MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 18 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

borkowski-fotoCzyli ciąg dalszy: Czy GetBack nęka pana Michała?

W artykule:  Czy GetBack nęka pana Michała?   przedstawiłem historię pana Michała z Dzierżoniowa, który na początku marca otrzymał pisma z GetBack informujące, że firma reprezentuje fundusz sekurytyzacyjny Omega, który to fundusz miał rzekomo zakupić wierzytelność od banku (niespłacony przez pana Michała kredyt).

Mieszkaniec Dzierżoniowa natychmiast zażądał następujących informacji od firmy windykacyjnej (pismem z dnia 17 marca br.):

- przesłania potwierdzonej na zgodność umowy cesji wierzytelności

- potwierdzone pełnomocnictwa do reprezentowania Omega Wierzytelności NSFIZ

- przesłania dokładnego rozliczenia umowy kredytowej nr ................................

Zamiast wyjaśnień, czytelnik otrzymał dziesiątki sms-ów oraz nękany jest przez telefonujących do niego nawet w niedziele. Treść niektórych sms-ów ujawniliśmy.

Czyżby wyjaśnienie?

W czwartek pan Michał otrzymał kolejny list od firmy GetBack. Pomyślał przez chwilę: przesłali w końcu wyjaśnienia. Niestety pomylił się w przypuszczeniach. W kopercie znajdowało sie kilka kartek, ale na żadnej nie było słowa wyjaśnienia w sprawach, o które wniósł pismem z dnia 17 marca.

Jedna z kartek zatytułowana była: Z nami warto rozmawiać. I dalej taka propozycja: W celu zawarcia ugody należy skontaktować się z nami i wpłacić kwotę, uprawniającą do zawarcia ugody.

A na spodzie kartki uśmiechnięty aktor Jacek Borkowski z taką kwestią: Firma GetBack S.A. okazała się być przyjacielem, który chce pomóc w rozsądny i realny sposób rozwiązać nękający mnie problem.

Ale to nie koniec jeszcze Borkowskiego. Bo na drugiej kartce (już aktor solo na całości strony) zachęca do kontaktu z firmą i zaniechania „innych rozwiązań”.

Przekładając te słowa na nasz przykład, to pan Michał zapewne powinien zaniechać - wyjaśnienia sprawy. A tak argumentuje swoją "dobrą" radę aktor: Każdy dzień zwłoki, to kolejne koszty, nerwy, niepokój, złe samopoczucie - NIE WARTO! Umówcie się na rozmowę - jestem przekonany, że spotkacie się z życzliwą pomocą.

Nie posłucha aktora

Mam złą wiadomość dla pana Borkowskiego: czytelnik nie posłucha jego rady. Bo wie, co znaczy przerwać bieg przedawnienia, i co znaczy uznać roszczenie. Wie również, iż firma windykacyjna ma obowiązek wykazania, dlaczego takiej a nie innej kwoty dochodzi, oraz wykazania prawa do wierzytelności. Brak wyjaśnień w tej sprawie uważa za wielce wymowny.

A tak swoją drogą, czy Jacek Borkowski wie, co robi. I do jakiego celu jest wykorzystywany jego wizerunek? GetBack jest firmą windykacyjną, która w większości obsługuje wierzytelności zakupione przez fundusze sekurytyzacyjne. A te, po zakupie wierzytelności od np. banków (te wierzytelności dominują w pakietach takich firm) nie mają tytułów wykonawczych na siebie. Nie mogą z taką wierzytelnością udać się do komornika. Muszą wpierw uzyskać tytuł wykonawczy na siebie. Część z tych roszczeń jest przedawniona.

Potencjalni dłużnicy mają wiele sposobów, by bronić się w takiej sytuacji. Mogą skutecznie podnieść zarzut przedawnienia. Jeśli nawet nie ma przedawnienia, to jest ponad 60% szansy na to, że wygra się z firmą w sądzie. Właśnie z uwagi na fakt, że firmy windykacyjne nie potrafią udowodnić w sądzie nawet słuszności dochodzonej kwoty, o cesji wierzytelności już nie wspominając. Takie miganie się od wyjaśnień, jak w opisywanej sprawie, może być dobrym prognostykiem dla naszego czytelnika. Są też takie przypadki, że firmy windykacyjne wymyślają fikcyjny dług, rzekomo zakupiony od banku. Takich spraw - ze znaną firmą windykacyjną z Pomorza - mam udokumentowanych kilka (wkrótce o nich napiszę).

borkowski-jacek-stronaMoże aktorowi potrzebny jest adwokat?

Powracając do Jacka Borkowskiego. Byłoby wszystko w porządku z tym jego udziałem, w takim promowaniu firmy windykacyjnej, gdyby na pismach podpisanych przez niego była czytelna informacja, iż jego uwagi dotyczą tytułów wykonawczych korzystających z powagi rzeczy osądzonej.

Natomiast w przypadku innych wierzytelności, powinna być informacja, że wskazane jest, by wpierw wszystko dokładnie sprawdzić. By nieświadomie nie przerwać np. biegu przedawnienia się roszczenia, albo pochopnie nie uznać nienależnego długu.

Trzeba bowiem wiedzieć, że firmy windykacyjne nawet niewinną i niezobowiązującą rozmowę z klientem wykorzystują w sądzie jako dowód na przerwanie biegu przedawnienia. Dziesiątki takich spraw już widziałem w sądach. I może pojawić się w przyszłości kwestia np. odpowiedzialności pana Borkowskiego za skutki nieświadomego przerwania takiego biegu przez osobę, która uwierzyła aktorowi w to, co napisał do niej.

I może się tak zdarzyć, iż aktor nagle zostanie zasypany lawiną pozwów.

A sądy mogą różnie to zachowanie aktora zakwalifikować. Pouczający jest przykład z ostatnich dni. Getin Noble Bank (Getin Noble Bank i GetBack - to firmy Czarneckiego) w dniu 29 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy przegrał proces zbiorowy. Musi zapłacić ponad 5 mln zł ponad 134 poszkodowanym (wyrok nie jest prawomocny).

Tutaj jest informacja o przegranej banku:

http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/pozew-zbiorowy-przeciw-getin-bankowi-wygrali-bank-ma-im-wyplacic-ponad-5-mln-zl

Jak podaje Gazeta Pomorska, wszyscy poszkodowani padli ofiarą Grzegorza P., który współpracował z Getinem na zasadzie franczyzy. W latach 2009-2010 otworzył cztery agencje w mniejszych miejscowościach województwa kujawsko-pomorskiego.

Oferował klientom produkty oszczędnościowe oprocentowane na poziomie 12-18 proc. Jednak to nie były lokaty znanego banku, tylko wyciągane z szuflady umowy z jego firmą Duo Express. Ludzie wpłacali różne kwoty: od kilku do kilkudziesięciu tys. zł. Grzegorz P. został oskarżony i skazany na 5 lat więzienia. Ma za sobą połowę odsiadki. Jednak, jak dotąd, nie oddał nikomu ani gorsza.

Sąd przychylił się do tej argumentacji. - Bank jest winny, ponieważ wykazał się lekkomyślnością, a jego kontrola nad agentem była iluzoryczna - uzasadniał wyrok sędzia Wojciech Rybarczyk. - Popełniono liczne błędy organizacyjne. Tłumaczenie banku, że klienci nie czytali umów, nie są przekonujące. Oczywiście to naiwne zachowanie i godne potępienia. Jednak nabrali się także między innymi ci, którzy je czytali dokładnie, a jeden z klientów zadzwonił nawet na infolinię banku, gdzie uspokojono go, że nie ma powodów do obaw. Ofiary były wyłuskiwane z klientów prawdziwego banku posiadających w nim albo konto, albo lokaty - napisała „Pomorska”.

I jeszcze jedna kwestia. Jacek Borkowski nie podaje jaki ma dług. Se.pl napisał kiedyś, że była żona dochodzi od niego zaległych alimentów. Byłby więc to dług osądzony, korzystający z powagi rzeczy osądzonej. W takim wypadku, jak najbardziej była wskazana rozmowa z firmą windykacyjną (lub z byłą żoną).

http://www.se.pl/rozrywka/gwiazdy/zona-jacka-borkowskiego-jest-mi-winien-70-tysiecy-zlotych-alimentow_309687.html

 

JW

 

Przerwanie biegu przedawnienia następuje:

- przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Bieg przedawnienia przerywają następujące działania wierzyciela:

wniesienie pozwu;

złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przed sądem;

złożenie wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu do sporządzenia i wniesienia pozwu;

zgłoszenie w procesie zarzutu potrącenia wierzytelności wzajemnej przez pozwanego wierzyciela;

złożenie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu;

zgłoszenie wierzytelności w toku postępowania upadłościowego;

złożenie wniosku do komornika o wszczęcie egzekucji.

przez wszczęcie mediacji;

- przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której przysługuje. Wyróżnia się dwie postaci uznania prowadzącego do przerwania biegu przedawnienia:

uznanie właściwe będące umową, w której dłużnik stanowczo oświadcza, że jego dług istnieje w określonej wysokości,

uznanie niewłaściwe będące oświadczeniem dłużnika, które nie wprost lecz pośrednio wskazuje na istnienie długu np. prośba o rozłożenie na raty, o przedłużenie terminu spłaty.

(Wikipedia)

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY