- Późnym wieczorem pracownik firmy windykacyjnej dzwoni do mieszkania dłużnika. Przyciska dzwonek i wpycha wizytówkę w szparę obok klawisza, wtedy dzwonek dzwoni bez przerwy. Liczy na to, że ktoś nie wytrzyma i otworzy drzwi, a wtedy on wedrze się do mieszkania - opowiada były ściągacz długów

 

Firmy windykacyjne łamią kodeks etyczny, który same stworzyły. Nie przestrzegają też prawa.Marek Sobolewski nie miał długów. Ale windykator z firmy GetBackcodziennie budził go świcie. Dzwonił, bo pan Marek miał takie samo nazwisko jak prawdziwy dłużnik – Edward Sobolewski.

 

Widać firma założyła, że pewnie są rodziną i w ten sposób dotrze do zadłużonego. Sobolewski dłuższy czas próbował przekonać windykatorów, by dali mu święty spokój. Wreszcie telefon zamilkł. Po 9 tygodniach o 6 rano windykatorka znów poderwała pana Marka z łóżka i zapytała, czy nie zna... Ewy Sobolewskiej.

 

 

 

Źródło i więcej:

http://wyborcza.pl/7,155287,22552951,firmy-windykacyjne-zysk-jest-najwazniejszy.html