MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  środa 16 października 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • 21 grudnia funkcjonariusze CBA zatrzymali 4 osoby, w tym dwóch zastępców Dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach: Dariusza W., Karola R. oraz dwie osoby reprezentujące firmy wykonujące prace na zlecenie ŚZDW. Trzech zatrzymanych usłyszało zarzuty

     

    Korzyści majątkowe

    W toku śledztwa ustalono, że dwaj zastępcy Dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach: Dariusz W. – odpowiadający za utrzymanie sieci drogowej, oraz Karol R. – odpowiadający za inwestycje, przyjmowali korzyści majątkowe w postaci drogich smartfonów oraz pieniędzy od przedstawicieli dwóch firm wykonujących inwestycje związane z budową dróg oraz infrastruktury drogowej. W samochodzie użytkowanym przez Karola R. tuż po jego zatrzymaniu zabezpieczono pieniądze w kwocie 30 tysięcy złotych stanowiące przyjętą przez niego w dniu zatrzymania korzyść majątkową.

     

    Zarzuty

    Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Karolowi R. zarzuty dotyczące popełnienia 4 przestępstw przyjmowania korzyści majątkowych oraz ich obietnicy kwalifikowane z art. 228 par. 1 kk. Natomiast Dariusz W. usłyszał zarzuty popełnienia 3 przestępstw przyjmowania korzyści majątkowych oraz ich obietnicy jak również jeden zarzut nakłaniania do wręczenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcje publiczną.


    Marek U. – reprezentujący firmę wykonującą prace związane z infrastrukturą drogową, usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw wręczania korzyści majątkowych obietnic ich wręczenia osobom pełniącym funkcje publiczne kwalifikowane z art. 229 par. 3 kk..

    Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.

    Jeden z zatrzymanych przedsiębiorców skorzystał z klauzuli niekaralności przewidzianej w art. 229 par. 6 kk.

     

    Środki zapobiegawcze

    Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator skierował do Sądu wnioski o zastosowanie wobec Dariusza W. oraz Karola R. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd nie uwzględnił wniosków i nie zastosował wobec podejrzanych żadnych środków zapobiegawczych, wskazując jednocześnie na istnienie przesłanki ogólnej do stosowania środków zapobiegawczych w postaci dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów. Prokurator skieruje zażalenia na postanowienia Sądu po otrzymaniu ich odpisów wraz z pisemnym uzasadnieniem.
    Wobec Marka U. prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji oraz poręczenia majątkowego w wysokości 30 tysięcy złotych.
    Śledztwo ma charakter rozwojowy, prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

     

     


    Prokuratura Krajowa

  • W obiegu medialnym pojawiają się dwa niewykluczające się wzajemnie sposoby ukarania za nieprzestrzegania nakazu zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej, trzeba mieć jednak na uwadze, że obecnie tylko jeden z nich nie budzi prawnych kontrowersji pod kątem istnienia dla niego podstawy prawnej

     

    Możliwość nałożenia w decyzji administracyjnej przez powiatowego państwowego inspektora sanitarnego administracyjnej kary pieniężnej za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów i ograniczeń epidemicznych znajduje podstawę ustawową w art. 48a ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Na podstawie tego przepisu powiatowy sanepid może wymierzyć w drodze decyzji administracyjnej karę za nieprzestrzeganie ustanowionych na podstawie m.in. art. 46b nakazów, zakazów lub ograniczeń w rozporządzeniach Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Jednakże art. 48a ww. ustawy odnosząc się do większości wymienionych nakazów w art. 46b tej ustawy nie odwołuje się literalnie w swoim zakresie do punktu 13 art. 46b, który wszedł w życie 29 listopada 2020 r. i stanowi właśnie o nakazie zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu.

     

    Zatem okazuje się, że sama ustawa w swojej literalnej treści nie daje podstawy dla wymierzania administracyjnej kary pieniężnej za naruszenie nakazu zakrywania ust i nosa. Oznacza to, że organ administracyjny, jakim jest powiatowy państwowy inspektor sanitarny, nie powinien wydawać decyzji o wymierzeniu administracyjnej kary pieniężnej za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust, gdyż nie sposób wskazać dla takiej decyzji administracyjnej ustawowej podstawy prawnej. Gdyby jednak organ administracji wydał taką decyzję, ukarana strona (po odwołaniu do organu II instamcji) ma prawo do zaskarżania jej do sądu administracyjnego.

     

    Inna sytuacja zachodzi w przypadku ukarania mandatem karnym przez Policję za wykroczenie z art. 116 Kodeksu wykroczeń. Od 29 listopada 2020 r. art. 116 Kw brzmi:

    § 1. Kto, wiedząc o tym, że:

    1) jest chory na gruźlicę, chorobę weneryczną lub inną chorobę zakaźną albo podejrzany o tę chorobę,

    2) styka się z chorym na chorobę określoną w pkt 1 lub z podejrzanym o to, że jest chory na gruźlicę lub inną chorobę zakaźną,

    3) jest nosicielem choroby określonej w pkt 1 lub podejrzanym o nosicielstwo

    - nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi lub w przepisach o Państwowej Inspekcji Sanitarnej albo nie przestrzega decyzji wydanych na podstawie tych przepisów przez organy inspekcji sanitarnej, podlega karze grzywny albo karze nagany.

    § 1a. Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany.

    § 2. Tej samej karze podlega, kto, sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, nie dopełnia obowiązku spowodowania, aby osoba ta zastosowała się do określonych w § 1 i 1a zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków albo decyzji.

    Powyższy przepis stanowi już obecnie ustawową podstawę dla wystawienia mandatu karnego w przypadku nieprzestrzegania nakazu zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej.

     

     

     

    Rzecznik Praw Obywatelskich

     

  • Sześć osób, w tym pięciu wrocławskich prawników, zatrzymanych przez warszawską Delegaturę CBA

     

    Funkcjonariusze z Delegatury CBA w Warszawie prowadzą wspólnie z Prokuraturą Regionalną we Wrocławiu postępowanie obejmujące swoim zakresem posługiwanie się podrobionymi dokumentami i w oparciu o nie wszczynania procedury egzekucyjnej w celu odzyskania nieistniejących w rzeczywistości zobowiązań. Działania te prowadzone przez grupę radców prawnych dotyczyły środków zgromadzonych na rachunkach depozytowych sądów, które z uwagi na różne okoliczności nie mogły zostać wypłacone uprawnionym osobom i podmiotom.

     

    W związku z tą sprawą funkcjonariusze CBA zatrzymali na terenie Dolnego Śląska sześć osób, w tym pięciu wrocławskich radców prawnych. Przeszukano także kancelarie radcowskie oraz komornicze.

     

    Zatrzymani w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu usłyszą zarzuty oszustwa, prania pieniędzy oraz posługiwania się poświadczającymi nieprawdę dokumentami.

     

    To kolejna realizacja CBA w tej sprawie. W styczniu tego roku w ramach śledztwa został zatrzymany wrocławski prawnik.

     

     

     

    CBA

  • Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej

     

    Zmiany dotyczą wejścia w życie unijnych przepisów dotyczących wymogów kapitałowych dla instytucji finansowych. Jest to związane z kontynuacją reformy przeprowadzonej przez Unię Europejską w odpowiedzi na kryzys finansowy z lat 2007–2008.

     

    Nowe zasady działalności banków

    Prawo bankowe obejmie swoim zakresem finansowe spółki holdingowe i finansowe spółki holdingowe o działalności mieszanej. W projekcie wskazane zostały zasady ich organizacji, działalności oraz nadzoru nad nimi.

    Nowe przepisy wzmocnią bazę kapitałową banków oraz lepiej zabezpieczą je przed utratą płynności.

    Usprawniona zostanie wymiana informacji między Komisją Nadzoru Finansowego i Bankowym Funduszem Gwarancyjnego na temat banków i domów maklerskich.

     

    Obowiązki sprawozdawcze i informacyjne

    Banki będą objęte nowymi normami regulacyjnymi i sprawozdawczymi, które przyczynią się do zwiększenia ich odporności na kryzysy finansowe.

    Komisja Nadzoru Finansowego będzie mogła nałożyć na podmiot nadzorowany (np. bank i dom maklerski) dodatkowe obowiązki sprawozdawcze lub zwiększyć ich częstotliwość. Jednak dodatkowe obowiązki będą mogły być nałożone tylko w przypadku, gdy będą proporcjonalne i niezbędne do sprawnego nadzoru.

    Mniejsze banki (o prostszym modelu biznesowym) będą miały mniej wymogów dotyczących sprawozdawczości i ujawniania informacji. Chodzi o to, aby obciążenie obowiązkiem sprawozdawczości mniejszych banków było proporcjonalne do skali ich działalności i ewentualnego ryzyka.

    Podmiot składający wniosek o zezwolenie na utworzenie banku, oprócz dotychczas wymaganych dokumentów, będzie musiał także przekazać informacje o podmiotach należących do tej samej grupy oraz o powiązaniach w ramach tej grupy.

    Oddziały banków zagranicznych będą musiały przedkładać Komisji Nadzoru Finansowego roczne sprawozdanie z prowadzonej działalności.

     

    Nowe przepisy mają wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach.

     

     

     

    Kancelaria premiera

     

     

     

     

     

     

  • 7 grudnia 2020 r. spółka PKN Orlen S.A. podpisała umowę przedwstępną na nabycie od HKM GmbH, właściciela Polska Press Sp. z o.o., 100 proc. udziałów w spółce Polska Press Sp. z o.o. Transakcja uzależniona jest od zgody Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

     

    Umowa kupna udziałów w spółce obejmuje biznes prasowy, internetowy i poligraficzny.

     

    Verlagsgruppe Passau w ciągu ostatnich dwóch dekad stworzyła jedną z największych firm medialnych w Polsce. Zdecydowaliśmy się na sprzedaż ze względów strategicznych. Transakcja pozwoli nam kontynuować realizację strategii rozwoju, którą zapoczątkowaliśmy w ostatnich latach, w szczególności w Niemczech. Rodzina Diekmann pragnie podziękować kierownictwu i wszystkim pracownikom Polska Press za doskonałą i owocną współpracę w ciągu ostatnich 26 lat. Jesteśmy przekonani, że nowy właściciel zapewni Polska Press perspektywy dalszego rozwoju - powiedział Alexander Diekmann, dyrektor zarządzający i udziałowiec Verlagsgruppe Passau odpowiedzialny za działalność w Polsce.

     

    Polska Press jest częścią Verlagsgruppe Passau, niemieckiej grupy medialnej obecnej w Niemczech i Polsce.

     

     

    Polska Press

  • 30 listopada na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie funkcjonariusze Warmińsko – Mazurskiego Urzędu Celno – Skarbowego w Olsztynie zatrzymali kolejne dwie osoby w związku ze śledztwem przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej prowadzącej tzw. „hurtownię faktur”

     

    W toku realizowanych czynności przeprowadzono również przeszukania miejsc zamieszkania zatrzymanych oraz pomieszczeń firmowych znajdujących się na terenie województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego oraz jednego z ośrodków jeździeckich, gdzie ukrywano istotne dla sprawy dokumenty.

