Posłowie udawali, że dziwią ich podwyżki w bankach, a bankowcy, że nie wprowadzili ich z powodu nowego podatku. Tymczasem dla nas – klientów – przyszłość rysuje się coraz gorzej i drożej.
Oficjalnie nie było to przesłuchanie, ale raczej spotkanie informacyjne. Prezesi kilku banków „przyjęli zaproszenie” przewodniczącego sejmowej komisji finansów publicznych Andrzeja Jaworskiego (PiS), żeby wytłumaczyć się z ostatniej fali podwyżek. Dziwnym trafem wyprzedziła ona wejście w życie podatku od aktywów i dotyczyła przede wszystkim marż kredytów hipotecznych.
Prezesi sprytnie argumentowali, że przecież w ostatnim czasie wydarzyło się wiele złych dla nich rzeczy – niskie stopy procentowe, obniżka interchange czy ratowanie upadłych SKOK i jednego z banków spółdzielczych. Jednak wszyscy doskonale wiemy, że to podatek od aktywów zaboli banki najbardziej. Wyniesie prawdopodobnie w tym roku 4–5 miliardów złotych, podczas gdy w 2015 r. banki zarobiły łącznie 11–12 mld zł.
Źródło i więcej:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1650300,1,poslowie-wezwali-na-dywanik-prezesow-bankow-i-nic-nie-wskorali.read