycia faktycznego pochodzenia środków finansowych będących w dyspozycji żony oskarżonego – Anny S. oskarżeni składali fałszywe zeznania. Jak ustalił prokurator, faktycznie majątek Anny S. pochodził z przestępstw podatkowych, popełnianych przez jej męża – Arkadiusza S.

     

    Transakcje z luksusowym samochodem

    Ponadto aktem oskarżenia objęto dokonywane przez Arkadiusza S. i Annę S. transakcje związane m.in. z obrotem nieruchomościami o łącznej wartości ponad 1,5 miliona złotych i 110 tysięcy euro oraz transakcje dotyczące pojazdu marki Porsche Carrera, którego właścicielem był Arkadiusza S. Jak wynika z zabezpieczonej dokumentacji, Anna S. nabyła od Arkadiusza S, ten luksusowy samochód za kwotę 180 tysięcy złotych.

    Pomimo sprzedaży samochodu w dalszym ciągu pozostawał on we władaniu Arkadiusza S. Pojazd został sprzedażny za ponad 586 tysięcy złotych firmie leasingowej, natomiast pieniądze trafiły do Arkadiusz S. Samochód został następnie wyleasingowany przez Mirosława S. współpracującego z Arkadiuszem S. i w dalszym ciągu w rzeczywistości samochód był użytkowany przez Arkadiusza S. W wyniku tych transakcji zobowiązania finansowe z tytułu umowy leasingowej spoczywały na Mirosławie S., natomiast Arkadiusz S. dysponował samochodem i dodatkowo otrzymał kwotę ponad 586 tysięcy złotych.

     

    Zakres zarzutów

    Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zarzucił oskarżonym popełnienie przestępstw prania „brudnych pieniędzy” kwalifikowane z art. 299 par. 1 i 5 k.k. składania fałszywych zeznań z art. 233 par. 1 k.k. oraz oszustwa co do mienia znacznej wartości z art. 286 par. 1 k.k. w zw. z art. 294 par. 1 k.k. Wobec Arkadiusza S, Anny S. i Marcina S. stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

    Czyny zarzucane oskarżonym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

     

    5 aktów oskarżenia i 37 oskarżonych

    Łącznie w dotychczasowym toku postępowań odnoszących się do działalności Arkadiusza S. i współdziałających z nim osób, do Sądu Okręgowego w Częstochowie skierowano 5 aktów oskarżenia, którymi objęto w sumie 37 osób oskarżonych.

     

    Prokurator zabezpieczył Ferrari

    Prokurator zabezpieczył majątek o łącznej wartości ponad 4,3 miliona złotych. Wśród zabezpieczonych od Arkadiusza S. przedmiotów są m.in samochód marki Ferrari o wartości miliona złotych oraz dwa zegarki wycenione na kwoty 112 tysięcy złotych oraz 97 tysięcy złotych.

     

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Komunikat KNF dotyczący wydania ostatecznej decyzji administracyjnej ws. Michała Kowalczewskiego, prezesa zarządu Mercurius Domu Maklerskiego sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie

     

    Komisja Nadzoru Finansowego („Komisja”) przekazuje do publicznej wiadomości informację o wydaniu ostatecznej decyzji utrzymującej w mocy decyzję z dnia 29 września 2020 r. o nałożeniu na Michała Kowalczewskiego, prezesa Zarządu Mercurius Domu Maklerskiego sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie („MDM”)

    kary finansowej w wysokości 300 000 zł

     

    Po przeanalizowaniu wniosku Michała Kowalczewskiego o ponowne rozpatrzenie sprawy, biorąc pod uwagę materiał dowodowy i okoliczności naruszenia, Komisja podjęła decyzję o utrzymaniu w mocy decyzji wydanej w pierwszej instancji.

    Z dokonanych ustaleń wynika, że Michał Kowalczewski jako Prezes Zarządu MDM miał pełną wiedzę o oferowaniu obligacji GetBack SA przez podmiot nieuprawniony do wykonywania czynności oferowania tj. Idea Bank SA i czynności te akceptował.

    Dodatkowo, Michał Kowalczewski jako jedna z osób odpowiedzialnych za organizację schematu oferowania obligacji GetBack SA z udziałem Idea Bank SA przyczynił się do powstania naruszenia przez MDM przepisów regulujących prowadzenie działalności maklerskiej. Maksymalny wymiar kary w przypadku wskazanego naruszenia wynosi 1 000 000 zł

     

     

     

    KNF

  • Prawo nakazuje, aby komornik sądowy zaprzestał wykonywania zawodu po ukończeniu 65. roku życia. Naczelny Sąd Administracyjny uznał ten przepis za dyskryminujący ze względu na wiek. Komornicy są bowiem pod tym względem gorzej traktowani niż notariusze, sędziowie, czy prokuratorzy

     

    Po wyroku NSA nie ma zatem podstaw do dalszego utrzymywania wobec komorników ustawowego limitu wieku wykonywania zawodu

    - Konieczne jest zatem uchylenie przepisu ustawy pozbawiającego komorników powyżej 65. roku życia możliwości dalszego wykonywania zawodu wyłącznie z powodu osiągnięcia określonego wieku - napisał Adam Bodnar do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

     

    Rzecznik Praw Obywatelskich monitoruje system prawa pod kątem eliminowania z niego przepisów wskazujących na dyskryminację obywateli, w tym także ze względu na wiek. Jeszcze 1 lipca 2014 r. przedstawił ówczesnemu Ministrowi Sprawiedliwości wątpliwości co do kwestii ponownego wprowadzenia do ustawy o komornikach sądowych i egzekucji limitu wieku 70 lat, po którego osiągnięciu komornicy muszą zaprzestać wykonywania zawodu. Minister Sprawiedliwości nie podzielił tych zastrzeżeń.

     

    Obecnie obowiązująca ustawa z 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych przewiduje, że Minister Sprawiedliwości odwołuje komornika, jeżeli ukończył on 65. rok życia.

     

    Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 25 sierpnia 2020 r. (sygn. akt II GSK 560/20), uznał, że przepis ten stanowi przejaw dyskryminacji bezpośredniej w rozumieniu art. 2 ust. 2 (a) dyrektywy 2000/78/WE. W konsekwencji art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o komornikach sądowych - jako niezgodny z wymogami prawa unijnego - nie może być zastosowany.

     

    Wyrok NSA zapadł po zaskarżeniu przez komornika decyzji ministra o odwołaniu go ze stanowiska w związku z ukończeniem 65. roku życia.

    NSA odwołał się do bogatego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego zasady niedyskryminacji ze względu na wiek – będącej zasadą ogólną prawa Unii. Doszedł do przekonania, że samo osiągnięcie wieku emerytalnego przez komornika nie może uzasadniać jego odwołania, gdyż ani szybkość ani sprawność postępowania nie jest warunkowana wiekiem, lecz charakterem i celem czynności egzekucyjnych. Żadna z czynności egzekucyjnych nie wymaga szczególnej sprawności fizycznej, która wyróżniałaby komorników na tle innych zawodów prawniczych.

     

    Odwołanie komornika z chwilą ukończenia 65. roku życia powoduje traktowanie komorników mniej korzystnie w porównaniu z innymi osobami wykonującymi prawniczą działalność zawodową, jak notariusze, sędziowie, czy prokuratorzy.

     

    NSA podzielił także stanowisko z wyroku z 9 lipca 2013 r. (sygn. akt II GSK 391/12). W tym orzeczeniu NSA stwierdził, że ustawodawca polski - wprowadzając dyrektywę 2000/78/WE ustawą z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania - poprzestał na przyjęciu nowych rozwiązań prawnych. Nie podjął zaś czynności związanych z obowiązującymi już aktami prawa krajowego, których dostosowanie było niezbędne do pełnej implementacji dyrektywy.

     

    Przepisy ustawy o wdrożeniu nie objęły zatem wszystkich dziedzin życia, w których mógł wystąpić problem dyskryminacji ze względu na wiek. W konsekwencji przepisy ustawy o wdrożeniu nie usuwają wątpliwości, jakie mogą się pojawiać w związku z brakiem przepisów dostosowujących prawo krajowe do dyrektywy 2000/78/WE. NSA doszedł do słusznego wniosku, że skutki takiego zaniechania ustawodawcy nie mogą obciążać obywatela.

     

    RPO wskazuje, że inkryminowany przepis budzi także wątpliwości w świetle konstytucyjnej zasady równości (art. 32 ust. 1 Konstytucji). W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego przyjmuje się, że zróżnicowanie podmiotów podobnych jest dopuszczalne, jeżeli zostanie dokonane według kryterium, które spełnia następujące warunki:

    musi ono mieć charakter relewantny, czyli musi pozostawać w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma, oraz ma służyć realizacji tego celu i treści;

    wprowadzone zróżnicowania muszą być racjonalnie uzasadnione;

    musi mieć charakter proporcjonalny;

    waga interesu, któremu ma służyć różnicowanie sytuacji adresatów normy, musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania podmiotów podobnych;

    musi pozostawać w związku z zasadami, wartościami i normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie podmiotów podobnych.

     

    Z art. 32 ust. 2 Konstytucji wynika zaś niedopuszczalność wprowadzania regulacji różnicujących sytuację prawną adresatów norm wyłącznie ze względu na indywidualne cechy, takie jak m.in. płeć, wiek bądź pochodzenie społeczne. Dyskryminacja stanowi zatem kwalifikowany przejaw nierównego traktowania. Jest ona bezwzględnie niedopuszczalna.