     

    Zarzuty i środki zapobiegawcze

    Zatrzymani usłyszeli w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie zarzuty popełnienia między innymi przestępstwa zbrodni fakturowej, posługiwania się fakturami wystawionymi w sposób nierzetelny oraz prania brudnych pieniędzy w porozumieniu z innymi osobami.

    Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanych prokurator wystąpił do sądu z wnioskami o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, które zostały uwzględnione przez sąd.

    Za zarzucane podejrzanym przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo kara 25 lat pozbawienia wolności.

     

    Faktury na kwotę 1,7 miliarda złotych

    Grupa zajmowała się wystawianiem faktur dotyczących sprzedaży gigantycznych ilości paliw płynnych, czym poświadczano nieprawdę, nie tylko w zakresie potwierdzenia transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca, ale także w zakresie prawa nabywców do obniżenia podatków.

    W ten sposób grupa wystawiła co najmniej 1786 faktur na łączną kwotę ok. 1,7 miliarda złotych, od których podatek VAT wynosił blisko 317 milionów złotych. Klientami hurtowni faktur był krąg zaufanych osób z branży paliwowej, które dokonywały swoistego „zakupu” faktur na rzecz co najmniej pięciu spółek prowadzących niewielkie sieci stacji paliwowych.

    Dokonując zakupu „nabywcy” nie tylko w sposób nieuczciwy generowali koszty uzyskania przychodów, ale dokumentowali sprzedaż oleju napędowego poprzez stacje paliw, który pochodził z nieustalonego źródła. Grupa działała od początku stycznia 2015 roku do końca sierpnia 2019 roku w Warszawie, Górnym Śląsku, Kielecczyźnie, Pomorzu, Ziemi Lubuskiej oraz w innych miejscach Polski.

     

    Kolejny etap śledztwa

    Ostatnie zatrzymania są już trzecią realizacją w śledztwie dotyczącym tzw. „hurtowni faktur”. Wcześniej zarzuty usłyszał kierujący grupą mieszkaniec powiatu drawskiego Zbigniew D., który przebywa w areszcie od stycznia 2020 roku. W śledztwie status podejrzanych ma 13 osób, z czego wobec 12 stosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania.

    Sprawa ma charakter rozwojowy, nie wykluczone są kolejne zatrzymania.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

     

  • Jeśli nie wykorzenimy oszustwa, wielkiego i strasznego oszustwa, które miało miejsce podczas naszych wyborów w 2020 r. – stracimy naszą ojczyznę. Dzięki determinacji i wsparciu narodu amerykańskiego ponownie przeprowadzimy nasze wybory uczciwie i godnie. Przywrócimy zaufanie do naszego systemu rządów. Dziękuję wam. Niech was Bóg błogosławi. Boże błogosław Amerykę

     

    Przetłumaczony tekst przemówienia Prezydenta USA,Donalda Trumpa z dnia 2 grudnia 2020 za stroną: https://krystal28.wordpress.com/:

     

    Najważniejsza przemowa Donalda Trumpa

     

     

     

     

    http://stealingearth.com/

  • „ Nikt nie wejdzie do Nowego Porządku Świata, jeśli nie złoży przysięgi czczenia Lucyfera. Nikt nie wejdzie w New Age, jeśli nie podejmie inicjacji LUCIFERIAN ”. - Dave Spangle, dyrektor Planetary Initiative przy ONZ (1978)

     

    Więcej:

    Czy jesteś gotowy..?

     

     

     

    http://stealingearth.com/

  • Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił postanowienie sądu pierwszej instancji i oddalił wniosek o zabezpieczenie w postaci zakazu publikacji o Krzysztofie Sadowskim przez Mariusza Zielkego

     

    Wniosek o zabezpieczenie po serii publikacji

    W sierpniu 2019 r. Mariusz Zielke opublikował cykl artykułów, w których zarzucał, że znany muzyk, Krzysztof Sadowski, miał dopuszczać się czynów pedofilskich. K. Sadowski zaprzeczył stawianym zarzutom oraz złożył do sądu wniosek o zabezpieczenie roszczenia o ochronę dóbr osobistych, żądając m.in. usunięcia dotychczasowych tekstów dziennikarza, jak również zakazania mu dalszego publikowania na ten temat.

     

    Sąd Okręgowy w Warszawie we wrześniu udzielił zabezpieczenia, zakazując red. Zielkemu rozpowszechniania informacji na temat czynów pedofilskich, których miał się dopuścić muzyk, przez jeden rok (czyli maksymalny jednorazowy okres dopuszczalny przez prawo). Sąd jednocześnie oddalił wniosek w pozostałym zakresie. Na skutek zażalenia wniesionego przez dziennikarza, sprawę rozpoznał Sąd Apelacyjny w Warszawie, który 5 grudnia zmienił zaskarżone postanowienie i oddalił wniosek o udzielenie zabezpieczenia także w postaci zakazu dalszego rozpowszechniania informacji.

     

    Opinia przyjaciela sądu HFPC

    W listopadzie HFPC złożyła przed Sądem Apelacyjnym opinię przyjaciela sądu. Odwołując się do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Fundacja przypomniała, że zakaz dalszego rozpowszechniania informacji jest formą prewencyjnego ograniczenia, stanowiącego szczególnie groźny typ ingerencji w swobodę wypowiedzi, który stosować trzeba z daleko posuniętą ostrożnością i jedynie w wyjątkowych przypadkach.

    Z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że jest on w szczególności dopuszczalny tylko wtedy, gdy jest odpowiednio wąsko sformułowany i nie pozbawia możliwości zabierania głosu w sprawie, która rodzi uzasadnione publiczne zainteresowanie.

     

     

     

    HFPC

  • Dziś polskie prawo nie przewiduje adopcji osoby, która ukończyła 18 lat. Media donoszą o przypadkach, gdy ojczym czy macocha lub dziadkowie, wychowujący dziecko, nie mogą go adoptować po osiągnięciu przez nie tego wieku

     

    Inny przykład to sprawa 22-letniej dziewczyny, porzuconej i przez rodziców biologicznych, i adopcyjnych. 18-letni wychowankowie domów dziecka muszą zaś opuścić te placówki i radzić sobie sami, bez wsparcia państwa (chyba że się uczą). W efekcie 80 proc. z nich wraca wtedy do rodzin biologicznych, często patologicznych.

     

    Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają wnioski obywateli o podjęcie działań, aby możliwość przysposobienia rozszerzyć także na osoby pełnoletnie.

     

    Skargi pochodzą od rodzin zastępczych, od lat zajmujących się osobami z niepełnosprawnościami, najpierw dziećmi, a następnie dorosłymi. Podkreślano, że osoby te osiągnęły pełnoletność jedynie kalendarzowo - nie są one w stanie podjąć samodzielnej egzystencji i pozostają na mentalnym poziomie dziecka.

     

    Zgodnie z polskim prawem (art. 114 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) adoptować można jedynie osobę małoletnią i tylko dla jej dobra. Wymóg małoletności powinien być spełniony w dniu złożenia wniosku o przysposobienie.

     

    Tymczasem wnioski rodzin zastępczych o adopcję były spóźnione wobec osiągnięcia przez podopiecznych 18 lat. A termin na złożenie wniosku nie mógł być przywrócony - sądy musiały odrzucać takie wnioski.

     

    Rzecznik zwraca uwagę, że u źródeł współczesnego przysposobienia leży wywodząca się ze starożytnego Rzymu instytucja adopcji, w której nie było wymogu małoletności. Również obecnie nie tylko w obcych kulturach prawnych (np. w japońskiej), ale także w Republice Federalnej Niemiec czy w niektórych stanach USA, możliwe jest przysposobienie osób dorosłych.

     

    Także wcześniejsze przepisy polskie nie zawierały wymogu małoletności adoptowanej osoby. Do lipca 1939 r. obowiązywał przepis Kodeksu cywilnego Królestwa Polskiego, który wręcz stanowił: „Przysposobienie nie może mieć mieysca przed pełnoletnością przysposobić się maiącego” (czyli przysposabianego). Ustawa z 13 lipca 1939 r. o ułatwieniu przysposobienia małoletnich nie ograniczała zaś możliwości adopcji tylko do dzieci. Zmienił to Kodeks rodzinny z 27 czerwca 1950 r. I taki stan prawny trwa do dziś.

     

    Zarazem ważne znaczenie ma orzeczenie Sądu Najwyższego z 2 czerwca 1980 r., że art. 114 Kro "nie jest wyrazem podstawowych zasad naszego porządku prawnego w dziedzinie ochrony rodziny przez Państwo". Możliwe jest zatem uznanie w Polsce zagranicznego orzeczenia o adopcji osoby pełnoletniej.

     

    W opinii Rzecznika idea rozszerzenia instytucji przysposobienia w szczególnych wypadkach na osoby pełnoletnie warta jest rozważenia. Nie trzeba byłoby wykreślać przymiotnika „małoletnia” z art. 114 Kro. Wystarczyłoby dodać, że w wyjątkowych okolicznościach przysposobić można osobę pełnoletnią - jeśli przemawiają za tym zasady współżycia społecznego.

     

    Regulacja taka mogłaby stanowić alternatywę dla systemu ubezwłasnowolnienia oraz opieki lub kurateli prawnej - gdy adoptowana osoba jest niezdolna do samodzielnej egzystencji lub wymaga wsparcia. RPO od dawna domaga się zastąpienia instytucji ubezwłasnowolnienia innymi formami wsparcia (o co walczą środowiska osób z niepełnosprawnościami i co Polsce rekomenduje Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami).

     

    Odpowiednią formą faktycznego wsparcia osoby wymagającej pomocy i opieki byłoby wtedy jej przysposobienie przez dotychczasowych opiekunów. To ważne, zwłaszcza w kontekście braku wystarczającej liczby kandydatów na opiekunów czy kuratorów.

     

    Zastępca RPO Stanisław Trociuk poprosił ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o rozważenie podjęcia odpowiednich kroków legislacyjnych.

     

     

     

    RPO

     

  • Średnio przez 43 miesiące nie płaci za mieszkanie dłużnik czynszowy wpisany do Rejestru BIG InfoMonitor. Przeciętna zaległość wynosi bowiem 17,2 tys. zł i wystarczyłaby na 3,5 roku czynszu za 40 metrowy lokal

     

    Jak wiadomo, brak płatności równa się brakowi udogodnień dla mieszkańców. W wielu użytkowanych nieruchomościach niestety nie ma mowy o modernizacji czy remontach. Bez terminowych wpłat od mieszkańców, spółdzielnia czy wspólnota nie ma pieniędzy na bieżące opłaty, sprzątanie, oświetlenie czy niezbędne naprawy. Kurczy się budżet i niekiedy nieuchronne jest podniesienie opłat dla współlokatorów budynku, w tym dla tych, którzy płacą w terminie. Tymczasem dłużnicy tłumaczą, że mają niewystarczające dochody, stracili pracę, bądź dotknęły ich wypadki losowe.

     

    Niektórzy nie płacą z premedytacją. Są też i tacy, którzy odkładają rachunki za mieszkanie na później, regulując w pierwszej kolejności kredyty, np. na nowy telewizor lub pralkę, czy też wyjazdy wakacyjne. Po kilku miesiącach zalegania z czynszem gromadzi się pokaźna kwota, z którą trudno już sobie poradzić.

