MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  sobota 27 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

question palący znak zapytaniaArtykuł 972 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego stanowi, że komornicza licytacja nieruchomości odbywa się publicznie w obecności i pod nadzorem sędziego albo referendarza sądowego. Niestety, w przypadku sprzedaży w drodze licytacji elektronicznej, taka licytacja nie ma - nie tylko charakteru publicznego, ale jest wręcz utajniona dla właściciela licytowanej nieruchomości

Na tę kwestię trafiliśmy przypadkowo przy okazji e-licytacji miejsca parkingowego, jaką miał przeprowadzić komornik sądowy Paweł Gintowt z Warszawy. Czytelnik poprosił redakcję o interwencję, gdyż jak twierdzi, wycena miejsca parkingowego jest z 2019 r., w oparciu o ceny z 2018r.

Dzisiaj ceny miejsc parkingowych są kilkaset procent większe.

 

Więcej:

Jak to możliwe, że ma się odbyć licytacja nieruchomości w oparciu o archiwalną wycenę? Kto za to odpowiada? (aktualizacja: 26.11, 27.11, 29.11, 04.12, 05.12)

 

Czytelnik wniósł o dostęp do e-licytacji. Uzasadnił to tym, że "nie wierzy komornikowi za grosz. Tym bardziej, że wycena jest kompletnie nieaktualna".

Do dnia licytacji nie uzyskał jednak takiego dostępu. Z wyjaśnień rzecznika prasowego Krajowej Rady Komorniczej wynika, że e-licytacja jest dostępna tylko dla komornika i licytantów.

Jest to przedziwna sytuacja.

 

Postaramy się wyjaśnić:

- dlaczego e-licytacji nie można śledzić

- dlaczego właściciel licytowanej nieruchomości nie ma dostępu do e-licytacji

- jak dłużnik może złożyć merytoryczną skargę na przebieg e-licytacji, skoro nie ma do niej dostępu?

 

Stefan Gintowt jest komornikiem sądowym przy Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy. Kilkanaście dni temu obchodził 62. urodziny. Wg oświadczenia majątkowego, prowadzona przez niego kancelaria komornicza przynosi mu spory dochód. Gintowt jest właścicielem kilku nieruchomości. W dziale V (instrumenty finansowe) wykazał papiery dłużne.

Komornik ma także zobowiązania (kredyt hipoteczny i leasing samochodu osobowego).

 

 

Aktualizacja: 3 lutego. Gdzie jest protokół z licytacji?

 

28 listopada ubiegłego roku komornik jednak przeprowadził licytację miejsca parkingowego. Kto wygrał przetarg i ilu było licytantów - do dzisiaj nie wiadomo.

 

Czytelnik nie został dopuszczony do licytacji, dlatego poprosił komornika o protokół z licytacji. Po jakimiś czasie komornik poinformował go, że protokół jest w sądzie, gdzie został przesłany wraz z aktami sprawy.

Czytelnik przejrzał akta i nie znalazł protokołu. Poprosił obsługę biura obsługi, która również poddała się w tym temacie.

Doradzono, by napisał skargę, co uczynił 24 stycznia.

 

 

Aktualizacja: 12 lutego. Coraz większy skandal z protokołem

 

Czytelnik nadal nie otrzymał protokołu z licytacji. Nie wie, jak zakończyła się licytacja.

Przywołany art. 972 Kodeksu postępowania cywilnego stanowi przecież, że licytacja odbywa się publicznie w obecności i pod nadzorem sędziego albo referendarza sądowego.

 

e-licytacja tego nie gwarantuje, co pokazuje niniejsza sprawa. Taki sposób licytacji wręcz jest tajny dla dłużnika, a sąd niczego nie nadzoruje.

 

W najbliższym czasie postaramy się ustalić, czy e-licytacja w takiej formie jak ją przeprowadził Gintowt, jest w ogóle legalna mając na względzie prawa dłużnika.

I dlaczego komornik nie wydał protokołu z licytacji pomimo upływu kilku miesięcy.

 

 

Aktualizacja: 18 lutego

 

Czytelnik pismem z 28 listopada 2023r. wniósł skargę do sądu w trybie nadzoru sądu nad pracą komornika.

 

W skardze podniósł, iż komornik nie chce mu dać dostępu do licytacji elektronicznej. I to w sytuacji, gdy "wartość nieruchomości jest zaniżona o min. 400%".

- Jako właściciel nieruchomości muszę mieć dostęp do licytacji, czy wszystko przebiega zgodnie z prawem. Nie dam wiary w to, co później napisze komornik - czytam w skardze.

 

Odpowiedź na skargę przysłała Beata Kaszuba, wiceprezes Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy.

Poinformowała czytelnika, że skardze został nadany bieg "we właściwym trybie". Oznacza to, że skarga zostanie rozpatrzona przez sąd jako skarga wniesiona w normalnym trybie, a nie nadzoru nad pracą komornika.

Kaszuba wskazała, że podstawą rozpatrzenia skargi będzie art. 986(8) 1-3 w związku z art. 986(5) par. 4 kpc.

 

Dlaczego wiceprezes taką formę rozwiązania skargi wybrała, pokaże najbliższa przyszłość.

cdn.

 

 

Kodeks postępowania cywilnego

Art. 986(5). § 4. Komornik potwierdza fakt złożenia rękojmi i podania danych, o których mowa w § 2, niezwłocznie po ich otrzymaniu, poprzez dopuszczenie licytanta do udziału w przetargu. O odmowie dopuszczenia do przetargu zawiadamia się zainteresowanego za pośrednictwem systemu teleinformatycznego.

 

Art. 986(8). § 1. Skargę na odmowę dopuszczenia do przetargu można złożyć w terminie 3 dni od dnia odmowy dopuszczenia do przetargu, a na przebieg przetargu – w terminie 3 dni od dnia jego zakończenia. § 2. Licytanci i osoby, których nie dopuszczono do przetargu, mogą złożyć skargę wyłącznie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. § 3. Skargę za pośrednictwem systemu teleinformatycznego mogą złożyć także osoby niewymienione w § 2, o ile posiadają w tym systemie konto.

 

 

Aktualizacja: 3 marca. "Znacznie poniżej wartości rynkowej"

 

Pismem z 15 lutego komornik Paweł Gintownt poinformował czytelnika, że sprzedał miejsce parkingowe za niespełna 39.000 zł. Co ciekawe, komornik znowu nie przysłał protokołu z licytacji. Poinformował tylko, że "protokół z licytacji nieruchomości został przekazany do sądu do sprawy I Co... .

 

Jak już pisaliśmy, w aktach tej sprawy czytelnik nie znalazł protokołu, o czym poinformował niezwłocznie sąd. Czytelnik twierdzi, że wartość rynkowa tej nieruchomości to min. 80.000 zł, na co ma dowody.

 

Jeśli tak jest, to e-licytacja nie zweryfikowała ceny nieruchomości, jak zapewniał komornik. Twierdził bowiem, że nie musi być nowej wyceny, bo licytacja wszystko weryfikuje.

 

Czytelnik poinformował redakcję, że złożył zawiadomienie do prokuratury (działanie na szkodę jego prywatnego interesu).

 

 

Aktualizacja: 24 marca

Z Beatą Kaszubą, wiceprezes SR dla m. st. Warszawy spotkała się pełnomocniczka czytelnika.

 

Jej relacja ze spotkania:

Jako pełnomocnik syna chciałam poprosić Panią Prezes o zbadanie i pomoc w sprawie krzywdy mojego syna jaka spotkała go poprzez zlicytowanie przez komornika miejsca parkingowego znacznie poniżej wartości rynkowej.

Komornik twierdził, że licytacja zweryfikuje cenę, a tak się nie stało.

Pani Prezes stwierdziła, że ceny osiągane na licytacji są zawsze niższe od rynkowych, dlatego licytacje komornicze wiążą się z dużym zainteresowaniem. Komornik mógł przeprowadzić licytację na podstawie wyceny sprzed ośmiu lat, ale na skutek wniosków dłużnika sporządził dodatkowy opis, ale w roku 2019.

Stwierdziła że dłużnik mógł zgodzić się na licytację we wcześniejszym terminie, wtedy byłyby mniejsze odsetki, a nie przeciągać sprawę.

Mój syn sprzeda nieruchomość (nie chce już tam mieszkać), ale za uczciwą cenę i z tego powodu zaskarżał wyceny.

Pani Prezes była uprzejma zauważyć, że syn nie poniósł żadnej krzywdy (tak jak ja twierdziłam), zna się na cenach nieruchomości bardzo dobrze i komornikowi może zarzucić tylko to, że dopuścił do tego, że licytacja nie odbyła się wcześniej.

To stwierdzenie potwierdza moje przypuszczenie, że licytacja została wymuszona i dlatego Prezes nie odpowiedziała na moje pytanie: czy wierzyciel hipoteczny otrzyma całość z licytacji a nie CF? Na zarzut, że syn nie dostał protokołu z licytacji mimo upływu kilku miesięcy, odpowiedziała, że dostaniemy niedługo. Wygląda jak zablokowanie możliwości złożenia skargi przez syna.

Prezes pouczyła, że syn, będąc dorosłym i biorąc kredyt powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji i spłacać go a nie liczyć, że przedłużając egzekucję bank umorzy dług. Na samym początku spotkania Pani Prezes oznajmiła, że jej funkcja ogranicza się tylko do administrowania i pilnowania terminów postępowań, żeby nie trwały zbyt długo. Od postępowań są niezawiśli sędziowie.

cdn. 

 

 

 

Jan Wels

fot: Pixabay

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY