Beata Kołodziejek-Szczepanik przechodziła przeszczep serca, gdy komornik licytował jej i męża mieszkanie. Wart 200 tys. zł lokal poszedł pod młotek z powodu 45 tys. zł długu, jaki firma Szczepaniaków miała wobec dawnych kontrahentów. Komornik twierdzi, że musiał ogłosić licytację, bo taki ma zawód. Przez długi firmy pani Beata straciła zdrowie, utrata mieszkania może kosztować ją nawet życie

 

Jeszcze kilka lat temu państwo Szczepanikowie byli normalną szczęśliwą rodziną. W 2000 roku kupili na kredyt mieszkanie w podwarszawskich Ząbkach, wychowywali córkę Krysię, prowadzili własną firmę. I nagle wszystko zaczęło się walić.

 

- Przewoziliśmy zioła. Przewoźnik bez naszej zgody doładował do tego watę szklaną i wtedy firma nie zapłacił nam za usługę. Dodatkowo w lipcu 2009 roku włoski kontrahent, który zlecał nam przez dwa lata transport z Włoch, poinformował nas, że będą opóźnienia w spłatach, a w końcu zniknął.

 

 

 

Źródło i więcej:

http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1563206