     

    W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widnieje obecnie 166,2 mln zł zaległości czynszowych mieszkańców i firm. Przez rok kwota wzrosła o niemal 31 mln zł, jednocześnie wiele milionów złotych z rejestru zostało wykreślonych po tym, jak dłużnicy uregulowali dług. Na przestrzeni 12 miesięcy największy spadek zaległości czynszowych miał miejsce w grudniu ubiegłego roku, zaś najwyższy wzrost w październiku br. Trzeba tu zaznaczyć, że od spłaty zaległości do wykreślenia dłużnika z rejestru zgodnie z prawem może upłynąć do 21 dni.

     

    Wykres czynsze rocznie

     

    Skala problemu jest jednak dużo większa. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widać niewielką część ogromnego problemu, jakim jest niepłacenie czynszów, bo są to wyłącznie zaległości, które zarządcy i właściciele nieruchomości chcą zgłosić do rejestru dłużników. Tymczasem z ostatniego raportu GUS, na potrzeby którego poddano analizie 7,5 mln z 14,6 mln istniejących mieszkań, wynika, że wraz z odsetkami lokatorzy nie zapłacili około 6,5 mld zł. W ciągu dwóch lat od 2016 do 2018 r. kwota ta wzrosła o niemal 2 mld zł, czyli prawie połowę.

    Czynsz nie jest płacony w co czwartym lokalu. Długi przyrosły wyłącznie za sprawą niesolidności lokatorów mieszkań komunalnych, gdzie wzrosły z 2,2 mld zł do 4,2 mld zł. W przypadku mieszkań o innych formach własności, jak podaje GUS, długi zwiększyły się nieznacznie, a w spółdzielniach mieszkaniowych nawet spadły z 1,2 mld zł do 1,1 mld zł. - Biorąc pod uwagę, że doszło do tego w warunkach bardzo niskiego bezrobocia, poprawy płac i sporych wpływów do portfeli Polaków ze strony programów socjalnych, skala wzrostu zaległości zaskakuje i daje do myślenia – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

     

    Rekordy Polski – 177 miesięcy niepłacenia w Katowicach i 77 na Mazowszu

     

    Przeciętnie jedna osoba wpisana z powodu niepłacenia czynszów ma do zwrotu ponad 17,2 tys. zł. Przy średniej kwocie czynszu za mieszkanie o pow. 40 m² w wysokości 404 zł, daje to 43-miesięczne zaległości. Licząc w ten sposób, niedoścignionymi rekordzistami są jednak mieszkańcy Katowic. Wpisani do BIG InfoMonitor dłużnicy czynszowi ze stolicy Śląska mają bowiem ponad 15-letnie zaległości czynszowe (177 miesięcy). Na drugiej pozycji są mieszkańcy woj. mazowieckiego poza Warszawą, gdzie w grę wchodzi mieszkanie bez opłat przez 77 miesięcy. W przeliczeniu uwzględniona została maksymalna kwota czynszu za 40-metrowe mieszanie oraz średnia zaległość czynszowa przypadającą na osobę w danym województwie oraz jego stolicy. Co ciekawe w Lublinie nie odnotowano żadnego dłużnika w rejestrze prowadzonym przez BIG InfoMonitor. Nie oznacza to jednak, że lublinianie tak rzetelnie płacą, lecz po prostu, że zarządcy nieruchomości nie wpisują ich do rejestru.

     

    38 Grafika czynsze grudzien 2019 2 tabelka 2

     

    Najwięcej zaległości wpisały administracje z Kujaw i Pomorza

     

    Jeśli chodzi o łączną kwotę zadłużenia czynszowego, to od kilku kwartałów prowadzą województwa: kujawsko-pomorskie – z 59,8 mln zł, następne jest mazowieckie – z niemalże 33,5 mln zł oraz warmińsko-mazurskiego – z kwotą 19,6 mln zł. Województwa te zamieszkuje również najwięcej osób, które nie płacą czynszu.

     

    38 Grafika czynsze grudzien 2019 1

     

     

     

    BIG InfoMonitor

     

  • Wartość zaległości przedsiębiorstw wobec partnerów biznesowych i banków zbliżyła się na koniec III kw. do 31,5 mld zł. Od lipca do września na kontach firm przybyło ponad 225 mln zł (0,7 proc.) płatności przeterminowanych powyżej 30 dni, na min. 500 zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej

     

    W ciągu trzeciego kwartału najbardziej powiększyły swoje nieregulowane zobowiązania handel i budownictwo. W handlu jest to już prawie 7,4 mld zł, a w budownictwie ponad 5,1 mld zł. W zestawieniu sektorów z największymi zaległościami między handlem, a budownictwem znajduje się przemysł z kwotą 5,4 mld zł. Udział firm z opóźnionymi płatnościami pozostał na takim samym poziomie jak kwartał wcześniej i wynosi 6,2 proc.

     

    12 12 2019 s 640 x

     

    Od lipca do końca września w największym stopniu wzrosły zaległości budownictwa (4,2 proc.) i handlu (2,9 proc.). W pierwszym przypadku o 209 mln zł, a w drugim o 211 mln zł. Zmiana do jakiej doszło w budownictwie w trzecim kwartale przewyższyła przyrosty zaległości odnotowane przez ten sektor w całym pierwszym półroczu, kiedy było 171 mln zł.

     

    – Wygląda na to, że obserwowane w budownictwie osłabienie koniunktury zaczęło przekładać się już na opóźnienia płatności przez ten sektor. O ile bowiem budowlana hossa powodowała gwałtowny wzrost cen materiałów, surowców, wynagrodzeń pracowników i usług, pogarszając stabilność działania, to jednocześnie wymuszała na zleceniodawcach większą solidność płatniczą wobec podwykonawców. W ostatnich miesiącach spada jednak liczba projektów inwestycyjnych, szczególnie w segmencie infrastruktury drogowej, ale także tych finansowanych przez samorządy – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

     

    W handlu, w trzecim kwartale kwota zaległości powiększyły się akurat w mniejszym stopniu niż we wcześniejszych miesiącach tego roku jednak 9 miesięczny bilans sektora wypada blado. W ciągu trzech kwartałów nieopłacone na czas kredyty i zobowiązania wobec partnerów biznesowych wzrosły o ponad 930 mln zł. To najwyższa suma wśród wszystkich sektorów, wyjątkowo wysoka jest też dynamika przyrostu – 14,4 proc. Jeśli chodzi o duże sektory, to podobną dynamikę zmian w okresie 9 miesięcy ma jeszcze tylko transport 14,6 proc.

    Problem zaczyna się w małych sklepach, które nie dają rady w starciu z silną konkurencją sklepów dużych, sieciowych oraz zrzeszonych. W efekcie, mają problemy z regulowaniem swoich zobowiązań hurtowniom, a te z kolei swoim dostawcom czyli producentom towarów i m.in. artykułów spożywczych. Nie pomagają tu także niedziele wolne od handlu. Z przeprowadzonych na nasze zlecenie badań wynika, że część osób wydaje z tego powodu mniej pieniędzy w sklepach, więcej przeznacza natomiast na wyjścia do kina czy do restauracji – wyjaśnia Sławomir Grzelczak.

     

    W trzecim kwartale w części branż zaległości też spadły. W największym stopniu o ponad 9 proc. (blisko 15 mln zł) wśród firm zajmujących się wytwarzaniem i zaopatrywaniem w energię elektryczną, gaz, parę wodną, gorącą wodę i powietrze do układów klimatyzacyjnych. Prawie 9 proc. zmniejszyły się zaległości firm z sektora Opieka zdrowotna (51 mln zł) i ponad 6 proc. z sektora Informacji i komunikacji (33 mln zł).

     

    Nieznacznie spadła suma zaległości transportu. W sektorze tym przybyło jednak firm z problemami finansowymi, i w rezultacie ich odsetek wzrósł z 8,7 proc. do 8,9 proc. Obecnie to wśród firm transportowych istnieje największe ryzyko zawarcia kontraktu z firmą, która nie zapłaci w terminie swoich zobowiązań. Po tym jak do 8,8 proc. z 9,2 proc. zmniejszył się odsetek niesolidnych firm zajmujących się dostawą wody, gospodarowaniem ściekami i odpadami oraz działalnością związana z rekultywacją. Transport jest sektorem w którym jest najwięcej firm niepłacących na czas.

    Na trzeciej pozycji znajduje się górnictwo i wydobycie, w którym 8,2 proc. przedsiębiorstw ma zaległości, o 0,3 p.p. mniej niż w poprzednim kwartale. Powyżej średniej dla ogółu przedsiębiorstw wypadają jeszcze firmy z sektora Zakwaterowanie i gastronomia, gdzie udział niesolidnych płatników dochodzi do 6,5 proc. Jednocześnie, mimo przyrostu zaległości spadł udział firm z problemami wśród przedsiębiorstw handlowych i budowlanych. Jest ich obecnie po 5,7 proc. podczas gdy kwartał wcześniej było to 5,8 proc.

     

    Zaprezentowane zestawienie bierze pod uwagę dłużników zgłoszonych do BIG InfoMonitor (firmę można wpisać po 30 dniach od terminu płatności przy zaległości na kwotę min. 500 zł) oraz firmowe kredyty z BIK, przeterminowane o 30 dni, przy opóźnionej kwocie wynoszącej co najmniej 500 zł. Wyliczając udział niesolidnych dłużników w danym sektorze, uwzględnione zostały przedsiębiorstwa działające, zawieszone oraz zamknięte.

     

     

     

    BIG InfoMonitor

     

     

  • Trwają konsultacje wytycznych w sprawie kryteriów dotyczących prawa do bycia zapomnianym w wyszukiwarkach internetowych na mocy RODO 

     

    Do 5 lutego 2020 r. Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) przyjmuje uwagi do Wytycznych 5/2019 w sprawie kryteriów dotyczących prawa do bycia zapomnianym w wyszukiwarkach internetowych na mocy RODO.

    Wytyczne zostały przyjęte przez EROD podczas posiedzenia plenarnego, które odbyło się w grudniu br. (2-3.12). Wytyczne zawierają wykładnię art. 17 RODO w odniesieniu do podstaw i wyjątków dotyczących wniosków o usunięcie z wykazu skierowanych do dostawców wyszukiwarek internetowych i stanowią aktualizację wytycznych Grupy Roboczej Art. 29 z 2014 r., dotyczących wykonania wyroku wydanego przez TSUE w sprawie Costeja.

     

    Uwagi do Wytycznych należy przesłać najpóźniej do 5 lutego 2020 r., korzystając z formularza dostępnego na stronie internetowej Rady:

    https://edpb.europa.eu/our-work-tools/public-consultations-art-704/reply-form?node=394

     

    Więcej informacji na temat publicznych konsultacji dostępnych jest na stronie internetowej Europejskiej Rady Ochrony Danych:

    https://edpb.europa.eu/our-work-tools/public-consultations-art-704/2019/guidelines-52019-criteria-right-be-forgotten-search_en

     

     

     

    UODO

  • Funkcjonariusze katowickiej Delegatury CBA prowadzą nowe śledztwo dotyczące doprowadzenia Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W ramach tego postępowania agenci CBA zatrzymali siedem osób, w tym obecnego i 3 byłych pracowników KWK Pniówek 

     

    Zgromadzone materiały wskazują, że osoby piastujące stanowiska kierownicze w KWK Pniówek występowały do Zarządu JSW S.A. z wnioskami o przeprowadzenie prac, wiedząc, że ich wykonanie w danym czasie jest faktycznie niemożliwe, a na dalszym etapie potwierdzały ich wykonanie. Poświadczały też dostawy materiałowe, które faktycznie nie miały miejsca.

    Wszystko wskazuje na to, że szereg prac za wyłonionych wykonawców faktycznie realizowali pracownicy kopalnianego oddziału elektrycznego. Natomiast część z zamówionych urządzeń, materiałów nie została dostarczona przez wykonawców, lub posiadały odmienne parametry techniczne od zamawianych. Powołany w śledztwie biegły, oszacował powstałe w majątku Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. straty na kwotę blisko pół miliona złotych.

     

    Umowy te dotyczyły między innymi remontu instalacji oświetleniowej w budynku suszarni flotokoncentratu, modernizacji mechanicznej wentylacji wyciągowej w obiekcie zbiorników węgla surowego, wykonania nowej instalacji oświetleniowej w budynku załadowni węgla.

     

    Zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Tam usłyszą zarzuty.

     

     

    CBA

  • I Kongres Edukacji Prawnej został zorganizowany 11 grudnia 2019 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego przez Fundację TENEO, Okręgową Izbę Radców Prawnych i Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Gdańsk

     

    To pierwsze ogólnopolskie forum wymiany poglądów pomiędzy środowiskiem prawnym a pedagogicznym w celu znalezienia najlepszych rozwiązań, aby do systemu edukacji wprowadzić elementy prawa.

     

    Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślał, że edukacja prawna jest fundamentalną częścią edukacji w ogóle. Trudno zatem przecenić jej znaczenie dla kształcenia młodzieży i w konsekwencji kształtowania postaw obywateli. Edukacja ta obecnie sprowadza się w istocie do podnoszenia poziomu świadomości obywatelskiej oraz poszerzania zakresu wiedzy zwłaszcza młodych ludzi o instytucjach publicznych. Ważne jest też pogłębianie wiedzy obywateli o organach państwa stosujących prawo oraz o obowiązujących normach prawnych.

     

    W efekcie obywatel nie tylko będzie wiedział, do której instytucji ma się zwrócić ze swoją sprawą, nie tylko będzie łatwiej i efektywniej poruszał się samodzielnie w gąszczu przepisów, ale też ta wiedza pozwoli mu na pewniejsze przyjęcie postawy obywatelskiej utrudniającej innym podmiotom dokonywanie naruszeń prawa - zwłaszcza organom publicznym łamanie zasady praworządności.

     

    RPO dodał, że edukacja prawna odbywa się również poprzez prawidłowe stosowanie prawa przez organy władzy publicznej. Dlatego też tak ważna jest postawa moralna osób, które pełniąc funkcje organów stosujących prawo.

     

    Rzecznik podzielił się swoim doświadczeniem z działalności edukacyjnej. Jak przyznał, zdarzało mu się stykać z oportunistyczną, pełną obawy przed naciskiem opresywnej władzy, postawą niektórych nauczycieli, a zwłaszcza dyrekcji szkół. Hamowało to przekazywanie wiedzy i swobodną wymianę myśli.

     

    Adam Bodnar podkreślił wielką wagę edukacji w zakresie przestrzegania zasady równego traktowania, która jest istotnym elementem edukacji prawnej, co w praktyce edukacyjnej nie jest dzisiaj dostatecznie dostrzegane.

     

    Z RPO zgodzili się uczestnicy Kongresu, którymi byli eksperci od edukacji, nauczyciele i akademicy oraz przedstawiciele zawodów prawniczych. Mówili, że podnoszenie świadomości prawnej obywateli, również tych najmłodszych, w dobie często zmienianego i coraz bardziej skomplikowanego prawa, staje się koniecznością. Jest to również istotny element budowania świadomego społeczeństwa obywatelskiego.

     

    Celami statutowymi Fundacji TENEO - głównego organizatora Kongresu - są upowszechnianie wiedzy prawnej przez organizację warsztatów edukacyjnych m.in. dla dzieci, młodzieży, seniorów oraz innych wybranych grup społecznych, a także nieodpłatne poradnictwo prawne dla osób niemogących ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej.

     

     

     

    RPO

     

     

  • Sąd Najwyższy w pełni podzielił stanowisko Rzecznika Finansowego co do zasad pokrywania kosztów usługi rzeczoznawcy w razie sporu z ubezpieczycielem co do wysokości odszkodowania czy przebiegu zdarzenia. Uchwała uzupełnia lukę w ochronie praw osób poszkodowanych. Rzecznik Finansowy zapowiada wniosek o uzupełnienie wytycznych nadzorczych, jeśli ubezpieczyciele nie zmienią swoich procedur

     

    Sąd Najwyższy opublikował uzasadnienie uchwały z dnia 2 września 2019 r. (III CZP 99/18), podjętej na wniosek Rzecznika Finansowego. Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów uznał prawo poszkodowanych oraz cesjonariuszy, do żądania pokrywania z OC komunikacyjnego kosztów opinii rzeczoznawcy. Zastrzegł przy tym, że muszą one okazać się niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. W praktyce oznacza to, zastosowanie prostej zasady „kto się myli, ten płaci”. Z uzasadnienia wynika, że jeśli opinia rzeczoznawcy wykaże zaniżenie odszkodowania przez ubezpieczyciela, klient nie powinien mieć problemów z uzyskaniem zwrotu jej kosztów.

     

    Uzupełniona luka w ochronie

    - Dzięki tej uchwale udało się nam uzupełnić kolejną lukę w systemie ochrony praw osób poszkodowanych. Do tej pory w razie sporu co do wysokości odszkodowania mogli oni liczyć na bezpłatne wsparcie prawników z biura Rzecznika Finansowego. Teraz łatwiej im będzie uzyskać również wsparcie rzeczoznawcy posiadającego odpowiednią wiedzę techniczną, a jej kosztami obciążyć ubezpieczyciela - uważa Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

     

    Wyjaśnia, że w razie sporu np. co do wysokości odszkodowania za rozbite auto prawnicy Rzecznika Finansowego informują o zasadach wynikających z przepisów prawa i ich prawidłowej wykładni. Na przykład wskazują jakiej klasy części należy zastosować zgodnie z prawem odszkodowawczym. Nie są jednak w stanie rozstrzygnąć kwestii wymagających wiedzy technicznej i samej wyceny. Na przykład, nie są w stanie ocenić czy uszkodzony zderzak lub inny element pojazdu trzeba wymienić czy wystarczy naprawić i jakie są z tym związane koszty. Żeby uzyskać takie informacje poszkodowani muszą zapłacić często kilkaset złotych za opinię rzeczoznawcy. Do tej pory zniechęcało to część poszkodowanych - szczególnie przy drobniejszych szkodach - do walki o swoje prawa. Ryzykowali bowiem, że nawet jeśli rzeczoznawca potwierdzi słuszność ich roszczeń, to ubezpieczyciel nie będzie chciał zwrócić kosztów ekspertyzy.

     

    - Liczę, że ubezpieczyciele zmienią swoje procedury likwidacji szkód i poszkodowani nie będą mieli problemów z odzyskaniem takich kwot od ubezpieczyciela, który popełnił błąd. Biorąc pod uwagę tą uchwałę, nieracjonalne będzie kierowanie takich spraw na drogę sądową. Choć niestety spodziewam się, że w najbliższym czasie, jeszcze część osób będzie na tą ścieżkę skazana. Oczywiście jesteśmy gotowi je wspierać tzw. istotnymi poglądami na etapie sporu sądowego– dodaje Golecki.

     

    Zapowiada, że jego eksperci będą uważnie monitorowali wpływające skargi pod tym kątem. Jeśli ich obserwacje potwierdzą ignorowanie przez rynek wytycznych płynących z uchwały, wystąpi do Komisji Nadzoru Finansowego o uzupełnienie wytycznych nadzorczych dotyczących likwidacji szkód o ten punkt.

     

     

    Łatwiej o wsparcie eksperta

    Z analizy uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego wynika, że sędziowie szeroko zdefiniowali zakres pomocy poszkodowanym w dochodzeniu roszczeń, których koszty będą zmuszeni pokrywać ubezpieczyciele zaniżający odszkodowania.

    - Uchwała mówi nie tylko o kosztach opinii związanych z wyceną samych kosztów naprawy, ale też na przykład rekonstrukcji zdarzenia – uważa Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.

     

    Zwraca uwagę, że omawiana uchwała oraz uprzednia uchwała SN z 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11) wskazują, że ubezpieczyciele coraz częściej będą zmuszeni do pokrywania kosztów przedsądowych związanych z korzystaniem przez poszkodowanych ze wsparcia profesjonalistów. Może to być koszt porady profesjonalnego prawnika, prowadzenia przez niego postępowania reklamacyjnego czy wreszcie ekspertyzy rzeczoznawcy w zakresie uszkodzeń czy przebiegu zdarzenia oczywiście jeżeli posłużą one efektywnemu dochodzeniu odszkodowania. W ten sposób poszkodowany może uzyskać pełną wiedzę co do swoich praw i wartości przedmiotu sporu. Dzięki temu może podjąć świadomą decyzję co do dalszych kroków.

     

    - Ułatwia to poszkodowanemu prawidłowe sformułowanie roszczeń odszkodowawczych na etapie przedsądowym, co jest istotne np. przy postępowaniu polubownym. Jest to niezwykle istotne również w toku postępowania sądowego. Ustalenie przez poszkodowanego wysokości roszczenia, pozwala ustalić wartość przedmiotu sporu i wysokość opłaty, co jest warunkiem skuteczności powództwa – wyjaśnia Mateusz Kościelniak, z biura Rzecznika Finansowego.

     

    Zdaniem ekspertów Rzecznika Finansowego zasady określone w uchwale w odniesieniu do szkód z OC komunikacyjnego, mogą być stosowane w innych sytuacjach. Na przykład w odniesieniu do np. prywatnych opinii lekarskich, mających na celu ustalenie stopnia uszczerbku na zdrowiu. Dodatkowo będzie je można odnosić również do szkód likwidowanych np. z ubezpieczenia OC rolników, czy innych polis odpowiedzialności cywilnej.

    - Takie stanowisko będziemy przedstawiać w ramach naszych postępowań interwencyjnych czy istotnych poglądach wydawanych na etapie postępowania sądowego – zapowiada Daszewski.

     

    Pomoc tylko dla laików

    Sąd Najwyższy wyraźnie zaznaczył, że powyższe zasady pokrycia kosztów wsparcia w sporze nie dotyczą profesjonalistów. W praktyce chodzi o osoby, które są w stanie same określić wartość szkody np. rzeczoznawców, mechaników samochodowych itp.

    Ograniczenie dotyczą też uprawnień cesjonariuszy, czyli podmiotów skupujących wierzytelności np. o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną.

     

    - Będą oni uprawnieni do zwrotu kosztów opinii rzeczoznawcy w dwóch wypadkach. Po pierwsze gdy zlecił ją sam poszkodowany i dopiero po jej uzyskaniu, scedował swoje roszczenia. Po drugie, gdy cesjonariusz „kupił” już roszczenie od poszkodowanego i następnie zleca opinię rzeczoznawcy. Zdaniem sądu, ubezpieczyciele jednak nie powinni być zmuszeni do zwrotu kosztów opinii służącej do sprawdzenia opłacalności dokonania cesji. Takie podejście jest racjonalne i uzasadnione – dodaje Daszewski.

     

    Jednocześnie zaznacza, że Sąd Najwyższy bardzo mocno i jednoznacznie podkreślił prawo poszkodowanych do cesji wierzytelności odszkodowawczych. To ważne, bo w ostatnim czasie ocenie kilkukrotnie próbowano dokonać zmiany tego stanu rzeczy.

     

     

     

    Rzecznik Finansowy

     

     

  • Polskie Stronnictwo Ludowe wystąpiło do Rzecznika Praw Obywatelskich o kasację wyroku w tzw. procesie brzeskim, dotyczącego Wincentego Witosa. Rzecznik otrzymał właśnie z Archiwum Akt Nowych zbiór materiałów dotyczących tego procesu, w którym w 1932 r. skazano nie tylko grupę działaczy ludowych, ale i PPS. Akta sprawy są analizowane pod kątem ewentualnego złożenia kasacji do Sądu Najwyższego

     

    W maju 2019 r. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło wniosek do RPO o kasację wyroku dotyczącego Wincentego Witosa i jego rehabilitację. Chodzi o polityczny proces sądowy przywódców przedwojennej opozycji. Zapadły w nim kary bezwzględnego więzienia. Skazani zostali:

     

    Herman Lieberman z PPS - na 2,5 roku,

    Norbert Barlicki z PPS - na 2,5 roku,

    Stanisław Dubois z PPS - na 3 lata,

    Mieczysław Mastek z PPS - na 3 lata,

    Adam Pragier z PPS - na 3 lata,

    Adam Ciołkosz z PPS - na 3 lata,

    Wincenty Witos z PSL „Piast” - na 1,5 roku,

    Władysław Kiernik z PSL „Piast” - na 2,5 roku,

    Kazimierz Bagiński z PSL „Wyzwolenie” - na 2 lata,

    Józef Putek z PSL „Wyzwolenie” - na 3 lata.

     

    Konsekwencją złożenia wniosku przez ideowych następców Witosa było seminarium eksperckie, zorganizowane w Biurze RPO 2 lipca 2019 r. z udziałem Adama Bodnara. Wśród gości byli inicjatorzy wniosku i przedstawiciele ludowców: prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, b. marszałek Sejmu Józef Zych oraz b. premier Waldemar Pawlak oraz adwokaci, w tym wnuk skazanego w procesie mecenas Jacek Dubois, a także przedstawiciele środowiska akademickiego oraz eksperci w dziedzinie archiwistyki i muzealnictwa.

     

    Rzecznik dokonał kwerendy zbiorów bibliotecznych. Podjął także starania o uzyskanie akt procesu. Ich analiza jest nieodzowna dla zbadania istnienia przesłanek do wniesienia kasacji na korzyść Wincentego Witosa i pozostałych skazanych.

     

    Dzięki życzliwości dr. Tadeusza Krawczaka, dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie i jego pracowników Rzecznik – w odpowiedzi na prośbę o udostępnienie akt - otrzymał dokumentację procesową: Proces Brzeski – zbiór materiałów, liczącą 42 jednostki w postaci zdigitalizowanej.

    Nie można wykluczyć, że podjęta w Biurze RPO kompleksowa analiza tych akt wykaże potrzebę sięgnięcia do innych materiałów sprawy, pomocnych w rozważeniu przesłanek kasacyjnych.

     

     

     

    RPO

  • Poznańscy funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą postępowanie, pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Łodzi, dotyczące funkcjonowania na terenie całego kraju zorganizowanej grupy przestępczej. Śledczy ustalili, że stworzyła i zarządzała piramidą finansową, w postaci czterech funduszy inwestycyjnych zamkniętych aktywów niepublicznych

     

    W wyniku działania grupy ponad 2000 osób straciło 600 milionów złotych. Natomiast szkody w mieniu funduszy oszacowano na co najmniej 90 milionów złotych. Wszystko wskazuje na to, że certyfikaty wskazanych funduszy oferowane były za pośrednictwem instytucji finansowych. Ich pracownicy działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych świadomie wprowadzali nabywców w błąd.

     

    Dzisiaj agenci CBA zatrzymali w Warszawie dwie osoby, które współpracowały z jednym z pracowników domu maklerskiego (zatrzymanym wcześniej do sprawy) w zakresie wyprowadzania pieniędzy zainwestowanych w fundusze. Usłyszą zarzuty działania na szkodę funduszy, oszustwa na szkodę ich uczestników oraz prania brudnych pieniędzy.

     

    Łącznie do tej sprawy CBA zatrzymało 26 osób, którym przedstawiono m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa, działania na szkodę funduszy. Śledczym udało się odzyskać mienie o wartości 14 mln zł.

     

     

     

    CBA

  • Trzy osoby związane z działalnością jednej z warszawskich spółek zatrzymane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W tle śledztwo dotyczące korupcji i powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych

     

    CBA prowadzi śledztwo w sprawie podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe, przy powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych, samorządowych i innych, województwa małopolskiego oraz udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne. Zarzuty w tej sprawie usłyszało 21 osób, w tym były senator RP VIII kadencji.

     

    Do tej sprawy agenci CBA zatrzymali kolejne trzy osoby powiązane obecnie bądź też w przeszłości z jedną z warszawskich spółek. Wszystko wskazuje na to, że zatrzymani udzielili korzyści majątkowych w formie darowizn na rzecz wskazanych fundacji, bądź też złożyli obietnicę ,,gratyfikacji”, w zamian za podjęcie się pośrednictwa byłego senatora w załatwieniu korzystnego dla tej spółki rozstrzygnięcia przetargu.

    Ustalenia śledczych wskazują, że zatrzymani złożyli obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w kwocie 1 mln zł pod zakup gruntów, na których miało zostać wybudowane Centrum Autyzmu.

     

    Zatrzymane przez CBA osoby usłyszą zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach.

     

     

     

    CBA

  • Proszę przyjąć słowa uznania i gratulacje z okazji otrzymania Literackiej Nagrody Nobla. W dniu wręczenia lauru chcę wyrazić radość, że Akademia Szwedzka uhonorowała Pani twórczość, w której zagadnienia uniwersalne i polska wrażliwość tak znakomicie się dopełniają. Cieszę się, że Pani kunszt pisarski, który doceniają od dawna czytelnicy, krytycy i badacze w kraju i za granicą, znalazł teraz najwyższą ocenę w oczach członków Komitetu Noblowskiego

     

    To Pani wielkie osobiste osiągnięcie i wspaniały sukces, który zapisze się w historii literatury polskiej i światowej. To też ogromnie istotny znak, jak ważna i niezastąpiona pozostaje sztuka słowa, jego moc i piękno. W czasach nam współczesnych, zdominowanych przez wysoko rozwinięte technologie cyfrowe, gdy porozumiewamy się najczęściej za pomocą obrazów i krótkich, urywkowych komunikatów, Pani pisarstwo jest świadectwem żywotności narracji i siły języka, za pomocą których tworzy Pani i przedstawia mniejsze i wielkie historie. Pani książki odpowiadają na odwieczną – starą jak sama kultura – potrzebę opowiadania wciąż na nowo losów całego świata i pojedynczego człowieka. I może właśnie dlatego skupiają uwagę tak szczególnej wspólnoty czytelniczej, wiernej i głęboko wdzięcznej.

     

    Raz jeszcze gratulując nagrody, życzę Pani wielu kolejnych wybitnych dokonań pisarskich, satysfakcji z owoców pracy twórczej i wszelkiej pomyślności.

     

     

     

    Z wyrazami szacunku i sympatii,

    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

    Andrzej Duda

  • W związku z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2019 r., III PO 7/18, w którym stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz uznano, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego, należy jednoznacznie stwierdzić, że kontynuowanie działalności przez Izbę Dyscyplinarną stanowi poważne zagrożenie dla stabilności porządku prawnego w Polsce

     

    W celu zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych, jak również biorąc pod uwagę konieczność uniknięcia pogłębiania się chaosu prawnego, w ślad za wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2019 r., III PO 7/18, oraz wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 listopada 2019 r. w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18, wzywam sędziów Izby Dyscyplinarnej do powstrzymania się od wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach. Jednocześnie apeluję o podjęcie natychmiastowych działań ustawodawczych służących rozwiązaniu problemów leżących u podstaw zapadłych orzeczeń.

     

    Należy zarazem pamiętać, że kontynuowanie przez sędziów Izby Dyscyplinarnej czynności orzeczniczych w sprawach zawisłych przed tą Izbą może w przyszłości skutkować koniecznością wypłaty przez Polskę na rzecz stron tych postępowań zadośćuczynienia za naruszenie prawa do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą (por. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z dnia 12 marca 2019 r. w sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii, skarga nr 26374/18).

     

     

     

    Małgorzata Gersdorf
    Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego

  • W ponad 50 gminach, powiatach, a także w niektórych województwach samorządowych, obowiązują uchwały o przeciwdziałaniu „ideologii LGBT” – liczba tych uchwał wciąż rośnie

     

    Rzecznik Praw Obywatelskich ma ustawowy obowiązek działania na rzecz równego traktowania. Ma też odpowiednie uprawnienia - jako konstytucyjny organ stojący na straży praw i wolności człowieka i obywatela ma kompetencję do wniesienia skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego w sprawie dotyczącej interesu ogólnego.

     

    Korzystając z tego uprawnienia, Rzecznik skierował do pięciu wojewódzkich sądów administracyjnych skargi na wybrane uchwały rad gmin o przeciwdziałaniu „ideologii LGBT”. Pozytywną opinię w sprawie dopuszczalności ich zaskarżenia przez RPO sporządził dr hab. Dawid Sześciło.

     

    Skargi dotyczą uchwał gmin: Istebna (woj. śląskie), Lipinki (woj. małopolskie), Klwów (woj. mazowieckie), Serniki (woj. lubelskie), Niebylec (woj. podkarpackie).

     

    W ocenie Rzecznika akty te:

    są sprzeczne z konstytucyjną zasadą legalizmu, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa;

    stanowią władczą dyspozycję dla organów wykonawczych gminy i innych organów podległych, do której formułowania rady gmin nie miały prawa;

    dyskryminują osoby nieheteronormatywne i transpłciowe, wykluczając je ze wspólnoty samorządowej;

    ograniczają prawa i wolności mieszkańców gminy – ich prawo do życia prywatnego i rodzinnego, wolność wypowiedzi, prawo do nauki, prawo do nauczania oraz prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – w sposób bezprawny, gdyż ograniczenia tych praw i wolności mogą nastąpić tylko w ustawie.

     

    Wszystkie uchwały (w tym określane jako stanowiska, deklaracje i inne formy wypowiedzi) organów władzy publicznej, które ingerują w prawa i wolności człowieka zapowiadając „przeciwdziałanie ideologii LGBT”, są w ocenie Rzecznika niezgodne z powszechnie obowiązującym prawem. Jednak nawet przy najlepszym wykorzystaniu dostępnych zasobów Rzecznik nie ma możliwości zaskarżenia wszystkich, przyjętych dotychczas uchwał tego typu.

     

    Z tego względu podjęte działania objęły wniesienie skarg na wybrane uchwały rad gmin z obszaru właściwości różnych wojewódzkich sądów administracyjnych. Poza kryterium terytorialnym w toku oceny zaskarżalności poszczególnych uchwał uwzględniono także kwestie proceduralne oraz poziom ingerencji treści aktów w prawa i wolności człowieka.

     

    Prace nad kolejnymi skargami do sądów administracyjnych, w tym na uchwały organów stanowiących jednostek samorządowych innych szczebli (powiatu, województwa), są kontynuowane.

     

    Jednym z największych zagrożeń związanych z uchwałami o przeciwdziałaniu „ideologii LGBT” wydaje się skala zjawiska ich podejmowania, wynikająca z przekonania o legalności takich działań. Rzecznik wyraża nadzieję, że jeśli sądy uwzględnią jego skargi i rozstrzygną o nieważności wybranych uchwał, będzie to wyraźny sygnał dla pozostałych organów władzy, że w polskim porządku prawnym nie ma przyzwolenia na akty naruszające podstawowe prawa i wolności człowieka.

     

    Rzecznik stanowczo sprzeciwia się podejmowaniu działań, zwłaszcza przez organy władzy publicznej, nakierowanych na piętnowanie i wykluczanie osób i tworzonych przez nie grup z życia społecznego, opartych na głęboko zakorzenionych uprzedzeniach i stereotypach. Każdy jest chroniony przed dyskryminacją, a więc każde nierówne traktowanie ze względu na cechy osobiste (jak m.in. płeć, orientacja seksualna) wymaga odpowiedniej reakcji niezależnego organu ds. równego traktowania, jakim w Polsce jest Rzecznik Praw Obywatelskich.

     

     

     

    RPO

     

  • Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że formułowane przez NIK pod kierownictwem nowego prezesa Mariana Banasia zarzuty dotyczące realizacji programu „Praca dla więźniów” są bezpodstawne. Program ten był i jest prowadzony zgodnie z obowiązującym prawem, transparentnie i przy poszanowaniu środków publicznych. Jego realizacja to ogromny sukces. Obecnie pracuje aż o 13 tys. więcej więźniów niż w 2015 roku

     

    Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła dziś raport z kontroli Służby Więziennej przeprowadzonej od stycznia 2019 r., gdy prezesem NIK był jeszcze Krzysztof Kwiatkowski. Ówczesne ustalenia kontroli, które Izba wcześniej uznawała co najwyżej za uchybienia, dzisiaj zostały przedstawione jako zarzuty dające podstawę do złożenia zawiadomień do prokuratury.

     

    Zarzuty są niezrozumiałe, bowiem Najwyższa Izba Kontroli w swoim wystąpieniu pokontrolnym, w głównej jego części pt. „Ocena ogólna kontrolowanej działalności”, sama pozytywnie oceniła realizację programu „Praca dla więźniów”.

     

    Program okazał się ogromnym sukcesem. Pozwolił zwiększyć zatrudnienie do 83 proc. skazanych zdolnych do pracy. W 2015 r. zatrudnionych było 24 tys. więźniów, a dziś - ponad 37 tys. To przedsięwzięcie bez precedensu w historii polskiego więziennictwa. Nigdy w historii III RP nie pracowało tylu skazanych.

     

    Dzięki wprowadzeniu programu spadają koszty utrzymania więźniów. Rządowy program „Praca dla więźniów” jest finansowany przede wszystkim przez samych skazanych, a nie z pieniędzy podatników. Np. dzięki programowi w 2018 r. zatrudnieni więźniowie, którzy dotychczas nie płacili zasądzonych alimentów, wpłacili na rzecz funduszu alimentacyjnego ponad 14 mln zł.

     

    NIK czyni dziś zarzut z uproszczeń zastosowanych w procedurach związanych z wymogami ustawy – Prawo zamówień publicznych. Uproszczenia te, zastosowane zgodnie z prawem, były konieczne, inaczej przedsiębiorcy nie byliby zainteresowani zatrudnianiem więźniów, tak jak działo się to za rządów PO-PSL. Cały program „Praca dla więźniów” był objęty mechanizmem „tarczy antykorupcyjnej”.

     

    NIK zarzuca również, że stawki czynszu wynajmowanych przedsiębiorcom hal przemysłowych, w których zatrudniają więźniów, nie odpowiadają wartościom rynkowym. Takie oczekiwania są nierealne, bowiem na dzierżawę hal według stawek rynkowych nie ma chętnych. Wynika to z uciążliwości lokalizacji obiektów na terenie zamkniętym jednostek penitencjarnych, co m.in. ogranicza ruch osób i pojazdów a w efekcie całą działalność gospodarczą. Ponadto dyrektorzy jednostek przy wyborze dzierżawcy obiektów kierują się, zgodnie z celem programu, nie tylko proponowaną wysokością czynszu za dzierżawę obiektu, lecz także liczbą utworzonych nowych miejsc pracy dla więźniów, okresem ich utrzymania oraz wysokością udziału kontrahenta w realizacji przedsięwzięcia.

     

    NIK zakwestionował również koszt zaprojektowania i budowy toru przeszkód w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Według ustaleń Służby Więziennej, przyjęto cenę rynkową w wyniku zgodnej z przepisami publicznej oferty. Sprawa ta będzie jeszcze badana.

     

     


    Ministerstwo Sprawiedliwości

  • NIK wykryła liczne nieprawidłowości w finansowaniu inwestycji i remontów realizowanych ze środków publicznych. W ramach kontroli Programu „Praca dla Więźniów” ze środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy stwierdzono 27 przypadków udzielenia zamówień z naruszeniem przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Łączna kwota wydatkowanych w ten sposób środków to ponad 115 mln zł

     

    Kontrolerzy wykryli również kilkanaście przypadków zaniżania wysokości czynszu dzierżawionych hal przemysłowych - straty z tego tytułu mogą sięgać nawet 37 mln zł. W związku z wynikami kontroli NIK podjęła decyzję o skierowaniu 16 zawiadomień do prokuratury (8 zawiadomień wysłano, 8 jest jeszcze przygotowywanych).

     

    NIK wielokrotnie zwracała uwagę, że praca jest ważnym elementem oddziaływań resocjalizacyjnych mających wspomóc osadzonych, aby po odbyciu kary mogli z powodzeniem funkcjonować w społeczeństwie.Tworzenie miejsc pracy dla więźniów jest finansowane ze specjalnie utworzonego w tym celu Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Środki te przewidziane są m. in. na zwiększenie liczby podmiotów zatrudniających osadzonych lub na ulgi z tego tytułu.Jednym z filarów Funduszu są środki przeznaczane na budowę hal przemysłowych, w których zatrudniani mają być osadzeni.

     

    Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej nadzorowi nad wydatkowaniem środków przeznaczonych na budowę hal. Wnioski są niepokojące. Co prawda w zasadzie osiągnięty został zakładany poziom zatrudnienia osadzonych, czyli jeden z celów finansowanego z tego Funduszu Programu „Praca dla Więźniów” (do końca grudnia 2018 r. w ramach programu utworzono 1 223 nowe, płatne miejsca pracy dla osób osadzonych). Niemniej NIK ma zastrzeżenia, czy gospodarowanie środkami publicznymi było efektywne i zgodne z prawem. Ponadto negatywnie oceniono sprawowany przez Dyrektora Generalnego Służby Więziennej nadzór nad podległymi jednostkami organizacyjnymi.

     

    Realizowany przez niego nadzór nie zapobiegł niezgodnemu z prawem udzielaniu zamówień przez podległe jednostki penitencjarne przywięziennym zakładom pracy. Jednostki penitencjarne udzielały zamówień podmiotom - przywięziennym zakładom pracy, które nie miały potencjału by je zrealizować (naruszano w ten sposób cel regulacji określonej w art. 4d ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych). W konsekwencji zamówienia realizowane były przez podwykonawców wybranych z pominięciem przepisów prawa zamówień publicznych. W ten sposób na budowę hal wydatkowano środki publiczne na łączną kwotę ponad 115 mln zł.

     

    Ponadto Dyrektor Generalny Służby Więziennej, określając w grudniu 2016 r. kryteria wyboru dzierżawców obiektów produkcyjnych, nie zadbał o to by były one przestrzegane. Jednym z warunków była wysokość stawki czynszu, która nie powinna być niższa niż stawka rynkowa. Możliwość stosowania zaniżonych stawek czynszu wykluczona była również decyzją Komisji Europejskiej z 11 stycznia 2012 r. w sprawie pomocy publicznej dla przedsiębiorców zatrudniających osoby pozbawione wolności. W efekcie wybudowane nakładem środków publicznych hale, wynajmowane były poniżej stawek rynkowych.

    Często ich wartość była zaniżona kilkukrotnie, np. w przypadku Zakładu Karnego w Stargardzie ustalony czynsz był 2,5 - krotnie niższy od ceny rynkowej, w przypadku Zakładu Karnego w Czarnem czynsz zaniżony był 3-krotnie, a Zakładu Karnego we Włocławku aż 10 - krotnie. Mogło to skutkować pomniejszeniem wpływów o kwotę odpowiednio: 811 800 zł, 144 766 zł oraz 494 213 zł (łącznie o ponad 1 mln 450 tys. zł).Wyniki kontroli NIK wskazują, że czynsz zaniżano w 14 przypadkach dzierżawy hal przemysłowych, co mogło skutkować mniejszymi wpływami - w kontrolowanym okresie o ponad 2,6 mln zł, a w całym okresie trwania umów o blisko 37 mln zł.

     

    W związku z wynikami kontroli, NIK sformułowała wnioski o wdrożenie mechanizmów umożliwiających weryfikację wykonawców pod kątem ich zdolności do osobistego zrealizowania udzielanych zamówień oraz stosowania rynkowych stawek czynszu wynajmowanych hal przemysłowych. Ponadtozdaniem NIK należy usprawnić nadzór nad prawidłowym wykorzystaniem środków publicznych przez jednostki organizacyjne Służby Więziennej, w szczególności dotyczących realizacji inwestycji lub remontów finansowanych ze środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych.

     

    W związku z ustalaniem stawek czynszu poniżej wartości rynkowej, NIK przekazała Prokuraturze 7 zawiadomień o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa określonego w art. 231 § 1 Kodeksu karnego (funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3) oraz opracowuje kolejne.

     

    Na polecenie Prezesa Mariana Banasia, NIK skierowała również zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Zawiadomienie to jest efektem kontroli doraźnej, którą NIK od 17 czerwca 2019 r. prowadziła w tej jednostce. Dlatego NIK rozpoczęła ogólnopolską kontrolę, która objęła Ministerstwo Sprawiedliwości, Centralny Zarząd Służby Więziennej oraz siedem innych jednostek. Zakończenie czynności kontrolnych w poszczególnych jednostkach zaplanowano na koniec stycznia 2020 r.

     

    Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła od 17 czerwca do 19 lipca 2019 r. kontrolę „Prawidłowość udzielania wybranych zamówień publicznych i ich realizacja w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu”. Kontrola wskazała na możliwość popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 kodeksu karnego, tj. wyrządzenia znacznej szkody majątkowej (zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5). W związku z czym Izba skierowała zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury.

     

    W Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu niegospodarnie wydatkowano środki publiczne - blisko 370 tys. zł - na zaprojektowanie i wybudowanie w 2018 r. toru przeszkód dla kursantów. W opinii biegłego powołanego przez Izbę, kwota którą wydano na realizację inwestycji jest o ponad 300 tys. zł wyższa niż maksymalny koszt takiej inwestycji tj. 65 tys. zł.

    Biegły - doktor nauk technicznych w dziedzinie budownictwa, adiunkt w Instytucie Konstrukcji Budowlanych Politechniki Poznańskiej, autor ponad 300 opracowań i opinii technicznych z zakresu budownictwa wykonywanych na zlecenie m.in. sądów powszechnych, prokuratur - wyceniając inwestycję miał pełny dostęp do dokumentacji przekazanej kontrolerowi NIK przez Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu, a także uczestniczył w oględzinach inwestycji.

     

    Zdaniem NIK przyczyną niegospodarności była nierzetelna szacunkowa wycena wartości toru przeszkód oraz brak dostatecznego nadzoru nad procesem inwestycyjnym. Ze względu na specjalistyczny charakter obiektu oraz brak pewności, co do rynkowej wartości planowanej inwestycji Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu powinien wykazać się szczególną ostrożnością przy jej wycenie i skierować zapytania do firm, których przedmiotem działalności jest realizacja podobnych inwestycji, w celu rzetelnego zweryfikowania przyjętej jej szacunkowej wartości. Zdaniem NIK nie było przeciwwskazań prawnych i formalnych, aby przeprowadzić postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego w taki sposób, by brał w nim udział szeroki krąg podmiotów, którzy jednocześnie spełnią postulat realizacji zamówienia przez osoby pozbawione wolności.

     

    Ponadto Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu korzystając ze zwolnienia ze stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych w trakcie realizacji wykonania inwestycji nie weryfikował, czy spełniono przesłanki umożliwiające wyłączenie ww. ustawy. Zamówień udzielono przywięziennemu zakładowi pracy Państwowemu Przedsiębiorstwu Przemysłu Metalowego „POMET” we Wronkach, który podzlecał je niemal w całości podwykonawcom nieposiadającym takiego statusu (99,61%). Zdaniem NIK ten sposób udzielania zamówienia świadczy o nierzetelnej realizacji zadań przez Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu.

     

    NIK ustaliła również, że tor przeszkód przez prawie 10 miesięcy od momentu oddania do użytku nie był w ogóle wykorzystywany.

     

    W ocenie NIK, wydatkowanie tak znaczącej sumy na budowę toru przeszkód było niezgodnie z przepisem ustawy o finansach publicznych (art. 44 ust. 3) stanowiącym, że wydatki publiczne powinny być dokonywane w szczególności w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

     

     

     

    NIK

     

  • Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nadzoruje śledztwo dotyczące wystawiania od 2013 do 2018 roku fikcyjnych faktur VAT z tytułu rzekomego obrotu częściami samochodowymi na kwotę ponad 10 mln zł

     

    9 grudnia funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali kolejne dwie osoby, właścicieli firm.

    Paweł W. wystawił w 2018 roku fikcyjne faktury VAT na ponad 1.5 mln zł, natomiast Anna G. na ich podstawie umniejszyła swoje należności skarbowe na co najmniej 100 tys. zł, wskazując je jako koszty prowadzonej działalności.

     

    Ustalenia śledztwa

    W toku śledztwa ustalono, że właściciele podmiotów gospodarczych z terenu Wielkopolski sprzedawali ,,puste” faktury VAT na rzecz innych firm. Te z kolei wykazywały je w deklaracjach podatkowych, doprowadzając do uszczuplenia należności skarbowych. Ustalona na obecnym etapie śledztwa kwota uszczuplenia należności publicznoprawnych wynosi prawie 4 i pół miliona złotych. Pierwszą realizację w tej sprawie funkcjonariusze CBA przeprowadzili pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu na początku września tego roku. Wówczas zostało zatrzymanych 5 osób.

    Przeprowadzono także przeszukania miejsc zamieszkania, rzekomego prowadzenia działalności gospodarczych, a także biur rachunkowych w celu zabezpieczenia materiału dowodowego.

     

    Zarzuty

    Zatrzymanym osobom prokurator zarzucił popełnienie przestępstw m.in. naruszenia procedury rachunkowej, oszustw podatkowych i podania nieprawdy w fakturach. Są to czyny kwalifikowane z art. 62 par 2 kks, art. 56 par 1 kks i 271a 1 1 kk. Podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

     

    Środki zapobiegawcze

    Prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w kwocie 15 tysięcy zł i 7 tysięcy zł oraz dozór Policji.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi, wspólnie z Komendą Stołeczną Policji oraz Mazowieckim Urzędem Celno – Skarbowym, śledztwo związane z uszczupleniem należnego Skarbowi Państwa podatku od towarów i usług poprzez przyjmowanie i wystawianie fikcyjnych faktur VAT dokumentujących rzekomy, wewnątrzwspólnotowy obrót paliwami płynnymi

     

    Grupa działała od początku kwietnia 2015 roku do 27 maja 2015 roku w różnych miejscach na terenie Polski – w tym we Wrocławiu a także na terytorium innych krajów europejskich.

    W skład ujawnionej grupy wchodziło co najmniej kilkanaście osób zarówno narodowości polskiej jak i obcej, które w ramach ustalonego podziału ról i zadań, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, popełniali przestępstwa karne oraz przestępstwa skarbowe związane z uszczuplaniem należnego Skarbowi Państwa podatku od towarów i usług.

     

    Sprawcy przyjmowali i wystawiali fikcyjne faktury VAT, które miały dokumentować rzekomy wewnątrzwspólnotowy obrót paliwami płynnymi oraz w ramach prowadzonej działalności podejmowali czynności mające na celu pozorowanie transakcji paliwami płynnymi, posługując się przy tym wytworzoną dokumentacją księgową poświadczającą nieprawdę.

     

    W procederze tym wykorzystywano pozorną działalność licznych podmiotów gospodarczych – w tym spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które posiadały siedziby między innymi na terenie Polski.

     

    Działania podejrzanych miały wprowadzić w błąd pracowników organów podatkowych, co do przebiegu zdarzeń gospodarczych dotyczących deklarowanego, wewnątrzwspólnotowego obrotu paliwami płynnymi, podczas gdy w rzeczywistości były to transakcje krajowe opodatkowane stawką 23%.

     

    Wielomilionowe uszczuplenia podatkowe

    W deklaracjach VAT-7 składanych organom podatkowym członkowie grupy podawali nieprawdę, deklarując wewnątrzwspólnotowe dostawy między innymi na rzecz podmiotu gospodarczego jednego z krajów Unii Europejskiej w łącznej kwocie ponad 39 mln zł, przez co faktycznie uszczuplili podatek należny w łącznej kwocie przekraczającej 9 mln zł.

    Zgodnie z zabezpieczoną w śledztwie dokumentacją księgową oraz uzyskanymi relacjami procesowymi, jedna ze spółek z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we Wrocławiu, która brała udział w analizowanych transakcjach, miała dokonywać wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw płynnych od cypryjskiej spółki za kwotę ponad 22 mln zł i jednoczesnych dostaw tych paliw do spółki z siedzibą w Pradze na terenie Czech za kwotę ponad 39 mln zł.

     

    Przedmiotowe działania miały nastąpić na zasadzie tzw. transakcji trójstronnej, przy zastosowaniu procedury uproszczonej, uregulowanej w art.135 ustawy z dnia 11 marca 2004 roku o podatku od towarów i usług, przewidującej możliwość rozliczania dostaw bez obciążania podatkiem należnym, który mógł być rozliczony przez odbiorcę.

    Transport paliwa miał następować bezpośrednio od zbywcy do kraju podmiotu gospodarczego ostatniego w łańcuchu transakcji, co zapewniało uniknięcie opodatkowania w stawce 23 procent VAT.

     

    Faktycznie jednak paliwo było sprowadzane i rozładowywane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, trafiając następnie do sprzedaży hurtowej i detalicznej.

     

    Wśród zatrzymanych jest między innymi obywatelka spoza Unii Europejskiej, która faktycznie zajmowała się sprawami gospodarczymi wielu spółek, polecając osobom pełniącym rolę tzw. „słupów”, wystawianie dokumentów w postaci faktur VAT na rzecz podmiotu jednego z krajów Unii Europejskiej, poświadczających nieprawdę, co okoliczności mających znaczenie prawne. Zatrzymano także kobietę, która pełniła funkcję księgowej w spółkach związanych z ujawnionym procederem.

     

    Zarzuty

    Zatrzymanym osobom prokurator zarzucił popełnienie przestępstw związanych z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, uszczupleniem podatku od towarów i usług poprzez podawanie nieprawdy w składanych deklaracjach VAT-7 oraz posługiwanie się nierzetelnymi fakturami VAT. Są to czyny kwalifikowane w art.258 par. 1 kk, art.56 par.1 kks, art.62 par. 2 kks, art.61 par. 1 kks oraz z art.273 kk, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 8 oraz karami grzywny.

     

    Środki zapobiegawcze

    Prokurator wystąpił do Sądu o zastosowanie wobec 3 podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozorów Policji połączonych z zakazem kontaktowania się ze współpodejrzanymi, zakazów opuszczania kraju oraz poręczeń majątkowych.

     

    Sąd uwzględnił wniosek prokuratora w przedmiocie tymczasowego aresztowania wobec jednej z podejrzanych podzielając stanowisko, że w realiach rozpoznawanej sprawy jedynie środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym wobec tej osoby, zabezpieczy dalszy prawidłowy tok śledztwa.

     

    Prokuratura Regionalna w Warszawie zaskarżyła postanowienia Sądu, na mocy których wobec dwóch osób zastosowano środki zapobiegawcze w miejsce wnioskowanego tymczasowego aresztowania.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Komisja Europejska zaakceptowała 240 mln euro pomocy publicznej dla trzech polskich projektów badawczo-rozwojowych w sektorze baterii. Komisja uznała planowaną przez Polskę pomoc publiczną za zgodną z rynkiem wewnętrznym, na podstawie Komunikatu Komisji dotyczącego pomocy państwa na wspieranie realizacji ważnych projektów stanowiących przedmiot wspólnego europejskiego zainteresowania (ang. IPCEI)

     

    Projekty, które planuje dofinansować rząd polski, stanowią część wspólnego paneuropejskiego przedsięwzięcia. Jego celem jest wsparcie badań i innowacji we wspólnym europejskim obszarze priorytetowym, jakim są baterie. W przedsięwzięciu bierze udział 7 państw członkowskich (oprócz Polski, również, Belgia, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy oraz Szwecja), które łącznie planują przyznać pomoc publiczną o wartości 3,2 mld euro dla 17 bezpośrednich uczestników (3 z nich to projekty realizowane w Polsce).

     

    Jak podkreśla unijna komisarz ds. Konkurencji Margrethe Vestager „Produkcja baterii w Europie ma strategiczne znaczenie dla naszej gospodarki i społeczeństwa ze względu na jej potencjał w zakresie czystej mobilności i energii, tworzenia miejsc pracy, zrównoważonego rozwoju i konkurencyjności”.

     

    Prezes UOKiK jest organem monitorującym udzielanie pomocy publicznej w Polsce i za jego pośrednictwem są notyfikowane Komisji Europejskiej wszelkie plany jej udzielenia. W związku z zatwierdzonymi dzisiaj przez Komisję projektami pomocy indywidualnej, Prezes UOKiK ściśle współpracował z Ministerstwem Przedsiębiorczości (obecnie Ministerstwo Rozwoju) oraz Polskim Funduszem Rozwoju. Projekty pomocy zostały prenotyfikowane 28 czerwca br., a następnie notyfikowane 9 i 15 października br.

     

    Więcej informacji w komunikacie prasowym Komisji Europejskiej:
    https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/ip_19_6705

     

     

     

    UOKiK

     

  • Prezes TVP Jacek Kurski odmówił przed wyborami emisji spotu reklamowego „Polska to chory kraj”, ponieważ „już sam tytuł zawiera treść obraźliwą dla naszej Ojczyzny, stoi w oczywistej sprzeczności nie tylko z obowiązkami nadawcy publicznego, ale również z dobrymi obyczajami”. Zwrot „coś jest chore" ma też zdaniem prezesa Kurskiego w sobie elementy agresji i jest eufemistycznym wulgaryzmem

     

    RPO zapytał wobec tego o opinię Radę Języka Polskiego. Otrzymał analizę, z której wynika, że nie można oceniać tytułu filmu nie znając całego przekazu. Rada stwierdza też, że trudno w samym sformułowaniu doszukiwać się agresji. Systemowo bowiem „(czyli niezależnie od kontekstu) charakter obraźliwy mają tylko te jednostki leksykalne, które są silnie nacechowane ekspresywnie aksjologicznie (np. gdy mówimy o człowieku: bałwan, pajac, debil, kanalia, kretyn itd.)”.

     

    Nie da się ocenić wartości pragmatycznej (oraz zasadności użycia) hasła reklamowego bez znajomości pełnego przekazu, w którym ono wystąpiło. Na sposób odbioru każdego wyrażenia językowego w znacznym bowiem stopniu wpływa jego kontekst - to on przede wszystkim decyduje o tym, jakie nacechowanie (aksjologiczne i ekspresywne) niesie dane wyrażenie oraz jakie elementy jego znaczenia wysuwają się na pierwszy plan (czyli w jaki sposób profilowany jest element rzeczywistości, do którego się ono odnosi) – wyjaśnia przewodnicząca Rady Języka Polskiego dr hab. Katarzyna Kłosińska.

     

    Nie znając treści całego filmu reklamowego, można jedynie stwierdzić, że zdanie "Polska to chory kraj" ma charakter generalizujący, jest swego rodzaju hiperbolą, przesadnią (stosowaną notabene powszechnie w tekstach pełniących funkcje retoryczne).

     

    Znaczenie sfromułowania "Polska to chory kraj"

     

    Zdaniem Rady może ono wskazywać:

    albo na złą sytuację zdrowotną Polaków (wówczas uruchamiane jest podstawowe znaczenie przymiotnika chory),

    albo na złe funkcjonowanie kraju (jednym ze znaczeń przymiotnika chory jest ‘źle funkcjonujący, nieprawidłowy, wadliwy’ - cyt. za Wielkim słownikiem języka polskiego ze słownikiem wyrazów bliskoznacznych PWN; wersja elektroniczna),

    albo też na to, że odbiega on od normy (por. znaczenie ‘nienormalny, szalony’; ibidem).

     

    Możliwe jest też, że przy dominacji jednego ze wskazanych znaczeń aktualizuje się też któreś z pozostałych - inaczej mówiąc: możliwe jest, że na treść odnoszącą się do złej sytuacji zdrowotnej nakładają się skojarzenia z niewłaściwym funkcjonowaniem państwa.

     

    Wszystkie te interpretacje pozostają w sferze domysłów, jako że nie został nam przedstawiony kontekst wypowiedzi.

     

    Agresja językowa

    Odnosząc się do zawartej w piśmie prezesa TVP SA Jacka Kurskiego opinii: „zwrot «coś jest chore» ma w sobie elementy agresji i jest eufemistycznym wulgaryzmem”, prof. Kłosińska stwierdza, że na płaszczyźnie systemowej (czyli bez uwzględnienia kontekstu) analizowana wypowiedź nie ma cech agresywnych.

     

    Nie jest jednak wykluczone, że taka wartość pragmatyczna ujawniłaby się w całym kontekście (trzeba by jednak go znać). Agresja językowa bowiem to działanie językowe mające uczynić odbiorcy lub przedmiotowi wypowiedzi szkodę - jeśli więc zdanie Polska to chory kraj dotyczy np. sytuacji zdrowotnej Polaków i pojawia się w tekście mówiącym o stale rosnącej liczbie zachorowań, to trudno byłoby doszukać się w nim cech agresji językowej.

     

    Można by mu zarzucić ewentualnie nieuprawnioną generalizację, jednak - jeśliby się odnosiło do faktów - nie agresywność. Jeśliby zaś odnosiło się np. do wyznawanych przez Polaków poglądów i przymiotnik chory oznaczałby tu ‘nienormalny, taki, z którymi nie należy się zgodzić’, to z pewnością można by je uznać za agresywne - gdyż ujmuje pewien element rzeczywistości, którego nie da się ocenić za pomocą obiektywnych wskaźników, jako odstępstwo od normy - normy przyjętej arbitralnie przez nadawcę tekstu. Co do domniemanej wulgarności tekstu, to trudno stwierdzić, który jego element miałby mieć taką cechę.

     

    Jeśli chodzi o obraźliwy charakter zdania Polska to chory kraj, to - znów - wszystko zależy od kontekstu, w którym ono się pojawiło. Systemowo (czyli niezależnie od kontekstu) charakter obraźliwy mają tylko te jednostki leksykalne, które są silnie nacechowane ekspresywnie aksjologicznie (np. gdy mówimy o człowieku: bałwan, pajac, debil, kanalia, kretyn itd.).

    Przymiotnik chory nie ma takiego charakteru - może go nabrać w kontekście, w którym nie mówi się o sytuacji zdrowotnej, lecz np. o światopoglądzie. Bez znajomości całej wypowiedzi, której emblematem było zdanie Polska to chory kraj, trudno jednak orzec o jego wartości pragmatycznej (a więc o tym, czy jest obraźliwe, czy nie).

     

    Przymiotnik "chory" może być użyty na wiele różnych sposobów.

    Jeśli lekarz mówi do matki pięciolatka Janek jest chory, to po prostu informuje ją o fakcie i trudno uznać, by miał intencję obrażania kogokolwiek.Jeśli ktoś, powołując się na wiarygodne dane medyczne, mówi Polacy to chory naród, to - choć dokonuje pewnej generalizacji (używa wielkiego kwantyfikatora) - również odnosi się do faktów (pod warunkiem, że się odnosi).Jeśli ktoś mówi Polska to chory kraj, a kontekst jego wypowiedzi wyraźnie wskazuje na sytuację zdrowotną mieszkańców kraju, to - choć jest to bardziej wyrazisty retorycznie niż poprzednie i mniej niż one konwencjonalny sposób mówienia o złym stanie zdrowia ludzi - można uznać, że wciąż obraca się w sferze faktów.

     

    Z obrazą mielibyśmy do czynienia jedynie wówczas, gdybyśmy uznali, że uwłacza godności Polaków powoływanie się na dotyczące ich fakty. Jeśli jednak zdanie Polska to chory kraj wskazuje na inną sferę niż medyczna (np. dotyczy światopoglądu Polaków), to mamy do czynienia wyłącznie z opinią, a nie z prezentacją faktów, i zapewne ktoś, kto prezentuje poglądy określone (w domyśle) jako chore, może poczuć się urażony.

     

    Jeśli jakiś element języka odnosi się do określonego elementu rzeczywistości i nazywa go w sposób neutralny, to systemowo (czyli niezależnie od kontekstu) nie ma charakteru obraźliwego - odwołuje się bowiem wyłącznie do faktów. To, czy zasadne jest użycie tego elementu w odniesieniu do tych właśnie faktów, pozostaje już poza granicami analizy językoznawczej – wyjaśnia prof. Kłosińska.

     

    Swoje objaśnienia przesłała też prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu.

     

     

     

    RPO

     

     

  • Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie funkcjonariusze katowickiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dziś 9 osób, właścicieli podmiotów gospodarczych ze Śląska, działających w różnych branżach

     

    Czynności te mają związek ze śledztwem toczącym się w sprawie działania zorganizowanej grupy wprowadzającej do obrotu poświadczające nieprawdę faktury VAT. Wstępne ustalenia wskazują, że wartość wprowadzonych do obrotu faktur przekracza 20 mln zł.

     

    Wszyscy zatrzymani, po zakończeniu przeszukań, zostaną doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, gdzie usłyszą zarzuty między innymi działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Po wykonaniu tych czynności prokurator podejmie decyzje w przedmiocie środków zapobiegawczych.

     

    Jednocześnie funkcjonariusze CBA z delegatur w Katowicach, Rzeszowie, Łodzi, Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku i Warszawie zabezpieczają dokumentację finansowo-księgową w siedzibach 30 podmiotów gospodarczych działających na terenie kilku województw, w tym śląskiego, małopolskiego, mazowieckiego i pomorskiego.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • W dniu dzisiejszym (05.12) Sąd Najwyższy wydał wyrok w pierwszej z trzech spraw, w których przedstawiono Trybunałowi Sprawiedliwości UE pytania prejudycjalne dotyczące niezależności Izby Dyscyplinarnej SN i Krajowej Rady Sądownictwa. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tej sprawie zapadł 19 listopada br.

     

    Sąd Najwyższy, w sprawie z odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 27 lipca 2018 r., po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 27 lipca 2018 r. w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA. SN oddalił również wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej SN z dnia 10 października 2018 r. o przekazanie sprawy według właściwości do Izby Dyscyplinarnej.

     

    Ustne motywy dzisiejszego rozstrzygnięcia, które sąd wygłosił na sali rozpraw, sprowadzają się do ośmiu tez:

     

    Wykładnia zawarta w wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 19 listopada 2019 r. wiąże każdy sąd w Polsce, a także każdy organ władzy państwowej.

    Wyrok TSUE wyznacza jednoznaczny i precyzyjny standard oceny niezawisłości i bezstronności sądu, jaki obowiązuje we wszystkich krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce.

    Każdy sąd w Polsce, w tym Sąd Najwyższy, ma obowiązek z urzędu badać czy standard przewidziany w wyroku TSUE jest zapewniony w rozpoznawanej sprawie.

    Wykonując ten obowiązek Sąd Najwyższy stwierdził, że Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej.

    Sąd Najwyższy uznaje, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego.Polska, przystępując do Unii Europejskiej, zgodziła się na zasadę pierwszeństwa prawa unijnego nad prawem krajowym (co zostało przypomniane w pkt 157 wyroku TSUE).

    Prymat prawa Unii skutkuje tym, że każdy organ państwa członkowskiego ma obowiązek zapewnić pełną skuteczność norm prawa Unii (pkt 158 wyroku TSUE), aż do pomijania niezgodnych przepisów prawa krajowego (pkt 160).

    Dlatego Sąd Najwyższy z pominięciem Izby Dyscyplinarnej rozpoznał merytorycznie sprawę powoda.

     

     

     

    Sąd Najwyższy

ARCHIWUM PRZEGLĄDU

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY