Protest pracownic FMD w sprawie zaległych pensji dla sprzątaczek, które pracowały m.in. w poznańskim sądzie.
"Sprzątaczki to nie jest żaden >>personel<<, tylko po prostu nasze koleżanki z pracy" - gdyby tak potrafili myśleć rektor Marciniak i sędzia Sawiński, być może uniknęliby kompromitacji. A było tak: na poznańskim Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i w poznańskim sądzie okręgowym zatrudniono do sprzątania firmę, która oszukuje pracownice.
Rektor mógłby powiedzieć: "Moje koleżanki z pracy, sprzątaczki, mają problem. Trzeba coś wymyślić"
Źródło: wyborcza.pl/duzyformat/1,140680,16619041,Niech_przyjdzie_Kaczynski_i_was_zje.html