MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  piątek  29 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

 

Historia jednego zabezpieczenia (1)

Zabezpieczenie

 

Komornik Sądowy Elżbieta Adamska-Śmigrodzka w dniu 10 maja br. przeprowadziła czynności zabezpieczające (w sprawie KM 475/11), wykonując nieprawomocny wyrok w sprawie gospodarczej (V GC 705/10).

Zabezpieczony został gaz płynny na stacji paliw należącej do zobowiązanego Adama N.

Gaz został przepompowany do cystern i oddany pod dozór osobie trzeciej.  Przy czynnościach obecni byli funkcjonariusze Komisariatu Policji Warszawa Ursus.

Adam N. twierdzi, że to on i  jego ojciec Piotr N., wezwali policję, jak i straż pożarną, gdyż czynności wykonywane przez komornika stwarzały realne niebezpieczeństwo oraz były sprzeczne z prawem, chociażby przekazanie zabezpieczonego gazu pod dozór osobie trzeciej (żonie jednego z uprawnionych).

Adam N. złożył skargę na czynność komornika, między innymi zarzucił komornikowi przekazanie ruchomości pod dozór, choć nie nastąpiły żadne "ważne przyczyny", dla których komornik mógł tak uczynić (art. 855 kpc).

Co istotne, komornik nie powiadomił zobowiązanego o terminie zajęcia ruchomości.

O czynności komornika zobowiązany dowiedział się od ojca, który był na stacji paliw i do niego zadzwonił.

Adam N. natychmiast zawrócił  (jechał służbowo do Białegostoku) i po kilku godzinach przyjechał na miejsce czynności.

 

Oddalona skarga

 

Sąd w Otwocku skargę odrzucił ( I Co 1049/11, SSR Ewa Kosior).  W uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 czerwca br. można przeczytać:

Z czynności (komornika - przyp. red.) sporządzono protokół, z którego wynika, iż odbywała się ona w asyście policji z uwagi na agresywne zachowanie Adama N.

Zobowiązany odmawiał współpracy z komornikiem i odmówił podpisania protokołów. Warto podkreślić, iż czynność odbywała się w asyście policji, co potwierdza opisane przez komornika zachowania Adama N.  (pisownia oryginalna).

Komornik w przesłanym do sądu piśmie napisał, iż pomoc policji była niezbędna ze względu na agresywne zachowanie zobowiązanego (komornik bał się o swoje bezpieczeństwo oraz osób uczestniczących przy zajęciu). Komornik podał, iż trzykrotnie korzystał z pomocy policji.

Adam N. złożył zażalenie na postanowienie sądu oddalające jego skargę. Jako dowód chciał podać, że to on wzywał policję.

Kilkakrotnie próbował uzyskać od policji informację, o której godzinie on i jego ojciec dzwonili prosząc o pomoc. Nieskutecznie. W końcu zwrócili się do naszej redakcji o pomoc.

 

Pod górkę

 

Wyjaśnienie tej sprawy początkowo wydawało się proste. Rzecznikowi prasowemu Komendy Rejonowej Policji Warszawa III zadaliśmy dwa pytania:

Przygotowuję artykuł na temat czynności egzekucyjnych dokonanych w dniu 10 maja br. na stacji paliw przy ul. Traktorzystów 1 w Warszawie. W celu zabezpieczenia roszczenia,  Komornik Sądowy Elżbieta Adamska-Śmigrodzka (z Otwocka) przepompowała paliwo gazowe należące do Adama N.

Podczas czynności obecna była policja. Każda ze stron twierdzi, ze to ona wzywała policję  (komornik i zobowiązany).

Pytania są takie: kto tamtego dnia wzywał policję, ile w sumie było wezwań.

 

Przesłana odpowiedź uświadomiła nam, że łatwo nie będzie.

Rzecznik prasowy komendy Edyta Wisowska napisała:

Uprzejmie informuję Pana, że prawo o ochronie danych osobowych zabrania nam udzielania  informacji, kto wzywa Policję. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli do policjantów dociera informacja o tym, że jest podejrzenie popełnienia przestępstwa bądź wykroczenia to ustawową rolą Policji jest udanie się na miejsce i podjęcie interwencji.


31 sierpnia odpisaliśmy:

Komornika sądowego  wykonującego czynności służbowe nie obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych, kiedy urzędując wzywał policję.

Panowie: Piotr i Adam N. osobiście udadzą się do Pani (KRP) i złożą oświadczenie, iż wyrażają zgodę na udostępnienie ich nazwisk w kontekście ich wezwania.

Myślę, że w takiej sytuacji już nie będzie Pani robiła trudności.

 

Panowie N. udali się na komendę celem złożenia oświadczenia, iż wyrażają zgodę na udostępnienie swoich nazwisk redakcji. Pomijam w tym momencie  absurdalność takiej  konstrukcji prawnej, gdyż to redakcja dysponowała danymi w postaci imion i nazwisk i prosiła tylko o potwierdzenie faktu wezwania przez te osoby policji  (lub zaprzeczenia temu).

Na miejscu okazało się, iż policja nie przyjmie takiego oświadczenia. Poradzono  zainteresowanym, by napisali podania i informacja, czy wezwali w danym dniu policję  zostanie udzielona im pisemnie.

 

Zdziwienie

 

Pismem z dnia 6 września br., Komendant Komisariatu Policji Warszawa Ursus poinformował panów N., iż w dniu 10 maja funkcjonariusze przeprowadzili czynności służbowe z ...ich udziałem.

...Wszelkie dane dotyczące okoliczności i przebiegu interwencji oraz jej uczestników, bez  względu na to czy strony sobie tego życzą, będą udostępnianie na wyraźnie żądanie uprawnionych organów - czytamy dalej (skan pisma pod artykułem).

 

Po raz kolejny zainteresowani nie otrzymali konkretnej odpowiedzi.

 

Mam kilka pytań do policjantów:

  1. dlaczego panowie N. nie mogą uzyskać jasnej odpowiedzi na najprostsze pytanie: czy  w dniu 10 maja wzywali policję? Co jest takiego tajnego w tej informacji?
  2. proszę wskazać, jak zainteresowani mogą uzyskać taką informację. Z pisma z dnia 6 września br. wynika, iż powinni udać się np. do prokuratury lub sądu i poprosić, by uprawniony organ z urzędu wystąpił o taką informację?

    W podaniu do tych  organów powinni np. napisać: „Prosimy o wystąpienie do policji w .... celem potwierdzenia faktu, iż w dniu (takim a takim) zadzwoniliśmy na nr telefonu 112 i poprosiliśmy o interwencję policji”.

    Tak to powinno wyglądać? A może jeszcze inaczej?

 

 

JS


 

skan-pisma-tajne-przez-poufne-maly

 

zobacz  też  w  POLEMIKACH

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY