Najpierw NIK, teraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów skontrolowały ZUS. Zarzut izby sprowadzał się do jednego: zakład do 2013 r. nie znał faktycznego zadłużenia przedsiębiorstw. To efekt nieprawidłowego działania systemu informatycznego, na który wydano 3 mld zł. Jaki zakres ma kontrola rządowa i co wykryła – nie wiadomo. Jej efekty opatrzono pieczęcią „informacja niejawna o klauzuli zastrzeżone”. Członkowie rady nadzorczej ZUS, którzy znają rządowy raport, mają zakaz mówienia o nim.
Posłowie są oburzeni działaniem rządu, zapewniają, że będą się domagać odtajnienia dokumentu.