    Wobec wyroku NSA brak jest podstaw do dalszego utrzymywania wobec komorników sądowych ustawowego limitu wieku wykonywania zawodu. Konieczne jest zatem uchylenie przepisu ustawy pozbawiającego komorników powyżej 65. roku życia możliwości dalszego wykonywania zawodu wyłącznie z powodu osiągnięcia określonego wieku.

    Adam Bodnar zwrócił się do ministra o podjęcie odpowiedniej inicjatywy legislacyjnej.

     

     

     

     

    RPO

     

  • Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa akt oskarżenia przeciwko prokurator Justynie B. Zarzuca jej niedopełnienie obowiązków służbowych i działanie na szkodę interesu publicznego w związku z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie

     

    Mimo obszernych, zebranych przez CBA w 20 tomach materiałów wskazujących na szereg przestępstw popełnionych przy reprywatyzacji warszawskich nieruchomości, prokurator Justyna B. bez przeprowadzenia jakichkolwiek dowodów odmówiła w 2015 roku wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Podjęcie tego śledztwa w 2016 roku doprowadziło do postawienia zarzutów m.in. w głośnej sprawie oszustwa i korupcji przy reprywatyzacji działek przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

    Było rezultatem dokonanej po reformie prokuratury lustracji zaniechanych śledztw w sprawach o reprywatyzację, która zaowocowała około 300 postępowaniami i skierowaniem do sądów aktów oskarżenia przeciwko kilkudziesięciu osobom.

     

    Notatki zamiast śledztwa

    Liczące 20 tomów materiały, w tym 10 tomów akt niejawnych, prokurator Justyna B. otrzymała w marcu 2015 roku. Nie przeprowadziła żadnych czynności mających na celu ich procesową weryfikację. Ograniczyła się do sporządzenia trzech notatek służbowych, w tym jednej z rozmów z funkcjonariuszami CBA, który przekazali prokuraturze ten obszerny materiał dowodowy.

    Justyna B. wydała po trzech miesiącach postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, uznając, że opisane w materiałach CBA sprawy nie stanowią przestępstw.

     

    Jako prokurator Justyna B. nie zrealizowała więc podstawowych celów postępowania przygotowawczego: zaniechała przeprowadzenia i zabezpieczenia dowodów przestępstwa, nie ustaliła osób pokrzywdzonych ani rozmiarów szkody. Tym samym – w ocenie prokuratury kierującej do sądu akt oskarżenia – nie dopełniła swoich obowiązków i działała na szkodę interesu publicznego, a więc dopuściła się przestępstwa, za które grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

     

    Lustracja postępowań

    Śledztwo w sprawie, którą zajmowała się prokurator B., podjęto dopiero w październiku 2016 roku. Po reformie prokuratury przeprowadzono analizę wszystkich spraw dotyczących tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i w Krakowie. Efektem zleconej przez Prokuraturę Krajową lustracji spraw, w których w przeszłości zapadały decyzje o umorzeniu śledztw albo odmowie ich wszczęcia, było w całym kraju około 300 postępowań. Część połączono następnie w wielowątkowe śledztwa.

    Dotyczyły tak bulwersujących spraw, jak wyłudzanie nieruchomości rzekomo w imieniu liczących nawet 130 lat byłych właścicieli, na podstawie sfałszowanych testamentów, aktów notarialnych i dokumentów sygnowanych m.in. przez rzekomego karaibskiego kuratora spadkobierców czy zakup za 50 złotych praw do warszawskiej kamienicy wartej miliony złotych.

    Zgromadzony przez CBA materiał dowodowy, którym już w marcu 2015 roku dysponowała prokurator Justyna B., doprowadził do postawienia zarzutów m.in. znanemu warszawskiemu adwokatowi Robertowi N. i byłemu Zastępcy Dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakubowi R. w związku z reprywatyzacją nieruchomości warszawskich o mieniu wielkiej wartości.

     

    Prawie 50 oskarżonych

    W sprawach dotyczących tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie zarzuty przedstawiono ponad 80 osobom, którym zarzucono popełnienie szeregu przestępstw, w tym oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, fałszowanie dokumentów i poświadczenie nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne, korupcję, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Wartość szkód wyrządzonych przez podejrzanych sięga 340 milionów złotych.

    Aktualnie prowadzonych jest ponad 60 postępowań. Dotyczą około 400 nieruchomości.

    W sprawach, które zakończyły się skierowaniem do sądów aktów oskarżenia, odpowiada prawie 50 osób.

     

     

     

    Prokuratury Krajowej

  • W listopadzie 2020 r., w porównaniu do listopada 2019 r. w ujęciu wartościowym firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły pożyczek na kwotę niższą o (-25,1%), spadek w ujęciu liczbowym wyniósł (-15,2%)

     

    Łączna sprzedaż firm pożyczkowych współpracujących z BIK wyniosła w listopadzie 2020 r. 420 mln zł w ujęciu wartościowym oraz 187,3 tys. w ujęciu liczbowym. Średnia wartość udzielonej w listopadzie 2020 r. pożyczki pozabankowej wyniosła 2 241 zł i była niższa od średniej wartości pożyczki udzielonej w listopadzie 2019 r. o (-11,6%).

     

    W okresie styczeń–listopad 2020 r. firmy pożyczkowe udzieliły o (-26,8%) mniej pożyczek, a wartościowo udzieliły finansowania na kwotę niższą o (-34,4%) niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Łącznie w jedenastu miesiącach 2020 r. firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły 1 872,6 tys. pożyczek na łączną kwotę 4,305 mld zł.

     

    W okresie styczeń–listopad 2020 r. 34% wartości pożyczek udzielono na kwoty powyżej 5 tys. zł, które w ujęciu liczbowym stanowiły jednak tylko 8,8% sprzedaży. W ujęciu liczbowym dominowały pożyczki do kwoty 1 tys. zł, które stanowiły 40,9% liczby udzielonego finansowania. W ujęciu wartościowym pożyczki na kwoty poniżej 1 tys. zł miały 10,7% udział w sprzedaży.

    Pożyczki ze wszystkich przedziałów kwotowych, i to zarówno w ujęciu liczbowym jak i wartościowym, odnotowały ujemne dynamiki. Najwyższą ujemną dynamikę w ujęciu liczbowym oraz wartościowym w okresie styczeń–listopad 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. odnotowały pożyczki z przedziału kwotowego powyżej 5 tys. zł odpowiednio: (-42,2%) oraz (-43,7%).

    Natomiast najniższą ujemną dynamikę w ujęciu liczbowym oraz wartościowym w okresie styczeń–listopad 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. odnotowały pożyczki z przedziału kwotowego do 1 tys. zł odpowiednio: (-18,9%) oraz (-15,4%).

     

     

     

    Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce

  • 28 grudnia 2020 r. prezydent podpisał Ustawę z dnia 18 grudnia 2020 r. o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz niektórych innych ustaw

     

    Ustawa wdraża do polskiego porządku prawnego postanowienia orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE z 21 marca 2019 r. w sprawie C-127/17 Komisja Europejska przeciwko Polsce. Wyrok TSUE dotyczył uchybienia zobowiązaniom ciążącym na Polsce w związku z przepisami dyrektywy Rady 96/53/WE .

     

    Zgodnie z przedmiotową ustawą po drogach publicznych dopuszcza się ruch pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t, z pewnymi wyjątkami i zastrzeżeniami. Ustawa przewiduje bowiem, że zarządcy dróg na poziomie powiatowym i gminnym uzyskają uprawnienia do ustanawiania zakazów ruchu dla ciężkiego transportu drogowego. Właściwy zarządca drogi za pośrednictwem znaku drogowego wprowadza albo właściwa rada gminy (miasta) w drodze uchwały ustanawia zakazy ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej powyżej 10 t albo powyżej 8 t po określonej drodze publicznej lub jej odcinku oraz w strefie obejmującej co najmniej dwie drogi publiczne lub ich odcinki.

    Wprowadzenie albo ustanowienie zakazu jest dopuszczalne na drogach publicznych lub ich odcinkach, których parametry techniczne lub stan techniczny konstrukcji nawierzchni jezdni nie są dostosowane do ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej powyżej 10 t albo powyżej 8 t, spełniających co najmniej jedną z ustawowo przewidzianych przesłanek (m.in. drogi przebiegające przez obszar na którym znajduje się forma ochrony przyrody, wyjście ze żłobka, z przedszkola lub ze szkoły, zabytek nieruchomy, teren intensywnej zabudowy mieszkaniowej, uzdrowisko, obszar górniczy).

     

    Jednocześnie zakazu ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej powyżej 10 t albo powyżej 8 t nie można wprowadzić ani ustanowić:
    a) na drogach publicznych lub ich odcinkach, które zostały wybudowane lub przebudowane z udziałem środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej, przez okres 5 lat od dnia oddania drogi lub jej odcinka do użytkowania,
    b) drogach publicznych lub ich odcinkach w transeuropejskiej sieci drogowej oraz na drogach krajowych lub ich odcinkach, z wyjątkiem dróg krajowych zarządzanych przez prezydentów miast na prawach powiatu.

     

    Zakazu ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej powyżej 10 t albo powyżej 8 t nie stosuje się m.in. do ruchu autobusów, pojazdów biorących udział w akcjach ratowniczych oraz przy bezpośredniej likwidacji skutków klęsk żywiołowych, oraz pojazdów Sił Zbrojnych, Policji, Inspekcji Transportu Drogowego, Służby Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Służby Więziennej, Krajowej Administracji Skarbowej wykorzystywanych przez Służbę Celno-Skarbową oraz jednostek ochrony przeciwpożarowej, wykonujących zadania tych służb lub podmiotów.

     

    Zgodnie z przedmiotową ustawą, po drogach publicznych o nawierzchni innej niż bitumiczna, betonowa, kamienna lub klinkierowa, w tym kostkowa lub płytowa, dopuszcza się wyłącznie ruch pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej do 8 t. Zarządca drogi, z zachowaniem zasad niedyskryminacji, będzie mógł podnieść dla niektórych użytkowników drogi lub rodzajów pojazdów wartość dopuszczalnego nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t albo 10 t w przypadkach uzasadnionych koniecznością zapewnienia niezbędnego dojazdu do nieruchomości lub prowadzenia robót budowlanych na tej drodze.

     

    Do kontroli przestrzegania przez korzystających z dróg publicznych wyżej wskazanych zakazów, będą uprawnieni inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusze Policji, funkcjonariusze Straży Granicznej, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej, osoby działające w imieniu zarządcy drogi, z wyjątkiem Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad oraz strażnicy gminni (miejscy). Naruszenie zakazów albo przekroczenie dopuszczalnego nacisku pojedynczej osi napędowej, zagrożone będzie karą pieniężną nakładaną w drodze decyzji administracyjnej w wysokości od 3 do 20 tys. zł.

     

    Przedmiotowa regulacja wprowadza ponadto zmiany w ustawie z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego. Polegają one na uzupełnieniu regulacji kodeksowej w zakresie przesłanek wznowieniowych, tak aby orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mogło stanowić podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego, jeśli miało wpływ na decyzję ostateczną.

     

    Ustawa wchodzi w życie po upływie 60 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem nowelizacji ustawy: Kodeks postępowania administracyjnego i Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, a także regulacjami dotyczącymi wznowienia postępowań:
    a) zakończonych ostateczną decyzją
    b) zakończonych prawomocnym orzeczeniem sądów administracyjnych
    w sprawach zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego, nałożenia kary za przejazd pojazdu nienormatywnego bez zezwolenia w zakresie przejazdu dokonanego w okresie od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy
    - wchodzą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

     

     

     

    Kancelaria Prezydenta

     

  • Pracodawcy proponują, aby warunkiem udzielenia pomocy nie był numer PKD, lecz znaczący spadek przychodów firmy

     

    Powszechna pomoc udzielona przedsiębiorcom, w pierwszej połowie roku, w ramach tzw. traczy antykryzysowej oraz traczy finansowej PFR umożliwiła kontynuowanie prowadzonej działalności i utrzymanie miejsc pracy. Wsparcie udzielane firmom w drugiej połowie roku miało zostać skierowane tylko do branż, które wciąż odczuwają negatywne skutki epidemii. Założenie to jest słuszne, ale przyjęte kryteria już błędne.

     

    - Kierowanie się biurokratycznym kryterium PKD oznacza pozostawienie wielu firm faktycznie dotkniętych kryzysem bez wsparcia. Co istotne, numer PKD może w praktyce w niewielkim stopniu odzwierciedlać sytuację firm o charakterze wielobranżowym. Wskazanie kodu przeważającej działalności ma często charakter deklaratywny, przedsiębiorca musi jakiś jeden kod wskazać spośród wielu dotyczących jego działalności.

    Na przykład w handlu wiele przedsiębiorstw prowadzących działalność w galeriach, np. na zasadach franczyzy, nie zostanie objętych pomocą, chociaż bez wątpienia ich punkty sprzedaży zostały zamknięte. Bez pomocy pozostały polskie firmy produkujące i sprzedające głównie w centrach handlowych np. odzież, bieliznę czy obuwie - mówi Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

     

    - Dlatego proponujemy, aby zrezygnować z numeru PKD jako kryterium przyznania pomocy. O wsparciu powinien decydować znaczący spadek przychodów firmy w okresie dłuższym niż jeden miesiąc. Wysokość pomocy powinna być natomiast uzależniona od skali tego spadku - dodaje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

     

    Pomocy nie otrzyma wiele małych przedsiębiorstw usługowych czy produkcyjnych, które pracują głównie na rzecz sklepów w centrach handlowych, hoteli, restauracji, klubów fitness - zamkniętych z powodu lockdownu. 90% firm branży targowej, które mają przychody głównie z działań na rzecz targów, też nie może liczyć na wsparcie z tarczy 6.0 czy tarczy finansowej PFR 2.0. Branża apeluje więc o rozszerzenie pomocy na inne przedsiębiorstwa, bez których nie ma możliwości zorganizowania żadnej imprezy targowej oraz wprowadzenie jasnych kryteriów wsparcia.

     

    Z badania, które dla Konfederacji Lewiatan zrealizował w grudniu br. Indicator wynika, że 69% przedsiębiorców negatywnie ocenia pomoc rządu w czasie pandemii. Jednak wśród firm dużych 62% ocenia pomoc pozytywnie.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

  • 23 grudnia minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński podpisał nowelę rozporządzenia w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego. Nowe przepisy przedłużają możliwość odzyskania podatku akcyzowego zapłaconego od piwa, które uległo przeterminowaniu

     

    Rozporządzenie wprowadza zmiany korzystne dla przedsiębiorców, głównie browarów, do których m.in. bary, restauracje i firmy cateringowe będą zwracać piwo, którego nie udało im się sprzedać.

     

    Według nowych przepisów upływ okresu przydatności piwa do spożycia będzie wymagany na dzień jego niszczenia, a nie na moment zwrotu piwa do browaru. Browar będzie mógł skorzystać ze zwolnienia obniżając kwotę akcyzy, do zapłaty której jest obowiązany, o kwotę akcyzy zapłaconej od zwróconego i zniszczonego piwa.

     

    Przedsiębiorcy (browary) powinni dokonać zniszczenia piwa najpóźniej do końca miesiąca następującego po miesiącu, w którym zostanie odwołany stan epidemii Covid-19. Obniżenia kwoty akcyzy będzie można dokonać do końca szóstego miesiąca następującego po miesiącu, w którym zostanie odwołany stan epidemii.

     

    Rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2021 r.

     

     

     

    Ministerstwo Finansów

     

     

  • Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało przepisy, które mają realizować konstytucyjne prawo do wolności słowa i służyć ochronie przed fałszywymi informacjami w internecie

     

    Media społecznościowe powinny być przestrzenią wolności słowa. Jednak coraz więcej osób dostrzega niepożądaną ingerencję w zamieszczane tam treści, często usuwane, choć nie naruszają polskiego prawa. - Nierzadko ofiarami ideologicznych zapędów cenzorskich padają przedstawiciele funkcjonujących w Polsce rozmaitych środowisk, których treści są usuwane bądź też blokowane w internecie – uważa Zbigniew Ziobro.

     

    W serwisach internetowych pojawia się też coraz więcej fake newsów, a gdy ktoś chce się przed nimi bronić, nie może dochodzić swoich praw. Stąd konieczność wprowadzenia adekwatnych do zmienionej rzeczywistości procedur. Minister Sprawiedliwości podkreślił konieczność wyważenia w nowych przepisach zarówno swobody debaty publicznej, jak i ochrony dóbr osobistych i praw osób w tej debacie uczestniczących.

     

    - Nadszedł czas, żeby Polska miała regulacje chroniące wolności słowa w internecie, chroniące przed nadużyciami wielkich korporacji internetowych. A z drugiej strony takie, które pozwolą, z pełną kontrolą sądową, zwalczać naruszenia prawa występujące w sieciach społecznościowych – powiedział sekretarz stanu Sebastian Kaleta, który nadzoruje w resorcie prace nad ustawą o wolności wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji w internecie.

     

    Wiceminister przedstawił najważniejsze założenia projektu. Zgodnie z propozycją, serwisy społecznościowe nie będą mogły według własnego uznania usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczone nie naruszają polskiego prawa. W razie usunięcia treści lub zablokowania konta jego użytkownik będzie miał prawo złożenia skargi do serwisu.

     

    Projekt przewiduje też złożenie do serwisu społecznościowego skargi na publikacje zawierające treści niezgodne z polskim prawem – z żądaniem ich zablokowania.

     

    W obu przypadkach serwis w ciągu 48 godzin będzie musiał rozpatrzyć skargę. Jeśli wyda decyzję odmowną, będzie można zwrócić się do sądu, a ten rozpozna taką skargę w ciągu siedmiu dni. Postępowanie będzie miało całkowicie elektroniczny charakter, a prowadzone będzie przez wyspecjalizowany Sąd Ochrony Wolności Słowa, utworzony w jednym z sądów okręgowych.

     

    Projekt zakłada również wprowadzenie nowego instrumentu - tzw. pozwu ślepego. Ktoś, kogo dobra osobiste zostaną naruszone w internecie przez nieznaną mu osobę, będzie mógł złożyć pozew o ochronę tych dóbr bez wskazania danych pozwanego. Do skutecznego wniesienia do sądu pozwu wystarczy wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika. Proponując taki pozew, projekt uwzględnia postulaty zgłaszane m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

     

     

     

    Biuro Komunikacji i Promocji 

    Ministerstwo Sprawiedliwości

     

  • Katowicka Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymała trzy osoby. Śledztwo dotyczy wystawiania nierzetelnych faktur, na skutek czego doszło do uszczuplenia należności podatkowych w kwocie 10 mln zł

     

    Do wyłudzeń skarbowych dochodziło w 2017 roku. Ustalenia śledczych wskazują, że firmy zajmujące się obrotem artykułami metalowymi wystawiały faktury, które nie odzwierciedlały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Działalność podejrzanych doprowadziła do narażenia Skarbu Państwa na uszczuplenia w podatku od towarów i usług na kwotę 10 milionów złotych.

     

    Zatrzymani usłyszeli w prokuraturze zarzuty poświadczenia nieprawdy w fakturach VAT, udziału w oszustwie podatkowym oraz prania pieniędzy.

     

    Prokurator zastosował wobec zatrzymanych wolnościowe środki zapobiegawcze.

    Do tej pory w toku śledztwa zarzuty usłyszało 8 osób.

     

     

     

     

    CBA

  • Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji WARTA SA naruszyło przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych, gdyż nie zgłosiło Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych naruszenia ochrony danych osobowych. Organ nadzorczy nałożył więc na spółkę karę pieniężną w wysokości 85 588 zł

     

    Do Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) w maju 2020 r. wpłynęła informacja od osoby postronnej o naruszeniu ochrony danych osobowych, które polegało na wysłaniu pocztą elektroniczną przez agenta ubezpieczeniowego, będącego podmiotem przetwarzającym dla Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji WARTA S.A., polisy ubezpieczeniowej do nieuprawnionego adresata.

     

    Załączony dokument zawierał dane osobowe w zakresie m.in. imion, nazwisk, adresów zamieszkania, numerów PESEL oraz informacji dotyczących przedmiotu ubezpieczenia (samochód osobowy). Istotny w tej sprawie jest fakt, że organ nadzorczy został poinformowany o naruszeniu ochrony danych osobowych przez nieuprawnionego adresata, który wszedł w posiadanie nieprzeznaczonych dla niego dokumentów, w związku z czym doszło do naruszenia poufności danych osób.

     

    Dlatego też, organ nadzorczy zwrócił się do Spółki o wyjaśnienie, czy w związku z wysyłką korespondencji elektronicznej do nieuprawnionego odbiorcy została dokonana analiza pod kątem ryzyka naruszenia praw i wolności osób fizycznych niezbędna do oceny, czy doszło do naruszenia ochrony danych skutkującego koniecznością zawiadomienia UODO oraz osób, których dotyczy naruszenie. W piśmie organ nadzorczy wskazał spółce, w jaki sposób może dokonać zgłoszenia naruszenia oraz wezwał do złożenia wyjaśnień.

     

    Spółka potwierdziła, że doszło do incydentu związanego z naruszeniem ochrony danych osobowych oraz, że została dokonana ocena pod kątem ryzyka naruszenia praw i wolności osób fizycznych. To właśnie na jej podstawie ukarana spółka uznała, iż zaistniałe naruszenie nie wymaga zawiadomienia UODO. Spółka uznała, że naruszenie powstało na skutek wysłania dokumentu polisy ubezpieczeniowej na błędny adres poczty elektronicznej, który wskazał sam klient. Ponadto nieuprawniony odbiorca zwrócił się do spółki, a ta poprosiła o trwałe usunięcie wiadomości wraz z prośbą o informację zwrotną potwierdzającą jej usunięcie.

     

    Pomimo pisma UODO z prośbą o wyjaśnienia, spółka nadal nie zgłosiła naruszenia ochrony danych osobowych oraz nie powiadomiła o incydencie osób, których dotyczyło naruszenie. Organ nadzoru wszczął więc postępowanie administracyjne. Dopiero w wyniku wszczęcia postępowania spółka zgłosiła naruszenie ochrony danych osobowych oraz zawiadomiła dwie osoby, których dotyczy naruszenie.

     

    Takie działanie spółki spowodowało, że czas trwania naruszenia był długi, co należy uznać za okoliczność obciążającą. Tym bardziej, że od powzięcia informacji o naruszeniu ochrony danych osobowych do powiadomienia o nim organ nadzorczy upłynęło pięć miesięcy.

     

    UODO uznał, że fakt, iż do naruszenia doszło w wyniku błędu klienta, który przekazał nieprawidłowy adres mailowy, nie może mieć wpływu na niezakwalifikowanie zdarzenia jako naruszenia ochrony danych osobowych. Administrator dopuszczając możliwość wykorzystania do komunikacji z klientem poczty elektronicznej powinien mieć świadomość ryzyk związanych np. z nieprawidłowym podaniem przez klienta adresu e-mail. W związku z tym w celu minimalizacji tych ryzyk administrator powinien wprowadzić odpowiednie środki organizacyjne i techniczne, jak np. weryfikacja podanego adresu, czy też szyfrowanie przesyłanych w ten sposób dokumentów.

     

    Również fakt zwrócenia się z prośbą do niewłaściwego odbiorcy o trwałe usunięcie otrzymanej korespondencji nie może stanowić o tym, ze ryzyko dla praw i wolności osób, których dane dotyczą nie jest wysokie. Administrator nie ma pewności, że nieuprawniony adresat nie wykonał np. kserokopii dokumentów lub też ich nie utrwalił.

     

    Prezes UODO nakładając administracyjną karę pieniężną wziął pod uwagę również okoliczności łagodzące jak fakt, że naruszenie dotyczyło danych osobowych dwóch osób oraz, że spółka zwróciła się do niewłaściwego odbiorcy z prośbą o trwałe usunięcie otrzymanej korespondencji. Jednak warto nadmienić, że prośba o usunięcie danych nie jest równoznaczna z gwarancją faktycznego ich usunięcia przez osobę nieuprawnioną i nie wyklucza ewentualnych negatywnych konsekwencji ich wykorzystania.

     

     

     

    UODO

     

  • Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ze względu na złą sytuację kapitałową Idea Bank S.A., wszczął jego przymusową restrukturyzację. Bank zostanie 3 stycznia 2021 r. przejęty przez Bank Pekao S.A. Wszystkie depozyty klientów zostaną w całości przeniesione do banku przejmującego, podobnie jak kredyty, nie zostanie również zawieszona obsługa klientów. W związku z przymusową restrukturyzacją klienci nie muszą podejmować żadnych działań w celu przeniesienia rachunków bankowych

     

    BFG wszczął przymusową restrukturyzację, ponieważ zostały spełnione trzy przesłanki, które zobowiązują Fundusz do podjęcia takiego działania. Po pierwsze, Idea Bank S.A. był zagrożony upadłością. Po drugie, brak było przesłanek wskazujących, że możliwe działania nadzorcze lub działania Idea Banku S.A. pozwolą we właściwym czasie usunąć zagrożenie upadłością. Po trzecie wszczęcie przymusowej restrukturyzacji wobec Idea Banku S.A. było konieczne w interesie publicznym, rozumianym jako stabilność sektora finansowego i ograniczenie zaangażowania funduszy publicznych.

     

    Przed podjęciem decyzji o przymusowej restrukturyzacji BFG zapewnił przeprowadzenie oszacowania wartości aktywów i pasywów Idea Banku. Z oszacowania, wykonanego przez niezależny podmiot: PwC Advisory spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k., wynika, że aktywa podmiotu nie wystarczają na zaspokojenie jego zobowiązań oraz że kapitały własne Idea Banku wynoszą minus 482,8 mln zł.

     

    Zgodnie z zasadą pokrywania przez właścicieli strat zagrożonego upadłością banku akcje banku, podobnie jak obligacje podporządkowane zostaną umorzone. Zarząd banku uległ rozwiązaniu, a kompetencje rady nadzorczej zostały zawieszone.

     

    Bankowy Fundusz Gwarancyjny działa w granicach i na podstawie ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji, która wprowadza do polskiego porządku prawnego unijną dyrektywę o przymusowej restrukturyzacji banków.

     

    BFG udzieli z dniem przejęcia bankowi przejmującemu gwarancji pokrycia strat wynikających z ryzyka związanego z przejmowanymi prawami majątkowymi lub przejmowanymi zobowiązaniami.

     

    Klienci Idea Banku są i będą obsługiwani tak jak do tej pory, mając dostęp do swoich oszczędności przez bankowość internetową i aplikację mobilną (za wyjątkiem przerwy technicznej od 20:00 dnia 31 grudnia 2020 r. zaplanowanej i ogłoszonej wcześniej przez Idea Bank). Klienci mogą korzystać z kart i bankomatów oraz oddziałów banku. Nie zmieniają się numery rachunków, hasła i loginy do bankowości internetowej.

    Działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego prowadzone są w porozumieniu z pozostałymi członkami sieci bezpieczeństwa finansowego: Komisją Nadzoru Finansowego, Ministerstwem Finansów oraz Narodowym Bankiem Polskim. O przymusowej restrukturyzacji informowana jest też Komisja Europejska oraz Europejski Urząd Nadzoru Bankowego.

     

     

     

    Bankowy Fundusz Gwarancyjny

     

     

  • Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało do konsultacji zapowiadany od dłuższego czasu projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (projekt z dnia 25 stycznia 2019 r.)

     

    W uzasadnieniu projektu czytamy, że jego autorom przyświecała „potrzeba wzmocnienia ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne jak życie i zdrowie człowieka, wolność seksualna czy własność. (...) Jest rzeczą oczywistą, że prawo karne ma, za pomocą swoich instrumentów, służyć zaspokojeniu społecznego poczucia bezpieczeństwa i sprawiedliwości”.

     

    Poza zmianami, którymi proponuje się wprowadzenie nowych typów czynów zabronionych, zwiększenie zagrożeń karnych przy licznych przestępstwach, czy też wprowadzenie bardziej elastycznego wymiaru kary, warto zwrócić uwagę w szczególności na 2 kwestie związane z rynkiem finansowym.

     

    Projekt przewiduje przestępstwo uporczywej windykacji – zgodnie z projektem nowego art. 190a § 3 Kodeksu karnego, uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej, wzbudzające u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub w istotnym stopniu naruszające jej prywatność, podejmowane w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, ma podlegać karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli zaś następstwem tego czynu będzie targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca ma podlegać karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

     

    Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych, podobnie jak Rząd, krytycznie ocenia przypadki prób dochodzenia należności z zastosowaniem praktyk windykacyjnych, które są niezgodne z prawem i dobrymi obyczajami. Członkowie tej organizacji podzielają też pogląd, że przekroczenie prawa przez przedsiębiorcę, zwłaszcza w przypadku gdy skutkowałoby to naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów czy jakichkolwiek innych przepisów prawa, powinno pociągać za sobą konsekwencje prawne.

    Dlatego też KPF przystąpiła do szczegółowej analizy projektu, która potrwa do 8 lutego 2019 r.Po tym terminie organizacja przekaże Ministerstwu Sprawiedliwości swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie.

     

    – Podzielamy intencje projektodawców, by przeciwdziałać patologiom i adekwatnie je penalizować. Podkreślamy jednocześnie, że z badań opinii Polaków wynika jasno, że oddawanie długów jest co do zasady obowiązkiem moralnym. Mimo to Polacy wciąż akceptują w pełni świadome, krzywdzące wierzycieli zachowania po stronie dłużników.

    To zaś – obok nagannych praktyk nieuczciwych przedsiębiorców – tworzy potrzebę otwartej, merytorycznej dyskusji interesariuszy. Wektorem tej dyskusji powinno być między innymi to, by konstytucyjne prawo do odzyskania swoich pieniędzy znalazło się także w wiązce celów, jakie proponowana regulacja będzie miała wypełnić, dając poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości wszystkim uczestnikom rynku. Naszym wspólnym obowiązkiem i dążeniem powinno być też to, by nawet kierując się dobrymi i uzasadnionymi intencjami, nie pogłębić obecnego w Polsce zjawiska niskiej kondycji moralnej – podkreśla Andrzej Roter, Prezes Zarządu KPF – organizacji, która zrzesza profesjonalne firmy windykacyjne, działające zgodnie z Zasadami Dobrych Praktyk wypracowanymi w ramach organizacji.

    Ten dokument, chroniący interesy i prawa konsumentów, określa w bardzo konkretny i jednoznaczny sposób, w jaki sposób firmy windykacyjne powinny komunikować się z osobami zadłużonymi, jak powinny chronić informacje i dane osobowe oraz jakie praktyki są zakazane i niedozwolone. Branża rozpoczęła też kampanię „Windykacja? Jasna sprawa”, w której edukuje, jak nie popaść w zadłużenie, jak bezpiecznie zaciągać zobowiązania, ale przede wszystkim – jakie prawa ma konsument w kontakcie z windykatorem.

     

    Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości wprowadza też nowe przestępstwo – dokonanie transakcji cudzą kartą płatniczą albo dokonanie internetowych przelewów z konta innej osoby bez zgody jego właściciela. Tego typu czyny są obecnie karane jako kradzież, ale – jak wskazuje się w uzasadnieniu – sądy mają trudności z określeniem, czy jest to zwykła kradzież, za którą grozi od 3 do 5 lat więzienia, czy też kradzież z włamaniem, karana od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W myśl projektu za tego rodzaju przestępstwo ma grozić kara, jak za kradzież z włamaniem (od roku do 10 lat więzienia).

     

     

     

    Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych

     

     

     

     

     

     

     

  • Absencja chorobowa w pracy od kilku lat utrzymuje się na wysokim poziomie. W 2018 roku wystawiono ponad 21,5 mln zwolnień lekarskich, o 0,1 mln więcej niż w 2017 roku Od początku roku ZUS kieruje do pracodawców pisma, w których prosi o przeprowadzanie przez nich kontroli zwolnień lekarskich i przekazywanie tych informacji. Wzbudza to sporo kontrowersji

     

     

    W odpowiedzi przekazanej Konfederacji Lewiatan Zakład Ubezpieczeń Społecznych wskazuje się m.in., iż przekazywanie informacji o przeprowadzonych kontrolach ma charakter dobrowolny. Informacja taka może być przekazywana do ZUS, w miesiącach, w których kontrole były przez płatnika składek przeprowadzone. Jeśli płatnik składek nie przeprowadzał kontroli, nie ma potrzeby przekazywania informacji.

    Udział w tym projekcie ma charakter dobrowolny.ZUS wyjaśnił również, że inicjatywa ma na celu wyłącznie ograniczenie absencji chorobowych, tym bardziej, iż w ostatnim roku wzrost wydatków z tego tytułu dotknął bardziej pracodawców niż Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.

     

    - Kwestia absencji chorobowych i eliminowania wszelkich w tym zakresie nieprawidłowości ma istotne znaczenie dla pracodawców. Niemniej jednak jakiekolwiek działania nie mogą prowadzić do zwiększania zakresu obowiązków pracodawców. Kwestie weryfikacji wykorzystywania zwolnień, możliwości poprawy współpracy, wsparcia pracodawców będą przedmiotem dalszych rozmów z przedstawicielami ZUS - powiedział Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

  • Z okazji Dnia Ochrony Danych Osobowych w wielu miejscach Polski odbędą się wydarzenia mające na celu zwrócenie uwagi na potrzebę ochrony prywatności i danych osobowych

     

    Podobnie jak w latach ubiegłych liczne akcje odbędą się też w placówkach oświatowych uczestniczących w trwającej 9. edycji programu edukacyjnego UODO „Twoje dane – Twoja sprawa”. Wśród wielu inicjatyw, które szkoły zamierzają zrealizować na przełomie stycznia i lutego są m.in.: słuchowisko, gry miejsce, konkursy wiedzy, ale też wizyty w instytucjach publicznych.

     

    Również społeczność akademicka inicjuje wydarzenia związane z obchodami Dania Ochrony Danych Osobowych. Dla przykładu Akademia WSB z Dąbrowy Górniczej pod patronatem Prezes UODO organizuje 1 lutego br. V Dzień Otwarty Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jest to konferencja tematyczna połączona z promocją dobrych praktyk w zakresie ochrony danych osobowych.

     

    Przykładem innego działania, które także odbędzie się w nawiązaniu do tegorocznego święta, jest inicjatywa Śląskiej Sieci Metropolitalnej z Gliwic, która przygotowała ogólnopolską kampanię na temat bezpieczeństwa w sieci. Wraz z gliwicką Biblioteką Publiczną organizuje konkurs dla uczniów i studentów pod honorowym patronatem Prezesa UODO na opracowanie spotu reklamowego promujące ideę ochrony danych osobowych.

    W ramach kampanii najlepsze spoty trafią do szkół oraz będą emitowane 28 stycznia br. na ogólnodostępnych telebimach mieszkańcom Warszawy, Poznania, Krakowa, Katowic, Wrocławia, Opola, Bydgoszczy, Gdańska.

    dzień uodo

     

     

    UODO

  • 24 stycznia, po ponad trzech latach od objęcia rządów przez Zjednoczoną Prawicę, mimo sprzeciwu strony społecznej, sejmowa Podkomisja wybrała do dalszego procedowania projekt ustawy, która nie rozwiązuje problemu kredytobiorców (druk sejmowy nr 1863)

     


    Głosami Poseł Ewy Szymańskiej, Sylwestra Tułajewa oraz przy decydującym głosie Przewodniczącego Podkomisji Tadeusza Cymańskiego Podkomisja wybrała projekt posiadających wiele wad:

     

    - projekt nie dotyczy kredytobiorców, którym wypowiedziano umowę i są w najtrudniejszej sytuacji życiowej.

    - uzależnia od decyzji banków formę przyznania zwrotnych pożyczek dla kredytobiorców złotowych i tzw “walutowych”.

    - sposób przeprowadzania konwersji kredytów “walutowych” również będzie uzależniony od decyzji banku.

    - organ odwoławczy będzie złożony z przedstawicieli sektora bankowego,

    - nie wiadomo, którzy klienci będą objęci funduszem konwersji, gdyż przegłosowano poprawkę wykluczającą z tego funduszu klientów banków znajdujących się w programie naprawczym (lista banków nie jest jawna - jak twierdzi KNF).

    - w każdej chwili Komisja Nadzoru Finansowego, która dotychczas ulegała naciskom sektora bankowego, będzie mogła zawiesić działanie ustawy poprzez odejście od pobierania składek.

     

    Przedstawiciele organizacji społecznych (Stowarzyszenia SBB i Pro Futuris oraz Fundacji “Kup Franki”) przedstawili na posiedzeniu Podkomisji krytyczną ocenę tego projektu. Pozostawienie kwestii decyzji w rękach banków jest działaniem naiwnym i mającym wymiar tylko polityczny. Rozwiązanie problemu niezgodnych z prawem umów w oparciu o taki kształt ustawy może być równie nieskuteczne jak działania zapowiadane przez prezesa NBP Adama Glapińskiego w 2016 r. Wtedy to, prezes NBP zapowiedział “zmuszenie” banków do zawierania dobrowolnych ugód, co nie nastąpiło.

     

    Mając na uwadze, iż obecny Fundusz Wsparcia w 3 lata podpisał tylko 888 umów o zwrotnych pożyczkach na kwotę 19,6 mln, szacujemy iż po zmianie kryteriów i tak nie skorzysta z niego więcej niż kilka tysięcy osób z powodu wskazanych wyżej wad ustawy.

     

    Obecnie w sądach około 30 tys. osób walczy o egzekwowania prawa i zakaz wykonywania umów niezgodnych z prawem. W tym zakresie, przede wszystkim, oczekujemy od Państwa i instytucji unijnych zdecydowanych działań, gdyż część sędziów niestety nie przestrzega przepisów unijnych, a ostatnio nawet postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

     

    W związku z nieprzestrzeganiem przez część sędziów przepisów unijnych Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu organizuje 30 stycznia 2019 r. pikietę pod Sądem Okręgowym w Warszawie (Al. Solidarności 127), od godz: 12:00

     

     

     

    Arkadiusz Szcześniak
    Prezes Stowarzyszenia

  • Zapowiedź skierowania przez TVP pozwów i aktów oskarżenia przeciwko osobom krytykującym telewizję publiczną, w tym m.in. Adamowi Bodnarowi, Wojciechowi Czuchnowskiemu, Wojciechowi Sadurskiemu i Krzysztofowi Skibie, wpływa negatywnie na debatę wokół funkcjonowania mediów publicznych

     

    Pragniemy przypomnieć, że działalność nadawcy publicznego ma istotne znaczenie w demokratycznym społeczeństwie. Prawidłowość funkcjonowania mediów publicznych – w tym w szczególności kwestie ich niezależności od polityków, wywiązywania się z misji publicznej oraz zachowywania standardów dziennikarskich – powinny móc podlegać szerokiej debacie społecznej.

    Telewizja Polska, jako ważna instytucja publiczna, musi godzić się z tym, że jej działalność jest oceniana – w tym również sposób krytyczny – i wykazywać się tzw. grubszą skórą. Prowadzenie takiej dyskusji jest również formą sprawowania kontroli nad nadawcą publicznym przez społeczeństwo.

     

    Zapowiedź kierowania szeregu pozwów i aktów oskarżenia w związku z wypowiedziami krytycznymi wobec treści publikowanych na antenie Telewizji Polskiej należy uznać za formę tłumienia debaty dotyczącej funkcjonowania mediów publicznych i próbę wywarcia skutku nazywanego w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka efektem mrożącym, który ma na celu zniechęcenie do zabierania głosu na dany temat. Jest to szczególnie niepokojące w świetle trwającej obecnie szerokiej dyskusji publicznej dotyczącej odpowiedzialności za słowo oraz wykonywania przez media publiczne ich misji.

     

    W kontekście zapowiedzi skierowania aktów oskarżenia, chcielibyśmy przypomnieć, że Europejski Trybunał Praw Człowieka konsekwentnie ogranicza możliwość stosowania sankcji karnych w sprawach dotyczących wolności słowa jako nieproporcjonalnie surowych. Również groźba skierowania pozwów cywilnych o ochronę dobrego imienia przez instytucję publiczną budzi wątpliwość w świetle międzynarodowych standardów. Uwagę przykuwa ponadto fakt, że wśród osób wskazanych jako pierwszych, przeciwko którym TVP podejmie kroki prawne, jest dziennikarz oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, czyli podmioty, których szczególnych zadaniem jest kontrolowanie właściwego funkcjonowania instytucji publicznych, w tym nadawcy publicznego.

     

    Pragniemy również zaznaczyć, że oświadczenie TVP budzi dodatkowo wątpliwość w świetle jej ustawowego obowiązku realizacji misji publicznej. Wynika z niej między innymi, że programy i inne usługi publicznej telewizji powinny umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej (art. 21 ust. 2 pkt 4 ustawy o radiofonii i telewizji). Oczekujemy, że cele te będą przyświecały TVP nie tylko przy przygotowaniu programów, ale również w jej całościowej działalności.

     

     

     

    HFPC

  • Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy skierowała do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy akt oskarżenia przeciwko 28-letniemu Tomaszowi P., któremu zarzuca się popełnienie oszustwa działając pod firmą sklepu internetowego 14dni.pl

     

    Ustalenia śledztwa

    W okresie od 25 października 2017 roku do 17 listopada 2017 roku Tomasz P. oszukał 148 osób. Oskarżony wprowadzał kupujących w błąd co do zamiaru realizacji zamówień artykułów RTV i AGD, których w rzeczywistości nie posiadał, czym doprowadził ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W analogiczny sposób usiłował oszukać kolejnych 100 pokrzywdzonych.

     

    Założony przez oskarżonego sklep internetowy 14dni.pl prowadził sprzedaż artykułów AGD, RTV oraz nośników pamięci. Oferowano w nim ceny istotnie niższe od rynkowych. Pomimo dokonanych przez zamawiających wpłat, sklep nie zrealizował żadnej dostawy towaru, a pokrzywdzeni nie mogli się w żaden sposób skontaktować telefonicznie z jego obsługą.

     

    Dokonano transakcji o wartości ponad 100 tysięcy złotych

    Z uwagi na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, na żądanie prokuratora, operator domeny uniemożliwił dostęp do oszukańczego serwisu. Dane przekazane przez rejestratora i operatora domeny, świadczącego usługi hostingowe i administracyjne, pozwoliły na ustalenie, że w sklepie 14dni.pl dokonano łącznie 253 transakcji.

     

    W ramach prowadzonego postępowania zidentyfikowano nabywców i wykonano z ich udziałem czynności procesowe, ujawniając, że 148 osób dokonało wpłat za zamówione towary, opiewających łącznie na kwotę 115.838 złotych. Żadna z nich nie otrzymała zamówionej i opłaconej rzeczy. Na zakup towarów w wyjątkowo korzystnej cenie zdecydowało się także kolejnych ponad 100 osób, które wybrały opcję płatności przy odbiorze. Wartość złożonych przez nich zamówień opiewała na kwotę blisko 200.000 złotych.

     

    Wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej

    W toku prowadzonego postępowania przygotowawczego podjęto działania zmierzające do zaspokojenia interesów pokrzywdzonych, m.in. zastosowano tzw. blokadę kont oskarżonego, zabezpieczając znajdujące się na nich środki finansowe na poczet przyszłych kar i środków o charakterze majątkowym.

     

    Oskarżony złożył wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej i wniósł o wymierzenie wobec niego kary bezwzględnej w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny. Ponadto zobowiązał się do naprawienia części wyrządzonej przestępstwem szkody.

     

     

     

    LS

    Prokuratura Krajowa

     

  • Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie 4 stycznia 2019 roku skierował do Sądu Okręgowego w Zamościu akt oskarżenia przeciwko Józefowi Ł., Thomasowi S., Adamowi B., Kordianowi D. oraz Andrzejowi W.

     

    Są oni oskarżeni o popełnienie w sumie 26 przestępstw dotyczących wystawienia w latach 2008-2010 poświadczających nieprawdę faktur VAT dokumentujących fikcyjny obrót wyrobami ze stali, prania brudnych pieniędzy, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz związanych z tym procederem przestępstw karnoskarbowych.

     

    Nierzetelne faktury VAT

    Prokuratorzy ustalili, że w latach 2008 – 2010 Józef Ł., zajmując się faktycznie prowadzeniem spółek NIKA oraz METEOR, używał do rozliczeń podatkowych nierzetelnych faktur. Skarb Państwa został narażony na uszczuplenie zobowiązań z tytułu podatku VAT oraz podatku od osób prawnych w kwocie ponad 28 milionów złotych. W obrocie poświadczającymi nieprawdę fakturami wykorzystywane były podmioty prowadzące pozorną działalność gospodarczą, tzw. „słupy”.

    W związku z wystawianymi fakturami na rachunkach bankowych firm realizowano przelewy w celu uwiarygodnienia transakcji, które faktycznie nie miały miejsca. W 2010 roku cześć z fikcyjnych faktur została wykorzystana przez spółkę zarejestrowaną na terenie woj. śląskiego do uzyskania bezprawnego zwrotu podatku VAT w kwocie ponad 2 milionów złotych.

     

    Na polecenie prokuratorów zabezpieczono kilkanaście tysięcy dokumentów księgowych w tym fikcyjne faktury mające udokumentować pozorne transakcje zakupu i sprzedaży wyrobów stalowych o łącznej wartości ponad 97 milionów złotych.

    Wobec dwóch oskarżonych stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

    W związku z grożącą oskarżonemu Józefowi Ł. karą zabezpieczono mienie o szacunkowej wartości prawie 600 tysięcy złotych.

     

    Zarzucone oskarżonym czyny zagrożone są karą do 15 lat pozbawienia wolności.

     

     

     

    LS

    Prokuratura Krajowa

  • Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Białymstoku prowadzi, pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie, śledztwo dotyczące zorganizowanej, międzynarodowej grupy przestępczej działającej na terenie Polski, Czech i Niemiec

     

    Wielowątkowe śledztwo jest efektem połączenia postępowań przygotowawczych prowadzonych m.in. przez Delegaturę CBA w Białymstoku. W tej sprawie w grudniu 2017 r. funkcjonariusze Delegatury CBA w Białymstoku zatrzymali 3 osoby - członków ścisłego kierownictwa grupy, w tym obywateli Armenii i Białorusi, natomiast w lutym 2018 zatrzymano jednego z tzw. „inwestorów”, którzy wyłożyli środki finansowe na rozpoczęcie działalności grupy, aby następnie czerpać z tego tytułu korzyści finansowe. W realizacji sprawy CBA współpracowało z Krajową Administracją Skarbową.

     

    Ustalenia wskazują, że poprzez szereg powiązanych ze sobą podmiotów i tzw. karuzelę podatkową usiłowano wyłudzić z budżetu państwa co najmniej 900 milionów zł nienależnego zwrotu podatku od towarów i usług (podatku VAT). Grupa miała działać od września 2015 roku do maja 2016 roku. Trwają dalsze szacunki, kwota ta może być znacznie wyższa.

     

    8 stycznia br. funkcjonariusze CBA zatrzymali w Warszawie kolejną osobę zamieszaną w proceder. Zatrzymany mężczyzna to obywatel Polski, prokurent jednej z czeskich spółek.

     

    Już wcześniej w toku śledztwa ustalono, że działania grupy polegały m.in. na fikcyjnym obrocie towarami pomiędzy Polską, Niemcami, Czechami i Słowacją. Handlowano m.in. produktami spożywczymi m.in. kawą, słodyczami, ale także bateriami, maszynkami do golenia i kosmetykami. Tworzono pozory legalnej działalności. Szereg fikcyjnych międzynarodowych transakcji było udokumentowanych licznymi fakturami. Częścią łańcucha transakcji karuzelowych były tzw. słupy, czyli podmioty, które po dokonaniu transakcji ulegały likwidacji.

     

     

     

    CBA

  • ​19 marca br. przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu odbędzie się rozprawa w sprawie szeregu pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w kontekście ustrojowego modelu ukształtowania Rady oraz dotychczasowej jej działalności

     

    7 grudnia 2018r. do Sądu Najwyższego wpłynęło postanowienie Prezesa Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 26 listopada 2018 r. o objęciu trybem przyspieszonym spraw odesłań prejudycjalnych skierowanych do TSUE przez Sąd Najwyższy w sierpniu i wrześniu br. (C-585/18, C-624/18, C-625/18).

     

    Wcześniej Prezes Trybunału postanowił również połączyć te sprawy do celów etapu pisemnego i etapu ustnego postępowania oraz wydania wyroku.

     

    Wnioski o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, w połączonych sprawach objętych trybem przyspieszonym, złożone zostały przez Sąd Najwyższy – w sprawie C-585/18, w ramach sporu toczącego się między sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego a Krajową Radą Sądownictwa, w sprawie wydanej przez Radę opinii w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA (Sygn. akt III PO 7/18), a w sprawach C-624/18 i C-625/18 w ramach sporów toczących się między sędziami SN Andrzejem Siuchnińskim i Krzysztofem Cesarzem a Sądem Najwyższym w przedmiocie żądania ustalenia, że ich stosunek służbowy jako sędziów tego sądu nie przekształcił się w stosunek służbowy sędziów w stanie spoczynku (Sygn. akt III PO 8/18,III PO 9/18).

     

    Wnioski Sądu Najwyższego dotyczą wykładni art. 2 i art. 19 ust 1 TUE, art. 267 akapit trzeci TFUE, art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, a także art. 9. Ust. 1 dyrektywy Rady 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającej ogólne warunku ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia.

     

    W postanowieniu z 26 listopada Prezes TSUE zauważył m.in., że niezwłoczne wydanie rozstrzygnięcia przez Trybunał może rozwiać poważne wątpliwości, z jakimi boryka się sąd odsyłający, co do zasadniczych kwestii mających związek z podstawowymi przepisami prawa Unii Europejskiej wskazanymi powyżej, jak również w szczególności z niezawisłością sędziowską, którą prawo to gwarantuje, a także co do konsekwencji, jakie mogłaby mieć wykładnia tego prawa dla samego składu oraz samych zasad funkcjonowania tego sądu jako najwyższej instancji sądownictwa państwa członkowskiego.

     

    Ponadto, jak stwierdza Prezes TSUE, powyższe wątpliwości mogą mieć wpływ na funkcjonowanie systemu współpracy sądowej, którego wyraz stanowi mechanizm odesłania prejudycjalnego, będący filarem systemu sądowniczego Unii Europejskiej, dla którego niezależność sądów krajowych, a w szczególności sądów orzekających w ostatniej instancji, ma zasadnicze znaczenie.

     

     

     

    Sąd Najwyższy

     

  • 7 grudnia 2018r. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej zagadnienia prawnego w sprawie o sygn. akt III CZP 51/18, odmówił podjęcia uchwały

     

    W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy w Szczecinie postanowieniem z dnia 27 marca 2018 r., sygn. akt II Ca 1199/17, przedstawił zagadnienie prawne:

    „Czy w przypadku wyrządzenia szkody w pojeździe mechanicznym, stanowiącej szkodę częściową, w przypadku, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania dojdzie do naprawy pojazdu przywracającej ten pojazd do stanu sprzed powstania szkody, odszkodowanie należne poszkodowanemu w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ograniczone jest do równowartości wydatków faktycznie poniesionych celem naprawy pojazdu, czy też powinno być ustalone jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego?”

     

    Sąd Najwyższy stwierdził, że odpowiedź na tak sformułowane pytanie jest oczywista, gdyż w orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie wskazywano, iż roszczenie z tytułu kosztów naprawy może być dochodzone niezależnie od tego, czy naprawa jest dokonana. Przyjęto również, że odpowiada ono zawsze niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy, a naprawa, która została dokonana przed uzyskaniem świadczenia nie ma istotnego znaczenia.

     

    Sąd Najwyższy podkreślił, że obowiązek odszkodowawczy pojawia się z chwilą powstania szkody, a określenie wysokości szkody, czy to na podstawie opinii biegłego, czy też rachunków, stanowi tylko sposób kalkulacji szkody.

     

    Wcześniejsza naprawa pojazdu przez poszkodowanego, czy też przywrócenie podstawowych funkcji pojazdu nie powoduje zwolnienia ubezpieczyciela z odpowiedzialności.

     

     

     

    Sąd Najwyższy

     

  • Ministerstwo Finansów w najbliższym czasie wyda interpretacje ogólną przepisów prawa podatkowego w sprawie opodatkowania podatkiem VAT działalności komorników sądowych od 1 stycznia 2019 r., tj. po wejściu w życie przepisów:

    ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych (Dz. U. z 2018 r. poz. 771)

    oraz

    ustawy z dnia 28 lutego 2018 r. o kosztach komorniczych (Dz. U. z 2018 r. poz. 770).

     

    Główną tezę interpretacji ogólnej stanowić będzie stwierdzenie, że wykonywane – w stanie prawnym obowiązującym od 1 stycznia 2019 r. – przez komorników sądowych czynności w postępowaniu egzekucyjnym i zabezpieczającym nie podlegają opodatkowaniu podatkiem VAT.

     

     

     

    Ministerstwo Finansów

  • Agenci katowickiej Delegatury CBA zatrzymali 8 osób w sprawie dotyczącej m.in. zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na powoływaniu się na wpływy w służbach specjalnych SKW, ABW, CBA, w instytucjach państwowych, Policji, ministerstwach, urzędach celno-skarbowych oraz poprzez wywoływanie przekonania o istnieniu takich wpływów, w tym pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe albo ich obietnicę

     

    I tak na przykład, zatrzymani mieli spowodować wstrzymanie i nieprowadzenie wobec spółki jakichkolwiek czynności kontrolnych przez organy skarbowe jak również roztoczenie nad spółką tzw. „parasola ochronnego” służb w zamian za zatrudnienie wskazanych osób. W innym przypadku spowodowali u poszkodowanego wrażenie i przekonane, że przez wiele miesięcy pracuje na rzecz państwa Polskiego w rzeczywistości pracował, działał na rzecz grupy przestępczej.

     

    Wg ustaleń CBA, grupa działała w okresie od lipca 2015 roku do grudnia 2017 roku. Wśród zatrzymanych są osoby podające się za funkcjonariuszy służb specjalnych - Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, utwierdzając w tym przekonaniu poszkodowanych i takie, które tę grupę przestępczą założyły i kierowały.

     

    Śledztwo prowadzi Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Agenci CBA przeszukali mieszkania zatrzymanych w Warszawie, w Łodzi i w okolicach tych miast.

    Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone dalsze zatrzymania i powiększenie listy zarzutów.

     

     

     

    CBA

  • Agenci z Delegatury CBA w Rzeszowie zatrzymali 4 osoby ze ścisłego kierownictwa mieleckiej spółki akcyjnej z branży produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych. Usiłowali wyłudzić ponad 27,7 mln zł dotacji od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości

     

    Wśród zatrzymanych przez CBA są Robert Ch. współwłaściciel i obecny prezes zarządu spółki, byli prezesi Łukasz M. i Tadeusz S. oraz Jerzy B. – były prokurent i członek rady nadzorczej.

    Śledczy ustalili, że w okresie 2013/2014 przedstawiciele spółki usiłowali wyłudzić ponad 27,7 mln zł od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na wg nich wysokospecjalistyczny projekt produkcji struktur lotniczych. Złożony wniosek o tą wielomilionową dotację poświadczał nieprawdę, zawierał nierzetelne informacje o udziale w realizacji projektu m.in. znanych firm lotniczych, politechniki, uniwersytetu i oraz szeregu innych instytucji naukowo–badawczych.

     

    Mimo tego oraz nierzetelnych danych dotyczących kosztów przeprowadzonych prac badawczo–rozwojowych oraz autentycznej wartości projektu, fikcyjny wniosek trafił do PARP i na jego podstawie na początku 2014 roku w dwóch transzach wypłacono blisko 10 mln zł.

     

    Agenci CBA ustalili także, iż podejrzany, były prezes Łukasz M. usiłował wyłudzić z banku promesę kredytową dotyczącą deklaracji banku na udzielenie kredytu inwestycyjnego w kwocie 30 mln zł.

     

    Agenci CBA przeszukali siedzibę spółki oraz biura rachunkowego. Zatrzymani usłyszą zarzuty w Śląskim Wydziale Zamiejscowym Departamencie ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

     

     

     

    CBA

     

  • Agenci z Delegatury CBA w Łodzi zatrzymali kolejne 3 osoby w śledztwie dotyczącym m.in. wystawiania i używania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej faktur VAT poświadczających nieprawdę, uszczupleniu należności Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług, a także legalizowania środków pieniężnych pochodzących z przestępstw

     

    W Warszawie agenci CBA zatrzymali troje biznesmenów pochodzenia wietnamskiego działających w branży tekstylnej w Wólce Kosowskiej. Funkcjonariusze CBA przeszukali mieszkania zatrzymanych - zabezpieczono m.in. kilkaset tysięcy złotych i walutę obcą oraz złoty zegarek znanej marki. Czynności były wykonywane przy udziale funkcjonariuszy łódzkiego urzędu celno – skarbowego.

     

    Ustalenia śledczych wskazują, że tylko od marca 2017 roku ich spółki wystawiły faktury VAT poświadczające nieprawdę na blisko 13 mln złotych. Zatrzymani przez CBA członkowie zorganizowanej grupy przestępczej usłyszeli także zarzuty prania pieniędzy na kwotę co najmniej 67 mln zł. Kwoty te mogą się zwiększyć, czynności trwają.

     

    Zatrzymane osoby usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi.

     

    W czerwcu ub.r. funkcjonariusze z łódzkiej Delegatury CBA zatrzymali biznesmena, w jednej z łódzkich restauracji, na gorącym uczynku sprzedaży fikcyjnych faktur VAT. Do dziś w tym śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi zarzuty dotyczące m.in. udziału w latach 2014-2017 w zorganizowanej grupie przestępczej usłyszało 29. podejrzanych: pośredników, pomocników i przedstawicieli spółek. Grupy te miały na celu popełnianie przestępstw polegających na fikcyjnym obrocie m.in. towarami tekstylnymi i wystawianiu nierzetelnych faktur VAT. Jeden z zatrzymanych przez CBA przedstawicieli warszawskiej spółki należącej do cudzoziemców miał „przeprać” blisko 25 mln zł „brudnej” gotówki.

     

    Sama tylko Delegatura CBA w Łodzi prowadzi pod nadzorem prokuratury cały szereg śledztw ws. wyłudzeń podatków - ujawnione straty Skarbu Państwa z tytułu takiej działalności przestępczej sięgają wielu dziesiątek milionów złotych.

     

    Prowadzący postępowania funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego nadal nie wykluczają kolejnych zatrzymań i powiększenia listy zarzutów w tych śledztwach.

     

     

     

    CBA

  • Dbajmy o swoje dane osobowe i przygotowujmy się do RODO - to dwa główne przesłania GIODO w dniu tego święta

     

    Podobno wiek XXI ma tylko jedną cenną walutę – informację. Jeśli tak jest, to dane osobowe są tą najcenniejszą – złotą monetą. A jednocześnie ochrona tych informacji to nic innego, jak obrona prywatności, czyli tej sfery życia człowieka, w którą nie należy wkraczać bez pozwolenia lub istotnego uzasadnienia.

    Prywatność ma bowiem wartość nie tylko materialną – choć o niej mówi się najczęściej – ale także swój aspekt ludzki – rozumiany jako ochrona jednego z podstawowych praw obywatela.

     

    W nawale codziennych zajęć i obowiązków nie zawsze uświadamiamy sobie, jak często mamy do czynienia z danymi osobowymi i jak powinniśmy być za nie odpowiedzialni.

     

    Żyjąc w dobie społeczeństwa informacyjnego, chętnie udostępniamy wiele informacji o sobie i swoich bliskich czy przyjaciołach. Niestety, często czynimy to nie tylko bez należytej staranności, ale i bez refleksji. Nie zawsze zastanawiamy się nad konsekwencjami takiego zachowania. Tymczasem inni, zwłaszcza firmy, skrupulatnie zbierają, utrwalają, przechowują i zestawiają te dane, wyciągają na ich podstawie wnioski, przez co dysponują ogromną wiedzą na nasz temat.

     

    Nie zapominajmy też, że z informacji tych korzystają również osoby, które nie zawsze mają wobec nas czyste intencje. Jeśli z naszych danych korzystają jedynie w celach marketingowych, to choć jest to uciążliwe, nie stanowi poważnego zagrożenia. Lecz jeśli, dysponując wieloma naszymi danymi, kradną nam najpierw tożsamość, a potem np. pieniądze z konta – rodzi to już poważne i bardziej dotkliwe skutki.

    Obchodzony co roku 28 stycznia Dzień Ochrony Danych Osobowych jest doskonałą okazją do refleksji nad tymi zagadnieniami.

     

    Ważne jest bowiem, żebyśmy nauczyli się widzieć związek między swoim zachowaniem a naruszaniem naszej prywatności; żebyśmy wiedzieli, kiedy możemy odmówić podania swoich danych, a kiedy nie; żebyśmy mieli świadomość zagrożeń i potrafili je minimalizować; żebyśmy umieli wyznaczać granicę w udostępnianiu informacji.

     

    To również istotne w kontekście ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO), które od 25 maja 2018 r. zacznie być bezpośrednio stosowane we wszystkich państwach członkowskich UE, wzmacniając, z jednej strony, prawa obywateli, i nakładając nowe obowiązki na administratorów danych z drugiej.

    Nowe prawo w sposób istotny zmienia podejście do ochrony danych osobowych, dlatego ważne jest, by zrozumieć jego założenia i nauczyć się właściwie stosować wprowadzone nim instrumenty i rozwiązania. Czasu na właściwe przygotowanie się jest coraz mniej, dlatego w Dniu Ochrony Danych Osobowych warto o tym przypominać.

     

    Właściwe przygotowanie się do RODO to zresztą temat przewodni obchodów tego święta w 2018 r. Organizowane z tej okazji liczne wydarzenia stanowią kontynuację dotychczasowych działań informacyjno-edukacyjnych prowadzonych przez GIODO, mających pomóc administratorom w przygotowaniu się do reformy systemu ochrony danych osobowych. Realizowane przez cały ubiegły rok konsultacje publiczne, szkolenia sektorowe, spotkania informacyjne to tylko przykłady inicjatyw zmierzających do osiągnięcia przez polskich administratorów jak najwyższego poziomu zgodności z nowymi przepisami.

     

    Temu celowi służyć też może specjalny przygotowany przez GIODO materiał „Czy jesteś gotowy na RODO?”, zwracający uwagę na najważniejsze zagadnienia i obszary, w których następować będą znaczące zmiany. Jest on dostępny na stronie internetowej urzędu. GIODO zachęca, by poddać się temu sprawdzianowi i ocenić swoją gotowość do stosowania RODO.

     

     

     

    GIODO

     

  • Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, przedłożony przez ministra finansów

     

    W związku z dużą ilością zmian, które powinny być wprowadzone do obecnej ustawy z 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, zdecydowano się na opracowanie projektu nowej ustawy. Tym samym nowe prawo powinno być czytelniejsze, a zmienione obowiązki i uprawnienia instytucji zobowiązanych do stosowania ustawy, jednostek współpracujących oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF), wynikające z tych przepisów – łatwiejsze do identyfikacji.

     

    W nowej ustawie wskazano m.in.:

    nowe kategorie instytucji zobowiązanych do stosowania ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu;

    zadania Komitetu Bezpieczeństwa Finansowego;

    mechanizmy dotyczące przygotowania krajowej oceny ryzyka prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu;

    obowiązki instytucji zobowiązanych, w tym dotyczące stosowania środków bezpieczeństwa finansowego;

    przepisy dotyczące utworzenia i funkcjonowania Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych;

    zasady dotyczące gromadzenia przez GIIF informacji potrzebnych do wypełniania przez niego zadań ustawowych, ich ochrony oraz udostępniania tych informacji innym podmiotom;

    przepisy dotyczące wstrzymywania transakcji i blokowania rachunków;

    precyzyjniejsze zasady współpracy GIIF z zagranicznymi jednostkami analityki finansowej i Europolem;

    przepisy dotyczące szczególnych środków ograniczających przeciwko osobom, grupom i podmiotom;

    przepisy dotyczące kontroli instytucji zobowiązanych, a także sankcji administracyjnych nakładanych na instytucje zobowiązane nieprzestrzegające obowiązków nałożonych na nie tą ustawą.

     

    Nowa ustawa powinna przyczynić się do efektywniejszego funkcjonowania systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu oraz lepszego dostosowania polskich regulacji do rekomendacji międzynarodowych.

    Zaproponowano, aby ustawa weszła w życie po 3 miesiącach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych artykułów, które powinny obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia.

     

     

     

    Rada Ministrów

     

ARCHIWUM PRZEGLĄDU

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY