Sama idea powojennej integracji europejskiej miała w założeniu niedopuszczenie do nawrotu niebezpiecznego dla całego kontynentu niemieckiego ekspansjonizmu. Tymczasem nieprzerwany rozwój tamtejszej gospodarki, w połączeniu z nabraną przez Berlin polityczną wagą uczynił z Niemiec nowego hegemona, tym razem UE
Idea wielowymiarowej integracji regionalnej zawsze pociągała polskich polityków. Perspektywa wielostronnego bezpieczeństwa i podmiotowości prawnomiędzynarodowej, to w przypadku Polski i Europy Środkowej pokusa, obok której trudno przejść obojętnie. Mamy jednak XXI w. i o wartości podobnych inicjatyw decyduje opłacalność ekonomiczna dla potencjalnych uczestników, a więc bilans strat i zysków wynikających z ewentualnego akcesu. Czy z gospodarczego punktu widzenia Międzymorze jest obietnicą trwałego wzrostu, czy pułapką bez dalszego ciągu?
Międzymorze Unii
Trudno zaczynać jakąkolwiek analizę bez elementarnego wyjaśnienia, o co chodzi. Koncepcja zjednoczonej Europy Środkowej i Wschodniej ma długą historię i w procesie eksperymentów praktycznych przebierała różne formy. Międzymorze po raz pierwszy ujrzało światło dzienne pod dynastycznymi rządami Jagiellonów, którzy w XV i XVI w. panowali nad Królestwem Polskim, Wielkim Księstwem Litewskim, Czechami i Węgrami.
Źródło i więcej:
http://gf24.pl/wydarzenia/polityka/item/200-miedzymorze-gospodarcza-pulapka